reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

My już mamy ząbków 6 dorodnych, 2 na dole i 4 u góry:-) Filip mnie dziennie męczy tym jego łażeniem w te i we wte,ręcznik ani nic podobnego typu szalik do chodzenia się nie sprawdza bo albo się uwiesza albo wydaje mu się że nic go nie trzyma i cały miękki się robi więc muszę dalej z nim chodzić,a szelek jeszcze ni widziałam w sklepie:dry: a jak będą to już będzie za późno.
Wczoraj było tak gorąco(ja se ręce opaliłam że aż w szoku jestem bo nawet piecze) że zdjęłam Filipowi sweterek i na krótkim rękawku sobie jechał na spacerku no i buty i skarpetki mu zdjęlam i se "szwajki" wietrzył:-D i na boso po trawce chodził ia na początku to tak śmiesznie nogi podnosił jakby go trawa kuła :-D zresztą w rączki go kłuje to co dopiero w nóżki hehe ale później już "biegał"

Aneta a co u Aluni, lepiej trochę?
 
reklama
Witajcie,
pozdrawiam Was serdecznie.
U nas dwie noce z rzędu płacz nie do uspokojenia. Najpierw myślałam, że coś się złego śniło, ale na drugą noc dałam po godzinie paracetamol i w pięc minut był spokój i spała do rana. Nie wiem czy to zęby czy coś innego. Ale w dzień humor znakomity, więc nie wiem.
Nauczyła się mówić daj, ale nie wie chyba co to znaczy. Hihi.
Wczoraj spadła mi z łóżka w momencie :no:, całe szczęście, że leżał worek ze śmieciami, to miała miękkie lądowanie. Ale inaczej to by do nieszczęścia doszło.
 
evelina u nas na topie sa szafki w kuchni zamyka otwiera zamyka otwiera a potem buszuje w przyprawach i sloikach...:dry:Teraz to mowie trudno ale w bydgoszczy mieszkanie trzeba bedzie troszku przystosowac bo nawet juz w kontakcie chcial pogrzebac....taki skubaniec jeszcze sam nie chodzi a juz wszystko sciaga zwala i otwiera...

Kludi ja pogadam z mama spytam sie ile by zajelo jej załatwienie tych szelek jak cos moge ci je wyslac ...ja wroci z pracy to z nia pogadam i ci napisze na priva co i jak:tak:bo wiesz teraz sie przydadza ale ci powiem ze jak nasze brzdace zaczna chodzic na poczatku to i tak nieporadnie wiec tez sie przydadza nawet przy takim poczatkujacym spacerowiczu:tak:
 
Ja tez juz padam od tego ciaglego latania za mala, jak sie na cos uwezmie to bedzie tam chodzic az dotrze, chociaz za kazdym razem ja zabieram, najbardziej jej sie podobaja miski psa, oczywiscie z woda najbardziej. Lata na czworakach jak szalona i wszedzie zajrzy. A zaczela kilka dni temu z nienacka.

My juz w niedziele bylismt pierwszy raz na krotki rekaw na spacerze tak goraco bylo, a ludzie tak sie dziwnie patrzyli:baffled: I od tego czasu jak jest cieplo to jej zdejmuje bluzeczke, bo inaczej sie spoci, i nozki nieraz tez jej wietrze.
A wy zakladacie dzieciakom buciki? Bo moja to zaraz zdejmuje a jak nie to sie spoci, i lata sobie w skarpetkach po trawce albo chodniku:tak: a ja mam potem kupe prania:-D
 
Niko chodzi w bucikach a w domku w paputkach. Zazwyczaj na spacerek mam krótki rękawek i na to sweterek - jak jest bardzo ciepło to mu ściągam. Na nóżkach na razie ciągle rajstopki i najwyżej na to cieniutkie spodnie albo krótkie. Jakoś jeszcze się nie odważyłam na skarpetki zwłaszcza że młody ma jeszcze trochę katar.
Jak go włożę do chodzika to zasuwa po całym domu (oprócz kuchni bo jest próg) i odkrywa coraz ciekawsze rzeczy - dzisiaj np. odkrył szafkę w korytarzu i otwierał i zamykał drzwiczki.
 
Czarnula, mój nie tylko kopie wywija nogami ale caly sie jakby rzuca i dosłownie ryczy, ale to trwa chwilę bo staramy się nie zwracać uwagi na te jego chimery, bo to nic innego. Dzieje się tak gdy on coś chce a my mu zabraniamy, np. gryźć kapcie itp. Czemu on taki mały nerwusek to nie wiem. Ale poza tymi momentami to jest super pogodnym dzieckiem.
Evalinakol, u nas szafki tez są bardzo w modzie:baffled:
Evelia, my mamy buciki na dwór, a w domu to cały czas na skarpetkach, Ostatnio od Babci takie antypoślizgowe dostaliśmy:-)

Dużo zdrówka dla wszystkich chorujących dzieciaczków.

Acha, dzisiaj Bartuś po kąpieli padł o 19tej i na razie cisza. Zobaczymy czy wytrwa dziś w swoim łóżeczku czy w razie pobudki mama znów się złamie i weźmie do siebie.
 
cześć dziewczyny!
Widzę że wszędzie pogoda dopisuje i wszyscy mogą się wietrzyć :-) fajnie jak tak sobie można długo na dworze posiedzieć nie? Mnie właśnie dlatego tu nie ma bo po południu cały czas na dworze jesteśmy a wieczorem nie mam siły na internet więc pozdrawiam wszystkich :-)
 
u nas fatalny dzień nie dośc że pogoda taka mecząca to mała też . Cały dzień marudna była bałam się ze coś ją rozkłada ale to raczej zęby bo teraz przed wieczorem gryzła co popadło jak ją ubierałam po kąpaniu to mojego palca sobie do buzi wkładała. I niestety Wiki to też woielki nerwus wyje jak nie chce jej czegoś dać i momentalnie cała sie napina i robi sztywna aż jej pozwole ale nie ma tak łatwo. Dzisiaj ciekawe jak noc bo jak narazie padła o 6.30 i co pół godziny marudzi
 
reklama
Kama-to tak jak u nas:dry:jak sie obudzi to płacze-pewnie jakbym go tak zostawila w łóżeczku to by popłakał chwilke i zasnął,ale nie mam cierpliwosci i serca:sorry2:
My wyszlismy dzis na spacerek po 11 a wrocilismy po 17,wiec praktycznie cały dzien na powietrzu:tak:deserek na dworku,przewijanie na słoneczku i obiadek w parku:-D
Adas wykapany i po wieczornym mleczku nabrał chętki na zabawe:-pi w rezultacie zasnął po 21:tak:moze i lepiej;-)
Mam nadzieje ze pogoda sie jednak nie sprawdzi i bedziemy mogli na cały weekend pojechac na działeczke:tak:
Adas w domu chodzi na bosaka:tak:a na spacerku w butkach-chociaz dzis tez zdjełam mu buciki i w samych skarpeteczkach jechal:happy:
 
Do góry