reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

reklama
a co dajesz jej wieczorem za lekarstwa ? W przypadku dziewczyn te napady powodowały właśnie lekarstwa. Ala "uczulona" na mucosolwan w inhalacjach a Ola na flegaminę. W każdym przypadku ataki kaszlu są mocne. Oli ostatni syrop podaje po 15. Jak dam później na mur beton będzie się męczyła.
 
Martuś miała zalecony prawoślazowy, więc on nie powinien nasilać kaszlu. Wczoraj prawoślazowy dostała rano i po południu, wieczorem Supremin, i niewiele to zmieniło. Ja już kompletnie nie kumam o co chodzi.
 
Wg składu to to samo co Sinecod- znalazłam w necie wieczorem ulotkę jak zobaczyłam że dziewczyny pisały, na Acodin za mała, a żadnego z tych syropów nigdy nie miałam dla Martusi. Prawoślazowy pomagał, ale widocznie wtedy to był inny kaszel. Ech, pewnie trzeba będzie iść do lekarza jeszcze raz.
 
Dzięki za życzenia zdrówka.
Wojtek tak jedną nogą w chorobie. Nadal kaszle i ma temperature koło 38oC. Czasem więcej. Ale na lekarza się jeszcze nie zdecydowałam, bo byłam przecież 2 dni temu. Czekam na rozwój sytuacji, bo nie chcę nieporzebnie Wojtka ciągać do przychodni. Niestety zaczął narzekać na ból gardła...

Baśka, Ty to się masz..... :-(
 
Wojtuś, nie daj się!

U Martusi wreszcie poprawa- noc zdecydowanie lepsza, gdyby nie to, że kot się darł, to nawet bym się wyspała :-D Raz tylko obudziła się z kaszlem, i zaraz zasnęła, wstała o 8 uśmiechnięta- zupełnie inne dziecko, widać że wreszcie się wyspała spokojnie.
 
Wojtek chyba lepiej, bo nadal kaszle, ale juz bez gorączki. Był jeszcze dzis u lekarki na osłuchaniu i nadal nic nie wyszło. Za to gardło mocno opuchnięte, więc padło na jakiegoś wirusa. Trzeba przeczekać.
 
reklama
Wojtuś zdrówka! Ola też zaczęła narzekać na gardło, chociaż jej nie wierzę. Lubi brać lekarstwa i mam wątpliwości czy ją boli. Zwłaszcza, że jak jej pogroziłam,że jak będzie niepotrzebnie brać lekarstwa dostanie chrypki to stwierdziła, że już ją nie boli. I weź tu za nią traf.
KasiuK dobrze, że z Martusią lepiej.
A ja muszę ponarzekać. Nie mam na nic czasu. Wczoraj pół dnia spędziłam w kuchni drugie pół sprzątałam. Nie wiem w co ręce włożyć. Teraz piszę bo Ala jeszcze spi. Za co jej bardzo dziękuje. Bo zdążyłam już zrobić porządki w szafie. No i powoli zaczyna chodzić.

Basia a co u Was?
 
Do góry