reklama
M
miloku
Gość
dzieki dziewczyny
nio gardlo nie przeszlo i strasznie utrudnialo oddychanie przy porodzie , zreszta katar tez swoje robil .
nio gardlo nie przeszlo i strasznie utrudnialo oddychanie przy porodzie , zreszta katar tez swoje robil .
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
mnie tez paskudnie boli gardło...do tego ten kaszel...ciężko jest sobie odkaszlnąć jak ciągną szwy w kroczu:-(
no i chyba mam coś z układem moczowym...przed porodem wyszło mi coś w moczu choc nie miałam żadnych objawów, dostalam urosept...potem poszłam rodzić no i przerwałam to branie...teraz wróciłam do domu i chyba mi wróciło...coś mnie lekko swędzi...
czy ja moge karmiąc brać urosept?
no i chyba mam coś z układem moczowym...przed porodem wyszło mi coś w moczu choc nie miałam żadnych objawów, dostalam urosept...potem poszłam rodzić no i przerwałam to branie...teraz wróciłam do domu i chyba mi wróciło...coś mnie lekko swędzi...
czy ja moge karmiąc brać urosept?
M
miloku
Gość
sluchajcie boli mnie wszystko
i to doslownie
czuje sie jak po jakims maratonie
moj pierwszy porod trwal 23 a czulam sie po nim lepij niz teraz
moze dlatego ,ze wtedy dostalam morfine a teraz nie mialam nic...
a jeszcze dodatkowo moje chlopaki dali mi strasznie popalic juz pierwszej nocy
nie spali od 12 do 5 rano
i jeden i drugi
cala sie trzese
i to doslownie
czuje sie jak po jakims maratonie
moj pierwszy porod trwal 23 a czulam sie po nim lepij niz teraz
moze dlatego ,ze wtedy dostalam morfine a teraz nie mialam nic...
a jeszcze dodatkowo moje chlopaki dali mi strasznie popalic juz pierwszej nocy
nie spali od 12 do 5 rano
i jeden i drugi
cala sie trzese
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
no my mielismy tez dzis ciezka noc...
mala wogole nie chciala spac..przewinieta, nakarmiona, odbeknieta i nic..marudzila, krzywila sie, caly czas musiala byc obok i ją glasiac albo nosic...myslalam ze padne nad nia...jestem wykonczona...dzis rano tez karmienie zajelo mi 2 godziny taka byla zdecydowana...potem usypianie godzine...od pol godziny spi ale juz cos zaczyna marudzic w lozeczku...ehhh...
mala wogole nie chciala spac..przewinieta, nakarmiona, odbeknieta i nic..marudzila, krzywila sie, caly czas musiala byc obok i ją glasiac albo nosic...myslalam ze padne nad nia...jestem wykonczona...dzis rano tez karmienie zajelo mi 2 godziny taka byla zdecydowana...potem usypianie godzine...od pol godziny spi ale juz cos zaczyna marudzic w lozeczku...ehhh...
kasia@kruszyna
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2008
- Postów
- 957
ja już mam dosyć takiego uczucia ciężaru w kroczu. normalnie mam wrażenie jakby mi ktoś jakąś ciężką piłkę położył na kroczu i odbycie. nie wiem czy to normalne, podobno tak. samej załatwić jest mi tez trudno, na razie to jadę na czopkach glicerynowych. gdyby nie one to chyba bym w ogóle nie chodziła do toalety.
kuleczka_ok
Zadomowiona(y)
Ja starsznie się irytuje przy karmieniu nocnym na leżąco, bo mała preży się i krzyczy. W efekcie nie mogę ją nakarmić a ona drze się z głodu. Ja jestem wkurzona na nią - a podobna moja złość przechodzi na dziecko wraz z mlekiem. Pije herbatkę z melisy ale to nie pomaga, poprostu to zmeczenie mnie wykańcza i fakt że nie mogę jej nakrmić.
Pociągnie dwa razy i ryk i muszę wstać wziąc na ręce uspokoić i znów się kłądziemy i tak w kólko, a mnie kręgosłup cholerie boli od noszenia i wyginania się na boku podczas karmienia :-(
Póżniej mam wyrzuty sumienia że się na nią złoszcze - bo moze brzuszek ja bolał? Czuję się wyrodną matką - bo nie mam cierpliwości do własnego dziecka :-(
Pociągnie dwa razy i ryk i muszę wstać wziąc na ręce uspokoić i znów się kłądziemy i tak w kólko, a mnie kręgosłup cholerie boli od noszenia i wyginania się na boku podczas karmienia :-(
Póżniej mam wyrzuty sumienia że się na nią złoszcze - bo moze brzuszek ja bolał? Czuję się wyrodną matką - bo nie mam cierpliwości do własnego dziecka :-(
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
kuleczka witaj w klubie...ja tez mam wrazenie dzis ze jestem wyrodna matka...mielismy ciezka noc, mala marudzila okropnie, doslownie mialam jej dosc :-( wstyd mi :-(
teraz cale popoludnie przespala praktycznie, wstala na chwile podjadla i znow w kime...wiec noc pewnie ponownie bedzie nieciekawa:-(
teraz cale popoludnie przespala praktycznie, wstala na chwile podjadla i znow w kime...wiec noc pewnie ponownie bedzie nieciekawa:-(
reklama
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
jak dziala melisa? uspokajajaco na matke i na dziecko tez? wzmaga laktacje czy jesli chodzi o ilosc pokarmu to nie wywiera zadnego takiego wplywu?
dzis mi mama powiedziala ze jestem taka rozdrazniona ze powinnam sobie melisy wypic...ona to tak o palnęła tylko ale zaczęłam sie nad tym poważnie zastanawiac bo mam sama siebie juz dosc nie mowiac o moich bliskich;-(
dzis mi mama powiedziala ze jestem taka rozdrazniona ze powinnam sobie melisy wypic...ona to tak o palnęła tylko ale zaczęłam sie nad tym poważnie zastanawiac bo mam sama siebie juz dosc nie mowiac o moich bliskich;-(
Podziel się: