reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Oj kochane nie mam dla Was czasu:-(
Ale już nadrabiam:tak:
Po pierwsze gratuluje Ewelii syneczka:tak:trzymaj sie kochana i informuj nas czasem jak sie trzymasz:-)mysle ze cześc z nas ci "troszke" zazdrości:-p
Gratuluje wszystkim gadułkom,super ze Wasze maluchy juz tak mówia,Adas to chyba najmniej ze wszystkich:-(
Z nowych słów ostatnio-ciuchcia,dzidzia,kicia,pupa,oj nie:-D,jak chce powiedziec kocham cie to sie przytula i mówi "ko":happy:taki słodki jest.Też uwielbia świnke Peppe,ale mamy niezły ubaw bo mowi Pipa:-Di jak gdzies na ulicy zobaczy np plecaczek czy gazete w kiosku to sie drze "pipa,pipa" ludzie sie oglądają ze hoho:szok:
Mrozik-to Filipek zdolniacha widze,taki wierszyk tak ślicznie podłapał-a nie jest on łatwy-no tylko pogratulowac:tak:
A nasze sierpniowe dziewczynki to juz prawdziwe gadułki:-)zazdroszcze:sorry:
Moje dziecko bylo w weekend z dziadkami na mazurach,stęskniłam sie potwornie:zawstydzona/y:nie wiem jak ja wytrzymam tydzien bez mojego szkrabika:happy2:
 
reklama
Kira wytrzymasz wytrzymasz odpoczywaj lepiej:tak:a jezeli chodzi o przekrecanie to Piotrek jak chce przeczytac ksiazeczke o szkole to mowi o choje a to "o' brzmi jak "u " :-Da najbardziej sie smieje jak mowi do mnie "no co ty" bo ja czesto to powtarzam np w zabawie jak on cos zgadnie albo czyms sie ekscytuje to ja na to "no co ty" i on podlapal...albo np ubiore mu butki i mowie -dobra idziemy- to on za mna powtarza "dobla idziem" hehe:-D
Musze zamiescic pare zdjec bo powiem Wam ze chlop z Piotrka duzy...bylsimy na drugiej szczepionce na pneumo i pielegniarka mnie sie pyta po co drugi raz przecziez juz mial jeden zastzryk no to sie zdziwilam i mowie ze mialy byc dwa na to ona nie jeden....powiem Wam ona myslala ze Piotrek ma z 3 lata jak sie dowiedziala ze za 1.5 miesiaca konczy dwa lata to byla w ciezkim szoku hehe a pracuje z dziecmi na codzien wiec obycie ma hehe:laugh2:
 
Witajcie dziewczyny!!!nie wiem czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta,ale ja Was pamiętam,ostatnio mam nawrót pisania na forum,ale widze ze tu troszke ucichło,dla tych co mnie pamiętają buziaczki,a dla tych które nie to...i tak wielkie buziaczki:-)
 
Kasiu ja Cię pamietam :-)
Rzeczywiscie pustki strszne ale co się dziwic ładna pogoda wakacje :tak:
U nas ostatni tydzień był okropny. W ubiegły wtorek Olka dostała wysokiej temperatury i dreszczy i wyladowalysmy w szpitalu. W środę miała bardzo gwałtowny skok temperatury przy którym także wystapiły dreszcze doslownie dziewczyny myslałam że to już koniec. Tak się cała trzesla strsznie jak połozylam ją na łożku doslownie aż podskakiwała cała. Ciłko robilo się strsznie sine, okropnie to wyglądało. Ale lekarze ze spokojem mówili że taka jest reakcja organizmu przy gwałtownym skoku wystepują dreszcze a gdy temperatura jeszcze podejdzie wyzej wszystko mija. A sinienie to przez to ze organizm próbuje się wychladzać. Pierwszy raz takie coś widziałam, nawet pani która była ze swoim maluszkiem na sali też była przerażona. W 3 dniu pojawiły się luzne stolce i tak były sobie aż do poniedziałku tego tygodnia. Jak się rozszalały to przenieśli nas na izolatkę. Mała nic nie chciala jeść wieć szla kroplówka za kroplówką w sumie 3 dziennie. Co dwa dni zmieniany wenflon wiec biedna sie wycierpiała. Niestety co do przyczyn jej stanu nic mi nie widomo. Miala robione rozne badania jedyne co wyszło to podwyzszony stan bialka crp. Miała robione badanie na rota wirusa ale wyszedl ujemny takze niewiem co bylo przyczyną biegunki. Ja myśle ze goraczka przyszła od ząbków bo przebijały się jej wszystkie kly. A biegunke to ona rownie dobrze mogla zalapac w szpitalu. Niestety w przedostatni dzien mnie trafiło i musialam jechac do domu . Przyjedzam do domu a Maciusia tez skreca. Na szczescie mielismy tylkko taką jedniodniowa biegunkę. we wtorek mała wyszla ze szpitala i jak narazie wszystko jest dobrze poza tym ze zrobiła się strsznie nerwowa. To tyle o nas mam nadzieje ze wasze maluszki nie chorują.
 
