Ja też gotuję, chociaż zdarza się, ze Julka dostanie słoiczek ( głownie wtedy gdy jestesmy na wyjeździe).
A gotuję tak:
marchewka, ziemniaczek, brokul, kalafior - w różnych zestawianiach, dwa razy dodałam troszkę selera. (np. tylko marchew z ziemniakiem, albo ziemniak z brokłem itp.) Jeśli w daniu nie ma marchewki to dodaje troszkę soczku z gerbera- jest słodki i poprawia smak. Dla poprawy smaku dodaję troszkę bazylii lub majeranku i zielony koperek. Do gotujących się warzyw dodaję łyżeczke masła.
Do tego dodaję ryż lub kasze jaglaną ( gotuję razem z warzywami)
mięsko- cielęcinę lub królika ( to mam z pewnych źródeł) gotuję osobno na dwa dni. Miksuję bezpośrednio przed dodaniem do warzyw .czyli kawałek mięska dziele na dwie porcje jedna miskuję i dodaje do warzyw a potem miksuję jeszcze raz z warzywami, mięsko miksuje dodając wywar warzywny - lepiej się wtedy daje zmiksować. Drugi kawałek zawijam w folię alumioniowa i chowam do lodówki na następny dzień.
W sumie więcej z tym pisania niż faktycznie roboty.