Dziś piąty dzień chorowania męża i wygląda na to, że zaraził i mnie i synka :/
Młody mało spał w nocy, bo się dusił od kararu, dziś po obudzeniu się miał już
ponad 38 stopni gorączki. Ja też czuję się chora, dupa jasna :/
Zawsze to wygląda podobnie, chłop ma niską odporność (pewnie przez swój tryb
życia) i przywleka różne świństwa do domu :/
Jezzuuu marzę o aspirynie :-(
Młody mało spał w nocy, bo się dusił od kararu, dziś po obudzeniu się miał już
ponad 38 stopni gorączki. Ja też czuję się chora, dupa jasna :/
Zawsze to wygląda podobnie, chłop ma niską odporność (pewnie przez swój tryb
życia) i przywleka różne świństwa do domu :/
Jezzuuu marzę o aspirynie :-(