reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze objawy i dolegliwości... ;)

Magda29 pewnie , że bedzie dobrze, najgorsze to zamartwiać się na zapas, panikować i ubierać się w pesymistyczne mysli.... trzeba wierzyc a przede wszystkim byc silną dla swojej fasolki;-)bo ona odczuwa twoje nastroje...
a tak wogóle widzę , że również jesteś z łodzi więc pozdrawiam mocno i trzymam kciuki za dobre nastroje:-)
 
reklama
viki31 jakoś się nie nastawiam negatywnie, przecież dziewczyny rodzą śliczne Dzidziusie i jakoś dają radę tym okropnym dolegliwością:tak::cool2:Poza tym to moja misja hehe

Całuski
 
No i ja nic chyba nowego nie dopisze.Mam meeeega lenia.Siedze w domu na zwolnieniu a w chalupie coraz brudniej:zawstydzona/y: Co do innych dolegliwosci to rano mam zwykle okropne nudnosci i wisze czasem nad muszla(tylko mnie cofa i nic nie moge zwymiotowac blee)Potem w ciagu dnia przewaznie jest O.K. ale czasem po jedzeniu albo zaraz przed obiadem strasznie mi niedobrze i musze poczekac z jedzeniem.No i niestety z tymi nudnosciami mialam tak w porzedniej ciazy do konca 3-go miesiaca i teraz tez sie na to nastawiam:baffled:
 
AneczkaK kazda z Nas to przeszla,przechodzi albo bedzie przechodzic ale czego nie robi sie dla tych malych robaczkow?
Na szczescie wiekszasc ma z tym problem tylko w pierwszych 3 miesiacach... a jak widzimy na wykresiku juz nie dlugo sie koncza :tak: :-)
 
Zupelnie sie z Toba zgadzam Belka i powiem jeszcze ,ze ciaza ,mimo roznych niedogodnosci, to chyba najwspanialszy czas w zyciu kazdej (normalnej) kobiety:tak::tak::tak:
A ja dzis mam tez swietny humor i jak narazie czuje sie swietnie.Sniadanko zjadlam z apetytem, odkurzylam nawet mieszkanko a teraz korzystam z chwili wolnego bo synus poszedl spac;-)
 
Cześć Dziewczynki
Z tym lenichowaniem to zupelnie sie z zgadzam ja tylko byl lezala i jadla. Rano jakoś przetrwam zawsze i wymiotowac mi sie nie chce ale męczą mnie takie dziwne duszności, mulenie, nudności i ból glowy
Juz nie długo i koniec :cool2::cool2:

Miłego dnia Kobitki:-D
 
A ja sie musze pozalic, ze pobolewa mnie troche brzuszek:baffled: Nie jest to silny bol ale tak mnie cmi czasami, biore czasem nospe a czasem samo przechodzi.Mam nadzieje,ze to tylko objaw rozciagajacej sie macicy ale na wszelki wypadek spytam Gina jak bede na wizycie.
Czy ktoras z was ma moze cos podobnego?
 
Czesc Dziewczyny :)
AneczkaK nie jestes sama. Ja tez mam bol w podbrzuszu... Sama nie wiem czemu i po co. Mam nadzieje tylko ze to zewzgledu na powiekszajacego sie Bobaska :tak: Mam nadzieje ze te bole przejda a jak nie to w poniedzialek mam spotkanie z lekarzem i pierwsze USG :-) Zobaczymy co ono pokarze...

W niedziele mialam straszny bol glowy i czasem dopadaja mnie zawroty... ale tak po za tym to jest naprawde dobrze. I oby tak pozostalo :)
 
reklama
Belka mam nadzieje ,ze to szybko minie .Jak juz bedziesz cos wiedziala od lekarza to koniecznie podziel sie wszystkimi niusami;-)
 
Do góry