reklama
Antylopka
Potrojna mamuska
kama - kurcze, to glupie to zlamanie. Lokiec jest trudny do rehabilitacji po usztywnieniu, bo sie robia przykurcze. Zwracaj szczegolna uwage, aby prosto siedzial, bo przy obciazeniu gipsem dzieci sie zaczynaja garbic i pochylac, a z tego moze wyjsc skolioza. Nie strasze Bron Boze, tylko Ci pisze, abys uniknela komplikacji.
"zielona galazka" to takie zlamanie przedramienia nad nadgarstkiem u dzieci, najczesciej w skutek upadku - latwo sie lamie, latwo leczy po.
"zielona galazka" to takie zlamanie przedramienia nad nadgarstkiem u dzieci, najczesciej w skutek upadku - latwo sie lamie, latwo leczy po.
kama1102
Mama Bartka i Nikoli
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2007
- Postów
- 705
Antylopka, dziękuję za radę i na pewno zwrócę uwagę. No ja już słyszałam, że łokieć to się trudno leczy, że mogą być potem powikłania, komplikacje i trochę się boję. Gdybyś jeszcze miała jakieś wskazówki, to ja jestem chętna cię wysłuchać :-). Boję się, bo z lekarzami to różnie bywa i żeby coś zaniedbane nie było.
mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Kama - myślałam że gdzieś z południa . Ale blisko Antylopki rodzinnych stron, może zna jakichś fachowców z twoich okolic . Bo faktycznie ważne są te pierwsze chwile po urazie
Nie wiecie co u Anety? No i gdzie reszta dziewczyn sie podziała? Mało wprawdzie pisało, ale teraz to juz nas resztka została
Nie wiecie co u Anety? No i gdzie reszta dziewczyn sie podziała? Mało wprawdzie pisało, ale teraz to juz nas resztka została
Antylopka
Potrojna mamuska
mrozik - aneta chyba przesiaduje na mamach w domu, co? czasem sie katrins odezwie, kozica teraz zabiegana... Mnie martwi NataK, bo pamietam jak sie zegnalysmy jak wyjezdzala do Polski w ubiegloroczne wakacje i juz sie po nich nie pojawila Zostalysmy trzy teraz na placu boju
kama - najwazniejsze, aby dbac o pozycje, niech rusza paluszkami - jakas pileczka mala mozna z nim sie bawic, aby miesnie jednak troszke pracowaly. A po zdjeciu gipsu, duzo cwiczyc w wodzie cieplej albo babelkowej (typu jacuzzi).
jestem juz wypruta z sil i checi do pracy, ale oczywiscie glupia jestem i pracuje, bo mi zal pacjentow... Bylo trzeba zostac komornikiem!!
kama - najwazniejsze, aby dbac o pozycje, niech rusza paluszkami - jakas pileczka mala mozna z nim sie bawic, aby miesnie jednak troszke pracowaly. A po zdjeciu gipsu, duzo cwiczyc w wodzie cieplej albo babelkowej (typu jacuzzi).
jestem juz wypruta z sil i checi do pracy, ale oczywiscie glupia jestem i pracuje, bo mi zal pacjentow... Bylo trzeba zostac komornikiem!!
hej, hej! Dziewczyny!! wiernie czytam, ale jestem w ciagłym biegu i na biegu, wiec czesto ciezko cos napisac. Generalnie u nas ciagla rehabilitacja integracji sensorycznej i ciężka, ciężka praca mlodego człowieczka ( 4-5 razy w tygodniu 2 godziny) czasem ja juz nie daje rady a on musi, ale Krzychu to dzielna bestia i sie nie poddaje.
Pozdrawiamy serdecznie
Pozdrawiamy serdecznie
kozica
mama Jakuba i Juliana
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2007
- Postów
- 1 513
Ja też jestem nie zawsze piszę bo nie ma komu ;-)
katrins co to jest rehabilitacja integracji sensorycznej???
U mnie Kuba ma zapalenie gardła, dostał antybiotyk ale cały czas na przeciwgorączkowych lecimy. Wychodzi jednak na dwór przy tych upałach, dziś jeździł pierwszy raz na rowerze bez bocznych kółek!!!! I sobie świetnie radził!!!!! A ja myślałam że się nie nauczy
Julkowi za to trochę oczy zaczęły ropieć i nie wiem czy to nie jakieś zapalenie. Przejdę się pewnie z nim do lekarza w najbliższych dniach.... ehhh te upały..... najchętniej siedziałabym cały dzień u mnie w piwnicy - tam przynajmniej można wytrzymać!
katrins co to jest rehabilitacja integracji sensorycznej???
U mnie Kuba ma zapalenie gardła, dostał antybiotyk ale cały czas na przeciwgorączkowych lecimy. Wychodzi jednak na dwór przy tych upałach, dziś jeździł pierwszy raz na rowerze bez bocznych kółek!!!! I sobie świetnie radził!!!!! A ja myślałam że się nie nauczy
Julkowi za to trochę oczy zaczęły ropieć i nie wiem czy to nie jakieś zapalenie. Przejdę się pewnie z nim do lekarza w najbliższych dniach.... ehhh te upały..... najchętniej siedziałabym cały dzień u mnie w piwnicy - tam przynajmniej można wytrzymać!
reklama
mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Katrins - daje efekty? Ja z Wiki chodzę teraz na "badania" z integracji sensorycznej. Wiki ma kilka takich niepokojących mnie objawów i trochę sie boje. Pani też potwierdziła że nie wszystko jest tak jak być powinno. Co dziwne w domu, jak nie ma obcych to jest super. Liczy do 11, śpiewa piosenki, wierszyki, tańczy, umie sama się bawić, wymyśla sobie zabawy - jest kreatywna. A przy obcych nie to dziecko. Nie mówi, często zaciska oczka, nawet w histerie potrafi wpaść z lęku przed czymś lub kimś. Zaciąga wtedy spodnie po kostke, długi rekaw musi być. I co jeszcze dziwniejsze - zachowuje sie tak często w żłobku, gdzie baaardzo chce iść, jak nie idzie to mi płacze dlaczego nie chce iść, ona chce do żłobka.... A w żłobku sie nie odzywa, mało sie bawi, bywały dni że nic nie jadła, albo jadła z zamkniętymi oczkami -zaciśniętymi, a po wyjściu za próg sali, kiedy po nią przychodziłam zachowywała się normalnie i bawiła sie z dziećmi z grupy (których wstydzi sie na sali). Ma bardzo bogaty zasób słownictwa, umie różnicowac wielkość rzeczy, wie co zimne, gorace, małe, duże
No i sama nie wiem co z nią jest, czy po prostu jest aż tak strasznie bojaźliwa, czy autyzm, czy co innego jeszcze
Kozica - teraz jakoś pełno wirusów. U mnie wszyscy w koło kichają, katar ropny.... Aż dziwne przy takiej pogodzie
No i sama nie wiem co z nią jest, czy po prostu jest aż tak strasznie bojaźliwa, czy autyzm, czy co innego jeszcze
Kozica - teraz jakoś pełno wirusów. U mnie wszyscy w koło kichają, katar ropny.... Aż dziwne przy takiej pogodzie
Podziel się: