- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
wiesz, chodzimy tyle w tej ciąży.. przygotowujemy wszystko.. ale nie potrafię sobie wyobrazić że tam w środku jest malutki człowieczek... kiedy widzę dzieciaczki aguchy, asi, kopfer i ann to aż łzy cisną się do oczu że to jednak prawda i nie długo ja też będe tulić swoją gwiazdeczkę. cieszę sie z tego bardzo acz kolwiek bardzo się obawiam czy dam radę z dwójka dzieci w domu..
Nadalko- rozumiem o czym mówisz, ale teraz najważniejsze jesteście Wy a tylko spokój jest w stanie nas uratować, teraz musisz się skupić na sobie na swoim organizmie tak aby jak najsprawniej wydać na świat Igusię;-) wszystko będzie dobrze, olej męża teraz to Wasz czas i na tym się skup;-) trzymam mocno kciuki;-) i to nie jest tak, że ja się nie martwię, bo spać po nocach nie mogę, ale staram się na maksa aby wczuć się w swoje ciało i zapomnieć o tym wszystkim co jest teraz nieistotne ;-)
ja też mam mieszane uczucia ... nawet wczoraj miałam takie coś że " nie chce mi się " rodzić ... że jakbym miała iść wczoraj na porodówkę to normalnie by mi się nie chciało nic ;p jakoś tak dziwnie było....
a jednego dnia bardzo już chce żeby Wikusia byla z nami , a drugiego sobie myśle - szkoda że to już coraz bliżej jest ten dzień ZERO ... i tak mi wszystko huśta że szok
ale wiem że sobie poradzę ) przynajmniej tak się nastawiam psychicznie !! DAM RADĘ !! i my WSZYSTKIE DAMY RADE :** !!
a jednego dnia bardzo już chce żeby Wikusia byla z nami , a drugiego sobie myśle - szkoda że to już coraz bliżej jest ten dzień ZERO ... i tak mi wszystko huśta że szok
ale wiem że sobie poradzę ) przynajmniej tak się nastawiam psychicznie !! DAM RADĘ !! i my WSZYSTKIE DAMY RADE :** !!
ania-aneczka
Fanka BB :)
Nadalko życze Ci szybkiego i pięknego rozwiązania
Mamcia_86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2011
- Postów
- 1 128
Nadalko - zazdroszczę. Ja ciągle latam sprawdzać gatki, czy może już... Jestem pewna, że sobie poradzisz. Jak zobaczysz maleńką, to odrazu życie nabierze pieknych barw. Czuję, że to będziecie miały naprawdę głęboką więź i zawsze będziecie dla siebie wsparciem. Zobaczysz :*
myszkowska
Fanka BB :)
Nadalka wysyłam Ci dużo aniołków nad głowę, żeby Cię uspokoiły troszkę.
wiesz, że taki zabarwiony śluz to jeszcze nic złego, a na pewno nic do martwienia się
co do tego, że raz byś chciala, a raz nie to ja mam dokładnie tak samo. Wczoraj miałam takie kłucie w szyjce, że normalnie aż miałam wrażenie, ze poczułam jak mi się rozwarła, ale to chyba mała się po prostu przekręciła czy coś, ale już z ręcznikiem pod pupą czekałam cierpliwie aż mi odejdą wody , a tu nic!
wiesz, że taki zabarwiony śluz to jeszcze nic złego, a na pewno nic do martwienia się
co do tego, że raz byś chciala, a raz nie to ja mam dokładnie tak samo. Wczoraj miałam takie kłucie w szyjce, że normalnie aż miałam wrażenie, ze poczułam jak mi się rozwarła, ale to chyba mała się po prostu przekręciła czy coś, ale już z ręcznikiem pod pupą czekałam cierpliwie aż mi odejdą wody , a tu nic!
reklama
Zaraz wyjeżdzam ...impreza urodzinowa 8 letniej córcki...
Martwi mnie jedno..
Od paru tyg wychodzi ze mnie czop. Najpierw prześwitujący jak białko jaja kurzego- ale gęsty..., potem białawo przeźroczysty, potem zółtawo a teraz wielkości groszku ale kolor lekko zielonkawy jak bakteryjne gluty z nosa...hmm..Witac to na białym papierze... Sorki za opis....
Zastanawiam się czy to nie jakas infekcja wód plodowych? Nati urodziłam w 41 tyg i miała zielone wody. Teraz niby jest wczesniej ale trochę się martwię.
Nic mnie nie swędzi, nie szczypie, sluzik ok- mleczny , normalny. Tylko z szyjki wyszło To ...Chciałam zadzwonic do gina..ale nie odbiera. Będe próbować...W razie informacji Aniu Aneczko przeslesz mi info na tel? Wróce dopiero wieczorkiem...ehmm
W ogóle zmęczona jestem paskudnie... Chce mi się spac. Koncze impreze i walę w kimono... no chyba, ze do szpitala na porodówkę
Martwi mnie jedno..
Od paru tyg wychodzi ze mnie czop. Najpierw prześwitujący jak białko jaja kurzego- ale gęsty..., potem białawo przeźroczysty, potem zółtawo a teraz wielkości groszku ale kolor lekko zielonkawy jak bakteryjne gluty z nosa...hmm..Witac to na białym papierze... Sorki za opis....
Zastanawiam się czy to nie jakas infekcja wód plodowych? Nati urodziłam w 41 tyg i miała zielone wody. Teraz niby jest wczesniej ale trochę się martwię.
Nic mnie nie swędzi, nie szczypie, sluzik ok- mleczny , normalny. Tylko z szyjki wyszło To ...Chciałam zadzwonic do gina..ale nie odbiera. Będe próbować...W razie informacji Aniu Aneczko przeslesz mi info na tel? Wróce dopiero wieczorkiem...ehmm
W ogóle zmęczona jestem paskudnie... Chce mi się spac. Koncze impreze i walę w kimono... no chyba, ze do szpitala na porodówkę
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: