Cześć dziewczyny!!! Ja tak tyko na chwilę. Jutro postaram się znaleźć siły na poczytanie waszych postów. Ospa chyba zaczyna się poddawać. Wymęczyło mnie strasznie. Dzidziuś też już zaczyna być sobą bo fika w brzuszku tak jak wcześniej :-). Do jutra!!! Papapapa!
reklama
aniula244_24
Fanka BB :)
Adi Lea dasz radę , pytaj o radę położną w szpitalu, dobrze jest też wybrać sobie położną środowiskową przed porodem , pytaj znajome może któraś zna i może Ci polecić położną. Mi się udało i trafiłam na fajną kobietę do której mogłam zadzwonić z każdym nawet najbardziej błahym problemem. Warto też trochę poczytać i czasami posłuchać rad mamy np. moja mi uświadomiła , że jeśli dziecko nie jest głodne to nie trzeba go budzić na karmienie jak zgłodnieje to samo się upomni.... haha
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
o a wedlug poradnikow malutkie dziecko nalezy budzic jesli spi dlugo wlasnie na karmienie...kazdy mowi co innego...u mnie np. kazda ciocia ma inne zdanie na ten sam temat (u brata urodzila sie coreczka wiec z doradzaniem przez rodzinke na temat pielegniacji niemowlecia jestem na biezaco)moja mama mowi co innego niz babcia i tak dalej...
M
miloku
Gość
dzien dobry
obudzilam sie dzisiaj o 4.50 i juz zasnac nei moglam bo meczyl mnei najpierw sen ( bardzo przyjemny i mialam ochote meza obudzic) a potem zglodnialam i koniec spania
w efekcie jestem juz ubrana i wcinam sniadanko
nio a maz dalej spi
wiec nici z fajnego poranka
oj w styczniu to ja go wymecze ( pewnie nie bede miala juz sily ani ochoty )
obudzilam sie dzisiaj o 4.50 i juz zasnac nei moglam bo meczyl mnei najpierw sen ( bardzo przyjemny i mialam ochote meza obudzic) a potem zglodnialam i koniec spania
w efekcie jestem juz ubrana i wcinam sniadanko
nio a maz dalej spi
wiec nici z fajnego poranka
oj w styczniu to ja go wymecze ( pewnie nie bede miala juz sily ani ochoty )
mamjakty
styczniówka 2009
no tak już jest, że co człowiek to inna teoria - koleżance kazano małą budzić na karmienie - ale Ona miała jeszcze taką sytuację, że mała po porodzie dostała antybiotyk, więc była taka strasznie ospała, ciężko było Ją dobudzić - nie wiadomo czy na karmienie sama by wstała.... na początku budzili a teraz jest już normalnie ;-)
ja ciekawa jestem jak to będzie jak moja mała się urodzi - wolałabym być sama z mężem - a nie, nie dość że moja mama to jeszcze babcia - ciężko będzie, już to widzę - każda inne zdanie będzie miała.... ale to moje dziecko! :-)
ja ciekawa jestem jak to będzie jak moja mała się urodzi - wolałabym być sama z mężem - a nie, nie dość że moja mama to jeszcze babcia - ciężko będzie, już to widzę - każda inne zdanie będzie miała.... ale to moje dziecko! :-)
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
no ja tez sie przeprowadzam teraz i na tym samym podworku bede miec rodzicow i babcie wiec bedzie doradzania, wtracania sie...ale jest tez plus - jakby co bedzie mial mi kto pomoc a nie bede pozostawiona sama sobie...choc mysle ze moze na poczatku bede sie cieszyc z tej pomocy bo bede pewniejsza ale szybko bede jej miala dosc hahaha
ja mialam dzis fatalną noc bo potwornie meczyla mnie zgaga, kwasik podchodzil mi do gardla, ranigast kompletnie nie pomagal, wiec w sumie przesiedzialam i troszeczke tylko przedrzemalam tą noc...rano musialam juz wstac bo mąz wlasnie pojechal (wroci w poniedzialek) wiec ja musze byc na miejsc\\u przy tym remoncie...brzuszek mam dzis twardy jak kamien i genealnie nie czuje sie najlepiej ale jak mus to mus...
ja mialam dzis fatalną noc bo potwornie meczyla mnie zgaga, kwasik podchodzil mi do gardla, ranigast kompletnie nie pomagal, wiec w sumie przesiedzialam i troszeczke tylko przedrzemalam tą noc...rano musialam juz wstac bo mąz wlasnie pojechal (wroci w poniedzialek) wiec ja musze byc na miejsc\\u przy tym remoncie...brzuszek mam dzis twardy jak kamien i genealnie nie czuje sie najlepiej ale jak mus to mus...
Monika8887
Wdrożona(y)
Ja od wczoraj jestem tak zła, że w głowie się nie mieści Mój przytargał do domu łóżeczko dla synka...ludzie okropieństwo!!! Ja sama chciałam wybrać lub wspólnie z Nim Tak jakbym nie miała nic do powiedzenia Na pewno tego tak nie zostawię...chciałam ładne drewniane łóżeczko a tu mam nie wiadomo co...z tych nerwów o 6 już wstałam i oczywiście z płaczem...nie odzywam się do Niego
Monika8887
Wdrożona(y)
reklama
kasia@kruszyna
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2008
- Postów
- 957
jeśli chodzi o budzenie dziecka na karmienie to wg mnie i tak tez mówili na szkole rodzenia że nie należy budzić małego dziecka. pani Agrawal podała taki przykład, że jak my byśmy się czuli jeśli ktoś by nas obudził w środku nocy i powiedział JEDZ. najczęściej później trudno uspokoić dziecko bo ono nie wie co się dzieje, nie wie czego my od niego chcemy.
Podziel się: