Dlatego mówię, że już przynajmniej tydzień przed terminem zaczynam latanie po schodach.
ja miałam termin na 12 sierpnia a urodziłam dopiero 24.... od 12-ego codziennnie właziłam na 10 piętro pieszą, bo już tak się nie mogłam doczekać tej mojej żabuni, ale nic nie pomagało;-)