A ja przestałam się tu udzielać własnie po tych "prowokacjach".
Karolka85 dobrze gada samo nic się nie zrobi.
Rozsądne odżywianie, często, zdrowo i mało, ćwiczenia (narazie biegam, czas już najwyższy na brzuszki), laktacja u mnie sprawiły że ważę 3kg mniej niż przed ciążą (i tak się odgrażałam, że będzie. Ale wzięłam się serio dopiero miesiąc temu, bo zachęcona pierwszymi spektakularnymi spadkami po porodzie w końcu sobie pozwalałam na słodycze i słone przekąski, dużo węglowodanów i po 23:00 i waga trzymała się +3kg niż przed porodem.
Brzuch poorany, smaruję kremami, masuję ciśnieniowym masażerem, nieco zblakły, pomału akceptuję te rozstępy, przecież nie znikną to się nie będę bez sensu wkurzać. Swoje przeryczałam, ale skoro K. kocha brzuszek twierdząc że są to promienie od naszego Słoneczka to "niech się wstydzi ten kto widzi"
Ot, co.
Karolka85 dobrze gada samo nic się nie zrobi.
Rozsądne odżywianie, często, zdrowo i mało, ćwiczenia (narazie biegam, czas już najwyższy na brzuszki), laktacja u mnie sprawiły że ważę 3kg mniej niż przed ciążą (i tak się odgrażałam, że będzie. Ale wzięłam się serio dopiero miesiąc temu, bo zachęcona pierwszymi spektakularnymi spadkami po porodzie w końcu sobie pozwalałam na słodycze i słone przekąski, dużo węglowodanów i po 23:00 i waga trzymała się +3kg niż przed porodem.
Brzuch poorany, smaruję kremami, masuję ciśnieniowym masażerem, nieco zblakły, pomału akceptuję te rozstępy, przecież nie znikną to się nie będę bez sensu wkurzać. Swoje przeryczałam, ale skoro K. kocha brzuszek twierdząc że są to promienie od naszego Słoneczka to "niech się wstydzi ten kto widzi"
Ot, co.