reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

Hej hej:) to ja Rusałka- ale ale...jestem zła!bo nie można tu zmienić tego..by było -jak dawniej Rusałka..tylko jest tak jak sie zalogowałam..do tego od pon próbowałam sie zalogować..i nie mogłam..ech..jakos obco sie tu czuje - dziwnie..Pewnie kwestia przyzwyczajenia..ale poki co....doceniam pracę innych..............

Co do okresu..ja dostałam - coś na wzór:)- plamieniaok 3 m po porodzie
 
reklama
Ja tez nie mam okresu choć śluz się zmienia, ale to NORMALNE - robiłam wywiad u znajomych i kuzynek i podobno po około 6-7 m-cu dostawały, jak zaczynały dokarmiać dziecko czym innym albo dopiero w ogóle po odstawieniu. Także spokojnie :-) choć ja też czasem miewam koszmary o "nieszczelnych gumkach" ;-)
 
Dziewczyny pomóżcie z tym nowym forum. Jak tu do h...wstawić buźki i edytować (pogrubiać itp) bo już nie wiem sama. I jak wstawić zdjęcia?
 
basiu wchodzisz w odpowiedz po lewje stronie i wszystko jest i przyznam szczerze że teraz nawet lepiej .... pierwszy szok ale ... według mnie teraz nabiera to wszystko kształtów
 
Myśmy też dziś byli. Nie było źle, choć Miki przyjął strategię - rozpłaczę się przed szczepieniem ;-) Po prostu przed badaniem przysnął sobie i musiałam go wybudzać, a tego to on nie lubi :-D
 
A ja mam inny problem - moja Mała od mniej więcej 3-4 tygodni nauczyła się sama zasypiać. Nie było w tym mojej zasługi - po prostu zaczęła domagać się łóżeczka i tyle. Widziałam, że jest zmęczona, wkładałam ją, ona palec w dziób i kimono. Zero noszenia, kołysania itp. A od poniedziałku jakby w nią piorun strzelił - nie chce zasypiać w łóżeczku, przy piersi też problem, z husianiem też łatwo nie idzie. Chora nie jest, gorączki nie ma, kolki też... Nie wiem, co się stało... Jak nie śpi to jest normalna - pogodna, śmieje się, nie płacze, na macie bawi się sama nawet godzinę... Czy to chwilowe rozstrojenie, czy mam się martwić? I nie wiem też, czy zaczynać z nią całą drogę zasypiania od początku (pierś-rączki-lóżeczko), czy spróbować to z tego artukułu, który tu gdzieś czytałam - o uczeniu dziecka samodzielnego spania? Jak myślicie? Ratunku!! Któraś z Was przerabiała takie coś?
 
Aniu nie wiem czy to to samo ale ja miałam podobną historię. Gdy Junior miał do miesiąca zasypiał gdzie go połoźyłam - wszystko mu było jedno. A później z dnia na dzień zmiana o 180 stopni. Nagle nie chce spać nigdzie ani na rękach ani w łóżeczku itd. Przez kilka pierwszych dni nie wiedziałam o co chodzi. On się darł bo był spiący a ja nie wiedziałam jak mu pomóc. Jednak w ciągu paru dni wszystko się unormowało. Zaczeły mu się na nowo regulowac pory snu, a ja uczyłam się mu pomagać zasypiać... jednak nadal zasypi mi przy cycku .... może zanim zaczniesz się denerwować poczekaj i obserwuj.... chyba że inne dziewczyny moga Ci coś innego poradzić.
 
reklama
Do miesiąca z Olą też tak było. Potem zasypiała na rękach. Gdy nauczyła się zasypiać na rękach, a nie przy cycu, zaczęłam ją odkładać na kanapę na poduszkę. I robiłam to coraz wcześniej, tzn. coraz krócej po zaśnięciu. Ostatecznie zaczęłam ją odkładać jak zobaczyłam oznaki zmęczenia, a nie nosiłam jej już. To było mniej więcej, jak skończyła 2,5 miesiąca i nauczyła się ssać kciuka. Jak zaczęła zasypiać na poduszce bez problemu, to przeprowadziłam ją do lóżeczka. I chyba jej się spodobało, bo nawet sama zrezygnowała z wieczornego rytuału zasypiania w objęciach i przy piersi, a domagała się odkładania do lóżeczka (aż głupio się przyznać, ale brakowało mi tych wieczornych przytulanek - dzidzioł przestał mnie potrzebować). A od poniedziałku nagle zmiana. Płacze, wrzaski już na widok lóżeczka. Na rękach też źle - pręży się, próbuje siadać. Przy piersi też niedobrze... Jedynie na spacerach spokojnie zasypia, ale to przecież błędne koło. Robi się coraz zimniej i skończą się 5ciogodzinne spacerki... Kurcze, mam nadzieję, że jej to przejdzie. Tak mi żal kruszynki - widzę, że chce spać, a nie może zasnąć. I to nawet wieczorem po kąpieli... Nie wiem, co robić...
 
Do góry