reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

reklama
Hej mamusie!

Wczoraj miałam sama kiepski dzień i tak pisalam a tu nikt nieodpowiadał dlatego tak napisałam ale cieszę się że mi odpowiedziałyście przynajmniej troche na duchu lepiej się poczułam. Dziś juz troche lepiej choc i tak czuje się kiepsko ciągle siedze sama dobrze ze mam Patryka no i że mogę tu choć troche coś napisać z Wami... mąż cały czas w pracy dziś się ucieszyłam bo wpadł do domu i był z nami ok 4 godziny wszystko by było ok zeby nie to ze zjawił się jego brat i siedział 3,5 godziny wiec na rozmowę niemieliśmy czasu już niepowiem ze na coś innego:no:... powoli mam tego już dość ale koniec wyżalania... ide kąpać małego
 
Hej dziewczyny
współczuje tym które wracają do pracy bo ja od poniedziałku już chodze i jestem zdruzgotana :-( kończe o 16-tej wracam do domu w korku i jestem ok.17. Zanim zrobie obiad i zjemy to jest godz.18 i mały zaczyna już marudzić bo jest zmeczony i śpiący. Tak mało czasu mam dla niego :wściekła/y: zostają ewentualnie weekendy. A w pracy taki zapie....... że dosłownie padam :wściekła/y: na dodatek mały budzi sie ciągle w nocy jakby wyczuwał że mnie nie ma w ciagu dnia długi czas i chce cały czas byc przy mnie w nocy :-(wiec noce zarwane, w pracy dramat a w domu...... gdzie tu jakieś prasowanie, pranie, nie mówiąc już o innych rzeczach...... jednym słowem koszmar! zazdroszcze tym dziewczynom które mają możliwość siedzenia z maluchami w domku :-(
 
My wracamy po przerwie.
Bylismy w szpitalu,pani doktor cos sie nie spodobalo na usg w nerkach malego i kazala zrobic badanie. Oczywiscie nasz sluzba zdrowia wspaniala gwarantuje termin JUZ za 6 miesiecy:szok: aby to przyspieszyc zgodzilam sie polozyc na oddzial na jedna noc - bo taki byl warunek:wściekła/y:Na szczescie wszystko wyszlo w porzadku i juz jestesmy spokojni. Ale co ja sie napatrzylam na nieszczescia innych rodzicow:-(
Karolek odreagowuje ten pobyt snem:tak:
dzis zjadl zupke z ziemniaka i marchewki (ubogo ale staramy sie wytepic uczulenie na nozkach i powoli wprowadzamy skladniki) i zaraz potem obalil butle:szok:wiec jakos go to nie syci:baffled: jutro dostanie to samo i wprowadzamy dynie:-)oczywiscie lecimy na sloiczkach;-)
dzis Karol zrobil mamie swieto bo lezal chyba 15 minut i rozmawial z sufitem:-D:szok:bo normalnie to jest krzyk, pisk i musze go nosic:wściekła/y:
I jeszcze dodam ze wychodza mu 4 zeby jednoczesnie, gorne i dolne jedynki, widze je ale nie chca sie przebic - wykonczymy sie bo to juz tyle trwa:no::baffled::-( Luxik chyba Cie doskonale rozumiem bo u nas jest to samo - Karol jest strasznie marudny:-:)-:)-(
 
Ja tylko na chwilkę. Mały okropnie marudny - właściwie ciągle na rekach. Nie chce jeść, trochę popija z cycusia - a tam za dużo to nie ma. No i niestety okazało się ze ma zapalenie oskrzeli. Dostał antybiotyk w zastrzykach i inhalacje (dobrze ze mamy inhalator). Juz się boje nocy, bo ta była fatalna. Mam nadzieje ze leki szybko pomogą i juz pojutrze bedzie lepiej.
 
Wpadłam też na chwilkę mały własnie zasypia coś mu sie odwidziało i niechce się kąpać krzyczy już niewiem co mam robić.
Dziewczyny współczuje ze tym które wróciły do pracy i mam nadzieje ze Wam się wszystko jakos ułozy.
Madziara duzo zdrówka dla synka.

Dobrej nocy przede wszystkim spokojnej i choc troche przespanej!
 
Madziara duzo zdrowka dla Nikosia i spokojnej nocy.

Wszystkim ZĄBKUJĄCYM dzieciaczkom bezbolesnego ząbkowania, a ich mamusiom duzo cierpliwosci i sily w noszeniu ;-) :-)

A ja sie pochwale, ze dzis zauwazylam jak Szymcio slicznie pelza do przodu :-) Az sie sama zdziwilam :szok:
 
Kurcze, a ja od paru dni mam wrażenie że Bartus nie najada się moim mleczkiem... Trochę się boje, bo im więcej sztucznego mu podam, to przecież mój organizm będzie mniej produkował a w dodatku chodzę do pracy i przez ten czas nie ściągam mleka, dopiero jak wracam.:baffled:. Wiem że muszę być cierpliwa i często małego przystawiać, ale też z drugiej strony te nasze bączki rosną, coraz aktywniejsze są i trzeba im dietę wzbogacać. Takie moje rozważania, hehe.
 
Gina 84 - jestem tego samego zdania co do koca, bo przecież na wersalce czy w łóżeczku dzieci nie mają takiego pola do popisu:-)
Laura, ode mnie chcieli zaśw. że karmię piersią; w przychodni nasza położna dała mi takowe bez problemu. dzięki temu ja wychodzę z pracy godzinkę wcześniej.:-)
Katrins, trzymam kciuki odnośnie powrotu do pracy i oczywiście daj znać jak tam (ja wiem co to za ból, hehe). Ale tak naprawdę to racje ma Tomola, że powrót do pracy ma też i dobre strony.
Natalka, rozumiem Cię, każda z nas ma lepsze i gorsze dni. Pocieszę Cie, że ja w tym tygodniu też sama tzn. z małym (oprócz pobytu w pracy), bo mąż zajęty poza domem:baffled:. Hmm...w sumie nie wiem czy to jest pocieszające;-)
Raabit, początki są najtrusdniejsze, uwierz, potem jakos będzie lżej... Ja pierwsze dni też byłam załamana, płakałam. Bartek też był stęskniony i markotny, ale teraz już mu dobrze beze mnie, hehe (jest z babcią w tym czasie). a z czasem to masz rację, faktycznie mało go zostaje...
Karolki, 4 ząbki naraz? Łał!!!
 
reklama
Dziewczyny a ja zas w temacie kupy, ehhhh, juz mnie sama ta sprawa meczy, no ale aktualnie mamy z tym problem. Czy u ktoregos z waszych maluszkow sa kupy o konsystencji plasteliny?
Bo u nas takie byly zanim sie nie zaczelyte cholerne zatwardzenia :-( a wlasnie przed chwila natrafilamw gazecie na artukul i pisali ze taka to jest zla kupa tylko ze juz nie dopisali dlaczgo i co ja powoduje, chyba jakis matoł to pisal i juz :wściekła/y:
 
Do góry