reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

Fredzia-zrob najlepiej badanie krwi...mojego brata mloda tez wlasnie taka blada do tego chyba z dwa kilo ciezsza niz Noemi a ma juz trzy latka...No i pije hektolitry sokow itd...bylo podejzenie cukrzycy..:baffled: jednak pierwsze badanie nic nie wykrylo takiego,teraz powtarzaja... Ale zasugierowalam zeby zrobili badanie czy nie ma anemi bo Julka malo je...Witaminy rozne jej podaja ale to nie zawsze wystarczy...

Z drugiej strony mamy zime,malo slonca...gdybyscie mnie zobaczyli tez pewnie pomyslelibyscie ze chora jestem...dlatego jutro na solarium lece bo w sobote nie zdazylam :-)
 
reklama
Rusalka, dzieki wielkie. My bedziemy lecieli niecale dwie godziny, wiec niby tez niedlugo, ale ja nie wyobrazam sobie wlasnie takiego siedzenia na kolanach przez tyle czasu.... Mam nadzieje, ze teraz nie bedzie jakiegos strasznego obciazenia i beda jakies wolne miejsca, zeby Mateusz mogl sam siedziec (lecimy 20.02).... Bo inaczej, brrrr.... A powiedz mi jeszcze, prosze - dla takich Maluchow moge miec picie i jedzenie bez zadnych takich ograniczen, ze tylko w butelkach 100ml??
No i boje sie powrotu, bo mamy lot o 21.30!!!! Nie wiem, jak Mati da sobie rade........ Trzymajcie kciuki....
 
Fredka, zrob badanie pod katem zawartosci zelaza we krwi. Zawsze mozesz podawac takie w syropku - Mateusz kiedys lykal i bez problemu wchodzilo.
 
Rusalka, dzieki wielkie. My bedziemy lecieli niecale dwie godziny, wiec niby tez niedlugo, ale ja nie wyobrazam sobie wlasnie takiego siedzenia na kolanach przez tyle czasu.... Mam nadzieje, ze teraz nie bedzie jakiegos strasznego obciazenia i beda jakies wolne miejsca, zeby Mateusz mogl sam siedziec (lecimy 20.02).... Bo inaczej, brrrr.... A powiedz mi jeszcze, prosze - dla takich Maluchow moge miec picie i jedzenie bez zadnych takich ograniczen, ze tylko w butelkach 100ml??
No i boje sie powrotu, bo mamy lot o 21.30!!!! Nie wiem, jak Mati da sobie rade........ Trzymajcie kciuki....


Heatherek -rozłózcie sie z manatkami na 3 siedzenia obok siebie i zaufaj, ze mało kto przechodzac zerka nawet na to wolne..gdzie "wariuje" dziecko, leza rozsypane chrupki:-D:-D:-D(zart), ale powazniej-to faktycznie tak jest, ze ludzie jakby podswiadmoie gdzies "uciekali" od miejsc, gdzie niedaleko są rozbrykane dzieci:-D
Co do płynów..ja nawet nie wczytywałam sie ile mozna dokładnie..zawsze małej biore pełna butle 250 ml..i jeszcze sie nie przyczepili..nieraz nawet pozwalaja z dodatkowa butelka kubusia przejsc(we wrocku młoda obsługa - mężczyzni;-)bardzo liberalnie do tego podchodza- :tak::-)..gorzej jak lece z Uk:baffled:do Pl..tam to tacy słuzbisci zazwyczaj..:crazy:..ale butle 250ml tez puszczaja;-)..tylko soczek dodatkowy ostatnio mi zawineli:crazy::-D..i wogole psiółce mojej siostry orginalne perfumy(nówki)..wiec lepiej pamietac i przelozyc je do bagazu głównego(tego co idzie do luku)
Matisek dasz rade!!! Duśka ostatnio leciała tez o 21.30- 23........ale od 22 był "koncert"..ze załoga biegała, czy wszystko ok..a piciu sryciu..a ja mówie - spac!:no::-D:-D
 
Heterku lotem sie zupelnie nie mart. Z tego co pamietam Matis jest z tych grzeczniejszych i spokojniejszych maluchow (tak jak moj Julek) wiec pewnie zainteresowany nowosciami dookola nawet nie zauwazy kiedy minie lot. Wez mu cos do zabawy, wloz w torebke kilka nowych przedmiotow i bedzie dobrze. My nigdy nie mielismy problemow ze sloiczkami i napojami dla Julka - to co bylo w jego torbie na podroz zawsze przechodzilo - choc fakt faktem zajrzec i obejrzec obsluga musiala:-) Szykujcie sie po prostu na mile wakacje i tyle:-)
A w drodze powrotnej jest duza szansa, ze wam przysnie - zwlaszcza jak bedzie siedzial przytulony do jednego z was:-)

Fredka tez bym radzila tak jak pisze Heatherek sprawdzic hemoglobine. Lekka anemia u maluchow to nie taka znow zadkosc - Julek tez mial niedobor choc wogole nie wyglada (u nas sprawdzano standardowo w 12 miesiacu) i musielismy mu troche zmienic diete tzn. wiecej zielonych warzyw i wiecej wolowiny w miejsce kurczaka.
 
Fredzia radzę to samo co poprzedniczki czyli podstawowe badanie krwi:tak:U Matka też było podejrzenie bo on to z tych bladoskórych;-)ale okazało się że wyniki ma super tylko ma taką skórę poprostu. Także nie martw się na zapas ale wyniki zrób
 
reklama
Cicha, dzieki za rady. Zobaczymy, jak bedzie... Sprobuje wziac cos do picia, moze mi jakis szalony celnik nie zabierze ;)

No i - Rusalka - oby faktycznie ludzie uciekali od rozkosznego prawie-dwulatka ;)) Jak im da popalic jeszcze na lotnisku przed odlotem, to w samolocie bedziemy mieli kolo siebie pusto hehe ;)

Dzieki, Dziewczyny. Nerwa troche mam, ale jednoczesnie wierze, ze jakos to nam minie. W koncu to nie droga przez ocean ;)
 
Do góry