Kasia Marysia ma tez znowu gradowke ale paskuda tym razem jest mega wielka franca i nie chce pęknąc - ale ja nie ide na zabieg. Juz ma ją trzeci raz wiec musiałabym ją juz 3 raz usypiac. lekarka mi powiedziała ze jak wykluczyłysmy wade wzroku i cukrzyce to ona ma po prostu tendencje i za akies 2-3 lata powinna wyrosnąc. ja sie pocieszam ze skoro miała taką mega skazę i wyrosła to moze z gradówek i wiecznego chorowania tez wyrośnie
reklama
Głuszku, wiara podobnież czyni cuda. Trzymam kciuki za Marysię. A kiedy minęła jej skaza? Pytam, bo mała też ma. Jak na razie nie ma żadnych objawów. Testy tylko wykazały, że zaczyna się uczulenie na mleko i mamy zakaz spożywania artykułów od krowy.
w testach od lat nic nie wychodzi - ma IGE niezależną alergie. A skaza nawet nie wiem kiedy minęla ale dawno - ale mleka krowiego nie pije, jakos tak lubi to swoje sojowe ze nie chce jej zmieniac szczególnie ze krowie jej nie bardzo smakuje, ale je przetwory mleczne i jest ok. Ale AZS ma caly czas tyle ze mniejsze i jakby niezalezne od jedzenia. No ale leki bierze p.alergiczne
napiszcie mi prosze wszystko odstawianiu od cycka - jak wam szło - i z pierwszymi i z drugimi maluchami, zwłaszcza z tymi które dłużej niz rok....Irmaa karmisz jeszcze Wojtka? bo ja bym juz chciała Bartka odstawić ale on oporny typ - drze sie w nocy wniebogłosy jak mu chce Paweł wodę w butelce dać...Z Karolem problemu ne miałam bo w nocy nie jadł w dzień coraz mniej i po prostu pewnego dnia nie dostał i tyle....a tego typka nie wiem jak ugryźć
Baśka, nie pamiętam jak to dokładnie było. Mikusia karmiłam krócej i sam sie odstawił. Oczywiście stopniowo ograniczałam karmienie tylko do nocnego/wieczornego i w końcu nie chciał już a z Olga było ciut dłużej, ale tez bez większych problemów (chyba? o przykrych rzeczach szybko się zapomina ;-)) na pewno trzeba próbować wtykać cos innego. Aha, ja chyba podawałam modyfikowane. Sama nie wiem...
Baśka ja Wojtka nadal karmię zamierzam go odstawić w październiku jak G będzie w domu 2 tygodnie, wtedy chowam cycusia i niech tato walczy z synem ;-)
z Izą było trudno, na 2 dni wzięła ją teściowa , potem przez tydzień spał z nią G i jakoś poszło, ale do picia dostawała herbatkę, bo wodą i modyfikowanym pluła z tym że z półtorarocznym jest łatwiej niż z rocznym maluchem bo rozumie co do niego mówisz. Może ograniczaj ile się da i tak pomału go odzwyczaisz
ja tam jestem taka dziwna że szkoda mi go odstawiać, lubię jak przytula się do mnie, ale już kawał chłopa z niego i trzeba będzie skończyć z cycusiem ;-)
z Izą było trudno, na 2 dni wzięła ją teściowa , potem przez tydzień spał z nią G i jakoś poszło, ale do picia dostawała herbatkę, bo wodą i modyfikowanym pluła z tym że z półtorarocznym jest łatwiej niż z rocznym maluchem bo rozumie co do niego mówisz. Może ograniczaj ile się da i tak pomału go odzwyczaisz
ja tam jestem taka dziwna że szkoda mi go odstawiać, lubię jak przytula się do mnie, ale już kawał chłopa z niego i trzeba będzie skończyć z cycusiem ;-)
Baśka, - stopniowo ograniczałam karmienie tylko do nocnego/wieczornego i w końcu nie chciał ...
podobnie - ja Klaudie karmilam rowno 15 m-cy...jak skonczyla rok to wlasnie zaczelam ograniczac karmienie i wprowadzilam kaszki..
ograniczone to już dawno mamy - tylko do zaśnięcia i w nocy, na dobrą sprawę moge powiedzieć że on je (.) tylko przez sen - i wtedy za nic nie chce się dać czym innym oszukać - nie chce wziąć w ogóle butelki do ust, oczywiscie próbowaliśmy i tak że ja byłam u Karola a Paweł mu dawał - to i tak sie darł dobre 10 min i pokazywał palcem na drzwi-najwyraźniej wiedział że ja jestem w drugim pokoju- chyba dam mu jeszcze trochę czasu (gdyby przesypiał nocki byłoby łatwiej) a jak nic sie nie zmieni to chyba sposobem Irmy będę musiała - będzie krzyk ale jakoś trzeba będzie to przetrwać
także u nas sie sprawdza to że każde dziecko inne - nei dało się tak łatwo jak z Karolem
także u nas sie sprawdza to że każde dziecko inne - nei dało się tak łatwo jak z Karolem
reklama
Podziel się: