Nasze nocki z naszym potomstwem i wieczorne zasypianie

[abryz]

Mi to się nawet nie chce pisać o moich nockach. Mały do cyca chce średnio co pół lub godzinę. Possie chwilę i dalej śpi. Trochę już odczuwam braki snu, ale może jeszcze trochę pociągnę.
Tylko mi nie piszcie, że może nie mam pokarmu, bo nadal mi cieknie z piersi

 

[maxin78]

a+t+ ale mala cie testuje,mam nadzieje,z emaz juz niebaem bedzie i ci pomoze:-) ,cierpliowsci moja droga

 

[-ewe26]

a+t :-) :-) :-)

abryz :-) :-) :-) :-) Jakub je sobie co pół godzinki, żeby pokarm nie zaniknął. On jest już duży i wie że im więcej będzie chciał cyca tym mleczka będzie więcej ;-) .

 

[a+t+?]

abryz - ja Ci powiem cos innego - bez "usnij wreszcie" sie nie obedzie, jesli chcesz pospac.

 

[-ewe26]

Abryz ja na cycku nauczyłam Amelkę "Uśnij Wreszcie" i powiem ci że wcześniej też budziła się co godznię na cycka, a po tej metodzie budziła się tylko 3 razy w nocy.

 

[Kasiunka]

Moja też zasypiała według Uśnij wreszcie jak była jeszcze na cycku (wstawała raz w nocy). Także może Abryz spróbuj, bo kurcze długo tak nie pociągniesz. Jakub wcale nie jest głodny, on się po [prostu przebudza w nocy i nie umie sam zasnąć - potrzebuje cycusia (tak sobie gdybam tylko;-))

 

[Mandarynka]

Ania przedwczoraj też jakoś nie chciała zasnąć. Okąpaliśmy ją, wypiła cycki i nic. Zadowolona, kulała się w łóżeczku - wreszcie zasnęła o 22.30!

Wczoraj zasnęła o 21.00. Jeszcze trochę z nią leżałam i sobie czytałam. Obudziła się jak zwykle po pół godzinie. Dałam jej drugiego cycka i ... poczułam się senna. Myślałam że się tylko trochę z nią zdrzemnę, ale zasnęłam mocno. Obudziłam się o 3.00 - odciągnęłam cycka i poszłam z powrotem spać. Ania obudziła się o 7.00. Dałam jej cycka i jeszcze zasnęłyśmy. Spałayśmy jeszcze do 9.30!!! Ale się wyspałam! No ale to w końcu niedziela była, więc pozwoliłyśmy sobie poleniuchować.

 

[BIEDRONKA]

rety a+twspółczuję...mogę też prosic o przesłanie tego uśnij wreszcie??? mój mail : imitatores@wp.pl
abryzka nie stresuj się...moja zanim ja się położe budzi się ze 4 razy,potem budzi się średnio co 30min...jak nie jest głodna to zasypia sama,ale zwykle jest głodnakoło 4 budzą się obie i do 5 wymyślają,potem zasypiają i koło 7 pobudka ewy i budzi Kinięi tak mam też codziennie,więc a+tja śpię max po 6 h odkąd mam ewę i to nigdy jeszcze,żeby zasnąc wieczorem i obudzic się dopiero rano,więc myślę,ze można się przyzwyczaic

 

[a+t+?]

Biedronka, kazdy organizm jest inny. Moj niestety potrzebuje ok. 10 h snu zeby wszystko bylo ok. Ostatnio jak bylo ok. 8 to tez jakos funkcjonowalam. Takie co chwilowe budzenie przez tydzien jest nie do zniesienia i juz sa tego efekty: mam katar, boli mnie gardlo. Zeby bylo smieszniej wlasnie dostalam okres, wiec przez kolejne 3 dni bede jeszcze umierac z bolu. Po prostu jestem zalamana na maxa. Siedze i rycze po kątach. Jutro wraca Tomek, a ja dzis z Alicja ide do lekarza, bo cos tu nie gra: jej katar nie przeszedl przez tydzien, no i to budzenie z placzem w nocy...

 

[Kasiunka]

Matko! Bardzo ci współczuję a+t. Ja też mam organizm podobny do twojego. muszę minimum te 8h przespać, żeby być do życia.
Bosze jak to dobrze, że Pola ogólnie ładnie śpi