U nas też były sporadyczne klapsy, jak już nerw puszczał
Ell, jak apatyt wrócił, to znaczy, że Otylce nic nie będzie
A my znów mamy zmarwienie:-(Przed wczoraj zauważyłam, że coś jakby pojawiło się w miejscu na szyi, dzie Miki miał pierwszego ropnia. Pojechaliśmy do laryngologa i stwierdził, że faktycznie węzeł troche powiększony i od wczoraj wieczór dajemy antybiotyk (na osiem dni) i nurofen przeciwzapalnie. Innych oznak brak, czyli humor jest, apetyt jest, spanie w normie... Strasznie sie boję, żeby nic złego się z tego nie rozwinęło:---(Trzymajcie kciuki
Ell, jak apatyt wrócił, to znaczy, że Otylce nic nie będzie
A my znów mamy zmarwienie:-(Przed wczoraj zauważyłam, że coś jakby pojawiło się w miejscu na szyi, dzie Miki miał pierwszego ropnia. Pojechaliśmy do laryngologa i stwierdził, że faktycznie węzeł troche powiększony i od wczoraj wieczór dajemy antybiotyk (na osiem dni) i nurofen przeciwzapalnie. Innych oznak brak, czyli humor jest, apetyt jest, spanie w normie... Strasznie sie boję, żeby nic złego się z tego nie rozwinęło:---(Trzymajcie kciuki