Edytko witaj :-)
Rany ale musiałas sie denerwować,to musiało być straszne i najgorsze ze nie wiadomo co to było.Dziwne to troszkę,oby sie juz nie powtórzyło!:angry:
A tu straszne pustki,dziewczyny sie wygrzewają na słonku pewnie.
U nas na szczescie wszystko dobrze,ostatnio Julia miala szczepienie na pneumokoki. Ogólnie to bardzo dużo mówi i jestem w szoku bo nawet potrafi dobrze odmieniac,mówi TATA ZROBIŁ,JA ZROBIŁAM,MAMA ZROBIŁA itp. jestem w szoku. Ale mamy problem bo Julia nie chce siusiać na nocnik,już mam dosc tych pieluch...czasem jej sie uda nasiusiać na ubikację albo na ten nocnik ale straaaaszni eopornie to idzie,ona jak juz je leci to mówi SIKAM:-D
no ale chyba w koncu sie nam uda:confused::baffled::-)
 
No witaj Kasia-ja Cie pamietam:tak:
Edyta-to niezłe mialas przezycia:baffled:podejrzewam ze Cie to wykonczylo psychicznie i fizycznie:-(
Najwazniejsze ze juz po:tak:
Moje dziecko juz wrócilo z wywczasu z dziadkami:-Dpodobno byl grzeczny,wiec normalnie dumna jestem ze szkrabika:-)bardzo sie stesknilam za nim:sorry2:a Adas jak mnie zobaczyl po powrocie to wczepil sie jak małpka i nie chcial puścic:tak:kochany słodziak:-)
Pózniej wrzuce foteczki na zamkniety.Teraz lecimy na plac zabaw bo ja zaraz do pracy:baffled:
 
Witaj Kira:-)
Wiesz ja Cie normalnie podziwiam,ja to sie stresuje ze od wrzesnia ide do pracy i bede musiala zostawic Julie na 5 godzin,no ale to chyba kwestia przyzwyczajenia,nie wiem sama:baffled:
Dlaczego tu tak ucichło?wszystkie dziewczyny wyjechaly na wakacje?:-)no tak trzeba korzystac póki można,bo juz niewiele zostało:baffled:
dobrej nocy wszystkim:-)
 
Hejka!
No cicho.....coś nam się tematy do rozmów pokończyły hehehe :-)
Kuba mi się zaziębił chyba od klimy i ma chrypę, byliśmy wczoraj u lekarza na razie wszędzie czysto więc mam nadzieję że mu przejdzie bo w piątek do Torunia do rodziny się wybieramy!
Aha wypróbowałam ostatnio rozmącone białko na siniaki,(ktoś już tu o tym pisał) działa rewelacyjnie!!!!!! POLECAM!
 
No pustki,pustki:sorry2:
Dziewczyny nam sie zapodzialy:confused:NataK,Aneta,Ola-tez juz dawno sie nie pokazywały;-)
Wogóle nam zanika jakos to forum
Kasia-dasz rade,ja juz prawie rok pracuje-fakt ze tylko na weekendy ale po 10 h wiec Adas jest z babcia.I raczej jest ok,tydz to co innego,bardzo tesknilam a jeszcze mialam stres jak wracali i jak jechali bo wiem ilu kretynów jezdzi po drogach:baffled:a ostatnio naoglądałam sie wypadków i potem spac nie moglam:-p
Kozica-to zdrówka dla Kubusia:tak:A powiem Ci ze ja pierwsze słysze o tym jaju na siniaki
 
reklama
Kira Kuba przewrócił się na beton (podstawę płotu mamy betonową na szczęście zaokrągloną bez krawędzi bo jajo by w tym wypadku nie pomogło) rósł mu guz na czole i na policzku, ryczał tak że go uspokoić nie mogłam, myślałam że do szpitala pojedziemy! Ale nie miał nic przecięte więc wpadłam na pomysł a tym białkiem no i pomogło rewelacyjnie, guzy wcale nie powstały!!!!!! Skura czyściutka jak przed wypadkiem!!!
Zapomniałam dodać że jest taki wrażliwy jak mama, ja małe uderzenie a mam zaraz bardzo mocnego siniaka!
 
Do góry