reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze Porody :)

reklama
Dziewczyny ja powiem to czego sie dowiedzialama na temat tutejszego znieczulenia dokregoslupowego, jesli kregoslup jest zdrowy, niepowykrzywiany i wszystko jest ok to nie ma zadnych przecwiskazan, w moim przypadku od poczatku ciazy wiem ze nie bede mogla miec podanego tego typu znieczulenia bo mam kregoslup pogiety w chinskie 66. Pozniej wlasnie moga byc problemy z bolami glowy, dodatkowymi bolami kregoslupa, dretwieniem nog, a i moga sie pojawic gorsze powiklania, jesli nie jest sie pewnym swojego kregoslupa w 100% to warto sie nad takim znieczuleniem zastanowic, teraz juz wiem ze jak mialam podobne znieczlenie do operacji wyrostka to chociaz bylo szybkie i mniej inwazyjne niz ogolne to niestety troche teraz cierpie, min mam taka ''plamke'' na plecach ktora wogole nic nie czuje :p przerypane jak ta plamka swedzi, bo nie masz jak jej podrapac nawet :p
 
MariaOla przyznam się bez bicia, że nie czytałam o porodach Grudniówek :zawstydzona/y: Może to i głupie, ale wolę nie wiedzieć jak im szło i ewentualnie uruchamiać swoją wybujałą wyobraźnię :-(

Mój kręgosłup też nie jest zbyt prosty, więc nie wiem jak to będzie. Ale ja nie mam innego wyjścia, do cesarki muszą mnie jakoś znieczulić, więc albo dostanę zzo albo znieczulenie ogólne :-(
 
Monika czemu głupie wcale nie głupie:tak:Mnie akurat zaciekawiło ale sobie nie przybieram do głowy bo każdy poród jest inny, różne sytuacje jedna może być zadowolona z tego samego szpitala a druga nie. Ale niektóre opisy są smutne, którejś męża nie wpuścili i w ogóle byli niemili bardzo.
Przy jednym opisie sie zdziwiłam bo dziewczyna napisała,że rodziła coś 1,5h ale wcześniej opisała też od kiedy miała skurcze i trochę to trwało..
 
Skakanka ja nie wiem czy po przeczytaniu tych wszystkich opowieści nie zaczęłabym panikować, a to jest raczej nie wskazane :-( Więc wolę chyba jednak sama poczekać na swój poród i ewentualnie poczytam jak idzie naszym Styczniówkom :-)
 
Ja się mam za panikarę, ale te porody są tak różnorodne, że - pomimo przeczytania całego wątku - ciągle naprawdę nie wiem czego się spodziewać i wciąż też na nic się nie nastawiam. Ba ! nawet więcej we mnie optymizmu niż lęku, bo choć boli (o czym wiadomo, nie od dziś) to wszystkie są szczęśliwe i mimo wszystko miło wspominają poród (no może z wyjątkiem jednej, która miała poród z krzyża :baffled: - współczuję jej).
A ty Monika, szczególnie że wiesz, że będziesz miała cesarkę, to już wogóle nie masz się czego bać. Nic twojej sytuacji nie zmieni.
Oczywiście nie namawiam cię do czytania ....
 
No ja to nawet zadroszczę Ci Monika trochę tej cesarki:tak:nie będzie Cię tyłek bolał i na pewno nie będziesz mieć hemoroidów, no i w ogóle nie będzie Cię poród bolał.Gorzej jest pewnie po ale to też zależy od organizmu, ja jak byłam po poordzie to myślałam,że lepiej bym się już czuła po cesarce ze względu na mój tyłek:-)
 
reklama
Mariaola bo musisz sama to przeżyć:tak:bólu się nie da opisać choć ja mogę intensywność porównać ze skurczem łydki:-)a jak wiadomo to bardzo boli, ja prosiłam o cesarkę, bo zzo nie było, ale każda w stresie wygaduje głupoty i nikt jej i tak nie słucha.No i każda inaczej przeżywa i odbiera co się wokół dzieje, no i dużo też zależy od nastawienia...
 
Do góry