reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Gracek zdroweczka!!!!!
Duska mi sie teraz chyba rozklada...bawila sie(miala doborowe towarzycho i dom az sie trzasl 2 chlopcowi dziewczynke) ale cos przed 18 przyszlapowiedziec mi,z e jej zimno, dalam jej paracetamol i rosol wypila kilka lyzeczek powiedziala, ze boli ja glowa i polozyla sie...o 18 zasnela...Powiedziala, ze jak mowi bardzo boli ja gardlo...:-(
oboje juz spia...Adam na kursie...a ja zagladam raz do jednego raz do drugiego...(u Gracunia to tylko te gluty ale tu stawiam, ze przez zeby)
oboje juz spia...Adam na kursie...a ja zagladam raz do jednego raz do drugiego...(u Gracunia to tylko te gluty ale tu stawiam, ze przez zeby)
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Rusia jak u Was? dlaczego musieliscie do szpitala???
Dusia w nocy plakala, ze ja brzuszek boli, miala goraczke(teraz tez ma 39 st.,) zbieglo sie to(i tu az lekarz powiedzial, ze jest szczesciara, bo miala rutynowe spotkanie dot. tego, ze kiedys w lipcu miala zapalenie ukladu moczowego, i uprzednio tez w marcu...to co jakis czas kontroluja mocz Dusi...(standardow procedura w UK gdy dziecko ponizej 5 r.z. mialo zum to co 3 miesiace ma badany bocz i wizyte kontrolna w szpitalu. 30 sierpnia spr. jej nerki wszystko jest ok. ...Dzisiaj, Pani zrobila test paskowy i wyszlo,z e ma to nieszczesne zum...:-(i stad ta temp..:-(te jej latanie do wc, bol brzuszka. i Dusia, w zw. z tym, ze to nawrocilo juz 3 raz dostala skierowanie do szpitala i bedzie miala wziernikowanie pecherza moczowego - cystoskopie.
Poplakalam sie- tzn. same mi lzy jakos polecialy...a nie chcialam by Dusia widziala(rozmawialismy po ang. wiec nie wszystko rozumiala, ale moje lzy tak...)uspokoilam ja, ze dostanie zastrzyk, bedzie sobei spala, a Pani sprawdzi jej kamerka co tam w srodku sie dzieje...Dzis Dusi wszystko jedno, bo ma goraczke i powiedzial z lekkim usmiechem ok...Wyszlysy kupilam jej balona, pistolet ...podalam teraz antybiotyk i lezy.
Bylismy po szpitalu u GP(lekarza rodzinnego) osluchal ja i Gracka, mlody zdrowy, wesoly, lobuzowal...a Dusia- nemo...teraz spi.
Poplakalam sie- tzn. same mi lzy jakos polecialy...a nie chcialam by Dusia widziala(rozmawialismy po ang. wiec nie wszystko rozumiala, ale moje lzy tak...)uspokoilam ja, ze dostanie zastrzyk, bedzie sobei spala, a Pani sprawdzi jej kamerka co tam w srodku sie dzieje...Dzis Dusi wszystko jedno, bo ma goraczke i powiedzial z lekkim usmiechem ok...Wyszlysy kupilam jej balona, pistolet ...podalam teraz antybiotyk i lezy.
Bylismy po szpitalu u GP(lekarza rodzinnego) osluchal ja i Gracka, mlody zdrowy, wesoly, lobuzowal...a Dusia- nemo...teraz spi.
reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Buziaki dla Duski-oby szybko wyzdrowiala!!!!
Podziel się: