Ja mogę spokojnie poczekać do maja, nie mam dodatkowych dolegliwości, faktycznie brzuchol spory, trochę ciężko mi się nakłada buty na stojąco,muszę się oprzeć jedną ręką , męczę się ekspresowo- nawet dluższe mówienie powoduje zadyszkę.
Ale poza tym junior grzeczny, nie bobruje boleśnie, nogi też nie puchną, kręgosłup nie doskwiera, mam obowiązkowy masażyk usprawiedliwiony ciążą, żyć nie umierać Tatuś jakoś bardziej się widzę niecierpliwi niż ja przed wyjściem do pracy już tarmosił wózek (jeszcze mu zbrzydnie i będzie uciekał przed nim)
Ale poza tym junior grzeczny, nie bobruje boleśnie, nogi też nie puchną, kręgosłup nie doskwiera, mam obowiązkowy masażyk usprawiedliwiony ciążą, żyć nie umierać Tatuś jakoś bardziej się widzę niecierpliwi niż ja przed wyjściem do pracy już tarmosił wózek (jeszcze mu zbrzydnie i będzie uciekał przed nim)