Długo tu nie zaglądałam a Majak już zasuwa na własnych nóżkach ale tylko od Taty do Mamy ,od Mamy do Babci
Ona jest wogóle bardzo ostrożna ,czasem zachowuje się jak starowinka idzie o tu powolutku przykuca i długa na czterech łapach potem znowu jakis punkt zaczepienia i łaże przy ścianie ,meblach aha uwielbia swój''balkonik'' czyli taki panel z przyciskami na kółkach co chodzi razem z nią a jak nie ma go pod reką to suwa taboret.
Co do nauki to byłam w szoku gdy pokazałam Majeczce jak należy schodzić z łóżka/sofy tyłem jedna nóżka ,druga dwa razy jej pokazałam a ona tak to fantastycznie opanowała
a teraz doszedł etap wspinaczki, gdzies tu na forum wycyztałam ,że nie da się nauczyć,że nie wolno jeśli się nie wygrzmoci ale to chyba dotyczy starszych dzieci z resztą majak jak sie wespnie a straci grunt pod nogami to wisi i wisi aż jej nie zdejme, nie wiem po kim ona ma tyle siły
Mam pytanie kupowałyście już buciki dla swoich poxciech .Maja ma teraz takie w których jest miękka podeszwa nie są do chodzenia a zaczyna mis ie z wózka wyrywać i czasem łazimy
I jeszcze jedna rzecz na koniec, Maja bardzo czesto sprawdza czy to ostatnie nie wolno dotyczace otwierania szafki nadal obowiazuje, myślałam żeby kupić takie rzepy co blokują otwieranie ale ona tak uwielbia eksplorować ostatnio wyjęła desrek z szafki bo ...była pora na deserek.
troszku brakuje sił na takiego brzdąca strzelającego usmiechami