reklama
Klaudia dostala na ospe jakis syropek, a do smarowania krostek sudocrem
Alicjo- niech no mamusia nam Cie pokaze z siostrzyczka, bo nie wierze, ze juz 6 kg...ja Cie wciaz pamietam jako szkrabka wazacego niecale 4
Alicjo- niech no mamusia nam Cie pokaze z siostrzyczka, bo nie wierze, ze juz 6 kg...ja Cie wciaz pamietam jako szkrabka wazacego niecale 4
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
U nas ciagle kaszel mokry ale dajemy witaminy i syropki gorączki nie ma
Wojtek już zupełnie zdrowy, ale do końca tygodnia jeszcze nie chodzi do przedszkola. Za to Stas ma gorączkę. Jeśli do jutra nie przejdzie, to idziemy na osłuchanie. Nie wiem, może zaraził się od Wojtka. A jutro mam umówione szczepienie Stasia i pewnie znów nic z tego nie będzie.
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Stasiu, zdrówka!
Mikuś, znaczy że koniec choróbska już blisko :-)
Martusia po kolejnej wizycie- niby osłuchowo wszystko OK, ale kaszel jeszcze dość silny, gardło czerwone, Żabcia ogólnie osłabiona i prawie nic nie je- więc do wtorku jeszcze ma zostać w domu, a ja razem z nią na zwolnieniu. W zeszłym tygodniu mąż z nią siedział, wziął urlop, poniedziałek i wtorek z babcią, teraz kolej na mnie. W sumie to dobrze wyszło że nie brałam zwolnienia na zeszły tydzień tylko teraz- bo teraz i ja jestem chora, okropny katar, kicham, wszystko mnie boli, ale bez gorączki, i sama nie wiem, czy iść do lekarza czy nie, chyba jeszcze się sama pokuruję. Raczej jakiś wirus, bo od czwartku biorę antybiotyk na zapalenie ucha.
Mikuś, znaczy że koniec choróbska już blisko :-)
Martusia po kolejnej wizycie- niby osłuchowo wszystko OK, ale kaszel jeszcze dość silny, gardło czerwone, Żabcia ogólnie osłabiona i prawie nic nie je- więc do wtorku jeszcze ma zostać w domu, a ja razem z nią na zwolnieniu. W zeszłym tygodniu mąż z nią siedział, wziął urlop, poniedziałek i wtorek z babcią, teraz kolej na mnie. W sumie to dobrze wyszło że nie brałam zwolnienia na zeszły tydzień tylko teraz- bo teraz i ja jestem chora, okropny katar, kicham, wszystko mnie boli, ale bez gorączki, i sama nie wiem, czy iść do lekarza czy nie, chyba jeszcze się sama pokuruję. Raczej jakiś wirus, bo od czwartku biorę antybiotyk na zapalenie ucha.
oj chorobska straszne!!! zdrówka wszystkim życzę...
u Karola w grupie 10 osób z 21, w dwóch innych grupach po 8 osób...aja mam stresa bo mamy w niedziele chrzciny a mój starszy królewicz dziś obiad zwymiotował...oprocz tego nic sie nie dzieje , gorączki nie ma, kolacja weszła i nie wyszła...bryka normalnie- jak wracał z przedszkola to mówił że go brzuch boli, potem zrobił kupe i niby przestało a potem taka niespodzianka...mam nadzieje że coś mu zaszkodziło i nie jest to poczatek jakiegoś wirusa- tfu tfu odpukać
miałyście kiedyś tak z wymiotowaniem? (nie stresowałabym się tak gdyby właśnie nie te chrzciny )
u Karola w grupie 10 osób z 21, w dwóch innych grupach po 8 osób...aja mam stresa bo mamy w niedziele chrzciny a mój starszy królewicz dziś obiad zwymiotował...oprocz tego nic sie nie dzieje , gorączki nie ma, kolacja weszła i nie wyszła...bryka normalnie- jak wracał z przedszkola to mówił że go brzuch boli, potem zrobił kupe i niby przestało a potem taka niespodzianka...mam nadzieje że coś mu zaszkodziło i nie jest to poczatek jakiegoś wirusa- tfu tfu odpukać
miałyście kiedyś tak z wymiotowaniem? (nie stresowałabym się tak gdyby właśnie nie te chrzciny )
Zdrowka wszystkim chorujacym!
Baska u nas niedawno tak bylo, ze tez narzekal na brzuch, mial taka niby biegunke (bo nie do konca), wieczorem zwymiotowal a poza tym ok. Maz z zasady ze przy zoladku przedabrzac nie trzeba przetrzymal go na diecie....tzn. troche slabej herbatki i pod wieczor pieczywa kawalek chrupkowego a nastepnego dnia juz bylo ok. Mysle, ze jak nie narzeka ogolnie, nie ma temperatury to moze jakis jednorazowy przypadek. W kazdym badz razie tego zycze.
Julek po tej diecie caly tydzien potem nam przy obiedzie przypominal ze juz jest zdrowy bo prosze je i nie ma ble....:-)
U nas w przedszkolu na chwile obecna 8 osob w grupie (a jest normalnie 9) wiec bardzo ok. No ale tu pogoda jeszcze ladna, cieplo i chlody i zmiany przed namy. Sezon sie chyba jeszcze nie zaczal...a ja juz lekko panikuje jak sie wiadomosci naogladam :-(
Baska u nas niedawno tak bylo, ze tez narzekal na brzuch, mial taka niby biegunke (bo nie do konca), wieczorem zwymiotowal a poza tym ok. Maz z zasady ze przy zoladku przedabrzac nie trzeba przetrzymal go na diecie....tzn. troche slabej herbatki i pod wieczor pieczywa kawalek chrupkowego a nastepnego dnia juz bylo ok. Mysle, ze jak nie narzeka ogolnie, nie ma temperatury to moze jakis jednorazowy przypadek. W kazdym badz razie tego zycze.
Julek po tej diecie caly tydzien potem nam przy obiedzie przypominal ze juz jest zdrowy bo prosze je i nie ma ble....:-)
U nas w przedszkolu na chwile obecna 8 osob w grupie (a jest normalnie 9) wiec bardzo ok. No ale tu pogoda jeszcze ladna, cieplo i chlody i zmiany przed namy. Sezon sie chyba jeszcze nie zaczal...a ja juz lekko panikuje jak sie wiadomosci naogladam :-(
reklama
Podziel się: