reklama
dokładnie!..a propo`s psioczenia-wyobraźcie sobie,z e dziś była matka z córką..starszą ok20-lat..i też (mąż mi powtórzył)-skomentowaly moją sytuację.."po co do lekarza szła, skoro noga nie jest złamana..poplotkowac?"..nie-no..szkoda,z ę on mi to dopiero w domu powtórzył..ale mnie tym nabuzował..szczególnie, ze im tym dwom "paniom"..chciałabym nawtykac..bo siedziałam z nimi ponad godz w poczekalni i każdego komentowały....cisną mi sie brzydkie słowa na nie(po łapkach sobi dałam i nie wklikam)..ale głosno powiemmoge teraz-smam w domku jestem..no..chyba, zę dzieciolka pod serduchem..to co innego..-wstyd mama!-nie wolno tak mówic(już ze soba rozmawiamy
A
Agnezzz
Gość
Ja niestety jestem zmuszona korzystać na codzień z miejskich autobusów.
Autentyk z Torunia: Jedziemy do szkoły z kumpelą. Siedzimy na przednim siedzeniu. Tam z przodu przewaznie na okanch maja nalepki, ze to miejsce dla inwalidow albo matki z dzieckiem. No ale bylo miejsce to sobie siadamy. Na ktoryms przystanku wchodzi babcia. Miejsca dookola pelno. A ona do mojej kolezanki: "Usiaść chcę!"Kumpela musiała wstać. No to mi się też odechciało siedzieć w towarzystwie takiej pani, bo wystarczyło by kulturalnie powiedzieć "przepraszam, czy nie ustąpi mi pani miejsca". A najlpsze było w tym wszystkim to, że przejechała dosłownie jeden przystanek i wysiadła...
Inny drażliwy temat to kolejki np. na poczcie..oj raz miałam poważne starcie z jakąś babcią, bo bezczelnie się wepchała..i to nie mi tylko innej pani. I ja tylko grzecznie powiedziałam "przperaszam, ale tu jest kolejka i teraz ta pani podchodzi do okienka"...ojej ale była burza...wyobrazcie sobie, ze jakas inna obca baba na mnie z ryjem wyskoczyla, ze ja zwracam komus uwage itp. A ta biedna kobiecina, ktorej sie wepchali nie wiedziala co powiedziec..skomentowala tylko na koniec, ze zdazyla sie przyzwyczaic, ze wszedzie sie tak wpychaja i maja do ciebie jeszcze pretensje..skandal. Ja tam jestem pod tym wzfledem cieta, bo niewazne ze ktos jest starszy, kultura osobista dotyczy wszystkich, zarowno starszych jak i mlodych. I niech starsi nie wymagaja od nas kultury jak sami jej nie maja. koniec i kropka ;D
Autentyk z Torunia: Jedziemy do szkoły z kumpelą. Siedzimy na przednim siedzeniu. Tam z przodu przewaznie na okanch maja nalepki, ze to miejsce dla inwalidow albo matki z dzieckiem. No ale bylo miejsce to sobie siadamy. Na ktoryms przystanku wchodzi babcia. Miejsca dookola pelno. A ona do mojej kolezanki: "Usiaść chcę!"Kumpela musiała wstać. No to mi się też odechciało siedzieć w towarzystwie takiej pani, bo wystarczyło by kulturalnie powiedzieć "przepraszam, czy nie ustąpi mi pani miejsca". A najlpsze było w tym wszystkim to, że przejechała dosłownie jeden przystanek i wysiadła...
Inny drażliwy temat to kolejki np. na poczcie..oj raz miałam poważne starcie z jakąś babcią, bo bezczelnie się wepchała..i to nie mi tylko innej pani. I ja tylko grzecznie powiedziałam "przperaszam, ale tu jest kolejka i teraz ta pani podchodzi do okienka"...ojej ale była burza...wyobrazcie sobie, ze jakas inna obca baba na mnie z ryjem wyskoczyla, ze ja zwracam komus uwage itp. A ta biedna kobiecina, ktorej sie wepchali nie wiedziala co powiedziec..skomentowala tylko na koniec, ze zdazyla sie przyzwyczaic, ze wszedzie sie tak wpychaja i maja do ciebie jeszcze pretensje..skandal. Ja tam jestem pod tym wzfledem cieta, bo niewazne ze ktos jest starszy, kultura osobista dotyczy wszystkich, zarowno starszych jak i mlodych. I niech starsi nie wymagaja od nas kultury jak sami jej nie maja. koniec i kropka ;D
Ja jechałam kiedyś tramwajem i na miejscu dla inwalicy usiadła matka z małym dzieckiem. Na którymś przystanku wsiadł jegomość z żoną i kazał tej kobiecie tonem nie znoszącym sprzeciwu zejść bo to miejsce dla inwalidy(!) Wyglądał na zdrowego chłopa ale cóż. Kobieta jak wychodziła powiedziała do niego że młodzi nie zawsze są zdrowi i też chorują. Ale się wtedy wkurzyłam Żeby kobieta z dzieckiem stała a takie dęby siedziały.
reklama
A
Agnezzz
Gość
A mój mąż wrócił zasmarkany, zziębnięty z pracy i teraz ogląda pod kocem mecz...i nie ma ochoty na żadne przytulanki. A ja nawet nawet..@ mi się już praktycznie skończyła...a tu mąż zaniemógł hihi ;D
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 97
Podziel się: