reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

reklama
moje dziecko mnie wykonczy kiedys:-:)-( drze sie okropnie,nic nie chce, cycka, butli,lulania,spiewania,trze oczy, uszy,nos i sie drze....ddalam mu kropelki na brzuch, krem na zabki-nic,teraz jest z tata bo ja juz nie moge,caly dzien sie sam ladnie bawi, ze mna smieje a kiedy przychodzi czas spania popada w panike...Boze co to ma znaczyc????ja juz naprawde nie wiem, lekarz mowi ze to mu przejdzie, ale dlaczego on tak strasznie nie umie zasnac??czegos sie moze boi???az sie dusi z placzu:-:)-:)-:)-(
 
luxik, moj Krys tez ma napady placzu przed spaniem:szok:, ale na szczescie tylko w dzien, jak klade go do wozka na drzemke, bo widze, ze juz ledwo na oczy patrzy,:confused2: to zaczyna ryczec jakby go kto ze skory obdzieral i krzyczy "nie nie nienie":no:i tak jest przez caly dzien,:sorry: ale na szczescie na wieczor, gdy przychodzi godz. 19.30 po kolacji moje kochanie samo chce do lozeczka i zasypia bez kolysania, bez przytulania, sam samiusi... :eek: caly czas sie zastanawiam dlaczego tak diametralnie inne podejscie mlodego do spania. :oo:nie mniej jednak wole to bo jak w nocy spi to spoko, bo wtedy tylko ja do niego biegam:dry:....a w dzien to juz babcia z nim walczy :huh:ja tylko popoludniu :sorry: jak teraz bylam u lekarza to pytalam, no i pani doktor powiedziala, ze on teraz cielawy swiata i im wiecej ludzi w domu to on napewno nie bedzie chcial spac:baffled: niby prawda, ale wieczorem moga byc tlumy a i tak zasypia:eek:
 
Dzięki dziewczyny za miłe słowa:tak:

Luxik współczuje Ci z tym płaczem , ale pocieszę Cię że mi ostatnio codziennie puszczają nerwy i rycze bo Ola mnie wykańcza swoim niejedzeniem:-(Teraz jak ja karmie to nosze ja na jedej ręce a drugą ją karmię w rzaden inny sposób nie idzie jej nakarmić. Niech te nasze maluszki w końcu się ze wszystkim unormują.
Luxik a może Tomus jest zabardzo przemęczony czasami dzieci tak właśnie reaguja na bardzo duże zmęczenie nie chcą spać tylko ciagle płaczą:baffled:.

Co do mojego wyjazdu na świeta chyba jednak nici ,tesciowa powiedziała , że mamy odpuścić bo się tylko dobijemy przez tą podróż. Nadomiar złego Ola zaczeła pokasływac więc jutro chyba odwiedzimy znów panią doktor:-(.Jeszcze troche a wręcza nam w przychodni karte stalego klienta , pani w recepcji to już nawet się nie pyta o rocznik i nazwisko bo zna nas bardzo dobrze hehe;-). No nic spadam spać bo mi się w głowie kreci od kataru.
 
Luxik-biedaku,u nas jest podobnie:no:z tym ze po kolacji zasypia pieknie ale budzi sie po jakims czasie z rykiem,niczym nie da rady uspokoic:no:
Wczoraj to nawet nie mialam chwili zeby wejsc na forum,bo jak tylko odchodzilam od niego to byl wrzask,jakby go ktos ze skóry obdzieral:baffled:nie mowiac juz co bylo jak musialam wyjsc z pokoju:baffled:ale kolezanki corka ma to samo,ide dzis do niej bo zwariuje sama w domu:no:w dodatku pogoda wrecz idealna na spcerki:angry:
Edyta-pewnie ze w takiej sytuacji lepiej odpuscic sobie wyjazd,a swoja doga strasznie dlugo to juz was tyrzyma biedaki:sorry:kurujcie sie :tak:
Ja mam nadzieje ze dzis dzien bedzie lepszy bo w najblizszym czasie oszaleje:-(
 
Luxik-szczerze współczuję,kiedyś też to przerabiałam,męczyłam się długo aż wpadłam na to o czym pisała Edyta,Alunia była za bardzo zmęczona i przez to nie mogła zasnąc.Sprobuj wyczuć Tomeczka kiedy jest śpiący.Ja po swojej córci już poznaję kiedy jest ten moment.Ala jak jest zmęczona robią się różowe oczka.:happy:
 
Znowu sie nasze dzieciaki zmowily z tym ryczeniem, u nas to samo tyle ze jeszcze do tego Zuzia zaczela kaslac i ma MEGA katar, no i lekkie zapalenie oskrzeli juz sie zrobilo i niestety antybiotyki bierze. Juz nie bede wspominac co ja przezylam z tym podawaniem lekow, jak tylko lyzeczke z syropem albo antybiotykiem do buzi zblizam to jest wielki bek i caly poprzedni posilek laduje na czym popadnie, przez to zrobilo sie zapalenie bo zadnego syropu nie pila, ale wycwanilam sie i daje do kaszki albo deserku i jakos przechodzi. Wykoncze sie niedlugo , do tego nie chce cycka pewnie przez zatkany nos i wogole nic nie je prawie. No i robi pobudne o 5.00:wściekła/y:
Mam nadzieje ze szybko to sie skonczy bo juz psychicznie i fizycznie wysiadam:crazy:
 
Ewelina -Trzymaj się cieplutko,zdrówka dla Zuzi życzę .Oby do LATA,albo chociaż do WIOSNY!!!

Nie wiem jak gdzieś w Polsce,ale tu nad morzem zrobiała sie dzisiaj zima na całego.Wiatr,mróz a śniegu to już po kostki i cały czas ostro sypie.
 
Luxik - bardzo ci współczuję. U nas jest podobnie, ale ja mam pomoc. Wy jesteście sami :-(. Dobrze że jedziecie do Polski - na pewno odpoczniesz i nerwy puszczą :tak:. Jeszcze niestety musisz wytrzymać. Niestety mamusie zawsze muszą DAĆ RADĘ:sorry:
 
reklama
Luxik bidula, trzymaj sie byle do Polski(wiem z doświadczenia:-D).
Edytko wam życzę dużo zdrówka.
Ewelia dla malutkiej tez. Ja tez mam problem z podawaniem leków Oliverowi, robie to strzykawka, bo on mało rzeczy je, poza zupka to mamy problem z wciśnięciem mu czegokolwiek. Wczoraj np zjadł ładnie wieczorem 120 ml kaszki łyżeczką, a dzisiaj rano wypluł wszystko. Ja chyba zbankrutuje przez niego, bo wyrzucam deserków, danonkow na mleku modyfikowanym i kaszki :no:. Ja myślę, ze to mie tak meczy, bo mam w domu już jednego niejadka i boje sie, ze Oli wrodził sie w siostrę:-p
Kira ja ma to samo z małym, tez ładnie zasypia po kąpaniu, a potem budzi sie ze strasznym płaczem. Nie wiem czy to ząbki, bo on ząbkuje już od 2 miesięcy :-D, tzn ja myślę to ząbki ale jakoś nie wychodzą.
 
Do góry