zdróweczka kochani i kochane!
U nas sypnął śnieg i uziemione jesteśmy w domu. Adam od wczoraj pracuje i nie wiem gdzie ręce włożyć. Do tego wszystkiego nie kupiłam Oli zimowych butów i chyba na barana zaniosę ją do sklepu:-). Myślałam,że zdążę z zakupami a tu taka kicha. Będzie śmigać w kaloszach. Na szczęście do sklepu mamy blisko.
U nas sypnął śnieg i uziemione jesteśmy w domu. Adam od wczoraj pracuje i nie wiem gdzie ręce włożyć. Do tego wszystkiego nie kupiłam Oli zimowych butów i chyba na barana zaniosę ją do sklepu:-). Myślałam,że zdążę z zakupami a tu taka kicha. Będzie śmigać w kaloszach. Na szczęście do sklepu mamy blisko.