reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

Dziewczy nie ma co teraz brać do głowy.

I tak musimy urodzić i tak - i to jest już bardzo blisko. Jesteśmy fantastycznie przygotowane do roli mam i niech wam nikt nie mówi inaczej. Razem przygotowywaliśmy się do tego momentu kilka miesięcy, mamy możliwość wymiany doświadczenia i po naszych porodach też tak będzie !!!
Żadnych depresji poporodowych !!!
Jeśli wy nie jesteście przygotowane, to kto??? Ta patologi co rodzi 10 dziecko z koleji??? Koniec biadolenia. Jest nam żle, cieżko, ale to okres przejściowy. Razem przez to wszystko przejdziemy i powinniśmy się cieszyć że są wśród nas już mamy, które zawsze służą nas swoimi radami i doświadczeniem :tak:

Ja dziś też nie spłam po wizycie u ginekologa i nie martwi mnie przyspieszony termin cc a wyłącznie ilość moich wód płodowych, ale wszystko roztrzygnie się w poniedziałek - takze musze czekać.
 
reklama
Buuuu ale ja nigdy nie trzymałam na rękach dziecka. Boję się że nie będe wiedziala jak ją uspokoić, że zrobię jej krzywde. A przeciez sama muszę sobie z tym wszystkim poradzic bo nikt mi nie pomoże... Ta co rodzi 10 dziecko przynajmniej wie jak je wykąpać :-p.

Te hormony mnie wykończą:wściekła/y:
 
Adi Lea napewno dasz sobie radę, bo natura tak nas fajnie zaprogramowała, że po porodzie wytwarzają się w naszym organizmie różne substancje, które między innymi podpowiadją naszemu instynktowi jak to robić. Owszem pierwsze dni będę trudne, zamin będziemy wiedział kiedy jeść a kiedy siku :confused:

Ale w twojej głowie pojawi się tak silna więż i chęc obrony maluszka przed całym światem, ze to ty będziesz patrzyła z zazdrością jak innym biorą twoje dziecko na ręcę, ale co robią z nim położne podczas np. kapania :angry:

Dziś się boisz to zrozumiałe - na szczęście małe dzieci są dość elastyczne.
A czy byłaś na wątku Polecam/Odradzam i może kupiłaś sobię ksiażkę:
Co nieco o rozwoju dziecka, która zawiera film instruktażowy ?
Jeśli nie, to zrób to koniecznie, napewno poczujesz się pewniej.
 
na pewno kazda z nas ma takie obawy, przeciez nie uczymy sie w szkole takich rzeczy, więc mamy prawo panikować w tej sprawie, ale jest cos takiego jak instynkt macierzyński - wierzę, że on podpowie nam co mamy robić - na pewno krzywdy dziecku nie zrobisz! nawet nie miej takich myśli - po malutko wszystkiego się nauczymy - moja koleżanka też tak strasznie panikowała, ale jak urodziła to po prostu wiedziała co i jak ma robić - a nadal twierdzi, że obcego dziecka takiego malutkiego nie wzięłaby na ręce - ze swoim jest inaczej - więc głowa do góry, damy radę :tak:
 
Kupiłam. Włącze zaraz ten film i pooglądam. Może mi jakoś pomoże;-).
Mam chyba dzisiaj taki dzień na "nie" i wszystko wyjade mi sie szare.
 
Kuleczka_ok normalnie po przeczytaniu twoich postow mozna by pomyslec ze jestes dobrym "duszkiem" forum:tak::tak::tak: Zgadzam sie z twoimi wypowiedziamu-bedzie dobrze bo MUSI BYĆ:tak::tak::tak:
 
Przed urodzeniem tristana tez nei mialam pojecia co i jak z dziecmi robic ,a jak sie tylko urodzil nie dalam nikomu go dotknac . taka bylam zazdrosna jak maz go na rece bral bo on byl tylko moj i nikogo wiecej
i sama nei wiem skad ale wszystko odrazu wiedzialam jak robic
wiec nei martwcie si edziewczyny, samo przyjdzie :tak::-)


zarzegnalam swojego lenia i znowu wstapil we mnei mega power
wymylam reszt eokien, i podlogi i wypralam fieranki w rece , odkurzylam gore , i wytarlam znowu wszystkie kurze ( chociaz jeszcz enie zdazyly sie nazbierac:-D)
jakas szalona jestem

a jak z waszymi leniuszkami :confused::confused::happy:
 
Witam Mamuśki zostało mi 4 tyg (mam taka nadzieje)i coraz bardziej boje sie porodu wyobrazam sobie rozne scenariusze chyba zwariuje. Pozdrawiam:-(
 
A ja jakaś zdenerwowana jestem, z mężem sie "troszkę" kłócę...............wymyślił sobie, że kupujemy mi nowy samochód teraz zaraz natychmiast, sprzedaje więc stary, nowy juz zamówiony..................a mnie to trochę mało obchodzi!!!!!!!!!!
Nie rozumie chyba tego, że ja narodzinami córci żyję a nie nowym samochodem, ech ci faceci!!!!!!
 
reklama
Do góry