Luxik
:)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2007
- Postów
- 1 847
Antylopka moj Tomek jak byl mniejszy to tez nie zasypial sam, nigdy nie bylo o tym mowy, zawsze mama i mama, przytulanie i wychodzenie po cichaczu , zeby nie wyczul ze wychodze, od malego uczylam go zasypiania samemu, ale nie udawalo nam sie to, wycie, wymiotowal, wiec sie poddalam, ale jakos od 2 lat zasypia sam, oczywiscie niechetnie, ale to juz kaprysy jego, bo pokoj ma kolo nas i zawsze drzwi otwarte, wycalowany, bajka przeczytana, poprzytulany, a jednak zawsze jeszcze jest cos do roboty, to siku, to piciu, to jakis nowy pomysl nagle, to mu sie przypomnialo ze mi musi jeszcze cos powiedziec, ale wzielam sie na sposob i zbiera punkty za ladne zasypianie i DZIALA!!! po calusach i przytulaniach, bajce zasypia sam, i to szybciutko.
Kazde dziecko jest inne, Weronika od urodzenia nie miala z tym problemu, nie miala kolek, boli brzuszka, nieprzespanych nocy, zasypia olo 19.00 i budzi sie na mleko okolo 1.00 i okolo 5.00 , wstaje po 8.00 okolo 9.00, chociaz to sie zmienia, czasami obudzi sie raz, czasami 3 razy, pogada i zasypia, czasami mnie wola wiec ide ja przytulic i spi dalej, byl okres zabkowania to byla masakra, bo malo spala, b.malo, w dzien i w nocy, to trwalo jakis miesiac, potem przerwa, i znowu okolo tygodnia, ale teraz juz jest znowu ok.
Jestem ciekawa jak bedzie z malym bobasem,napewno bede go uczyc sapania samemu, polulac, cycek, buziaki i kiedy tylko oczyka sie zamkna odkladac do lozeczka, mam nadzieje ze nie bedzie jak z Tomkiem
mrozik widzisz, kazdy dzieciak inny, ja z Tomkiem mialam niezle przeboje, ale kiedy tylko ladowal u nas w lozku przesypial calutka noc, nie bylo butelek nocnych, wstawania, bylam wyspana, wiec kazda strona ma swoje plusy i minusy.Z mala mam wieczor dla siebie, ale w nocy musze wstac, z Tomkiem wieczor byl zajety, ale nocka cala przespana.
Kazde dziecko jest inne, Weronika od urodzenia nie miala z tym problemu, nie miala kolek, boli brzuszka, nieprzespanych nocy, zasypia olo 19.00 i budzi sie na mleko okolo 1.00 i okolo 5.00 , wstaje po 8.00 okolo 9.00, chociaz to sie zmienia, czasami obudzi sie raz, czasami 3 razy, pogada i zasypia, czasami mnie wola wiec ide ja przytulic i spi dalej, byl okres zabkowania to byla masakra, bo malo spala, b.malo, w dzien i w nocy, to trwalo jakis miesiac, potem przerwa, i znowu okolo tygodnia, ale teraz juz jest znowu ok.
Jestem ciekawa jak bedzie z malym bobasem,napewno bede go uczyc sapania samemu, polulac, cycek, buziaki i kiedy tylko oczyka sie zamkna odkladac do lozeczka, mam nadzieje ze nie bedzie jak z Tomkiem
mrozik widzisz, kazdy dzieciak inny, ja z Tomkiem mialam niezle przeboje, ale kiedy tylko ladowal u nas w lozku przesypial calutka noc, nie bylo butelek nocnych, wstawania, bylam wyspana, wiec kazda strona ma swoje plusy i minusy.Z mala mam wieczor dla siebie, ale w nocy musze wstac, z Tomkiem wieczor byl zajety, ale nocka cala przespana.