Pati przeczytaj sobie wątek co linka dałam - może jakis sposób ci pomożeU nas katarzysko plus kaszel sie zaczyna
Bunt to my przechodzimy od roku chyba normalnie ale teraz to juz przesada...Czasami to mnie nosi i niech dziekuje ze ludzie po miesie chodza bo inaczej trzask na dupe...Dzis 300 metrow musialam sie za nia wracac..jak 5 krokow po nia a ona w nogi z 50 metrow spowrotem w przeciwny kierunek...wolalalm ,prosilam nic...udaje najgozej poszkodowana,wymusza placzem a najgorsze ze ona tak moze godzine i jej sie nie znudzi a ja prawie pierdolca ze zlosci dostaje...Probuje udawac ze mnie nie zlosci ale czasami mi nerwy puszczaja...Jest uparta jak stado oslow!!!!! wszystko wymusza beczeniem,wszystko ma byc na teraz,juz!!!! No nie potrafi powiedziec nic spokojnie tylko zaraz dre ta jape"piiiiiiiic,bajkeeeeeeeeeeeeee,moj boze
reklama
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Czytałam to co wkleilas Baska - u mnie moze nie jest tak źle, ale i tak jest to denerwujace, wszystko musi byc juz, natychmiast, teraz. Teraz po kilku dniach wymuszanie sie zmniejszyło prszynajmniej w stosunku do mnie - chyba wie juz ze nie ma szans na wygraną.
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Baska poczytam
a u nas dzis zaczelo sie od wycia... Slyszymy ze mloda sie obudzila wiec Adam poszedl do niej by otworzyc jej drzwi(mamy takie harmonijki wiec nie potrafi otworzyc sama) Otwiera a ta w ryk!!! ale nie placz tylko to wycie takie od ktorego w kodzborowie sie znajde!!!! No i pytamy co jej,co chce a ta ni tylko wyje na kazde wypowiedziane zdanie glosniej!!! Az agresiw nam sie wlaczyl na maxa...Ale spoko-przymknelismy drzwi zeby sie uspokoila..A my zeby nie wybuchnac zaczelismy sobie spiewac pod nosem...Ja to normalnie musialam 10 razy mocno odetchnac zebym zaraz nie wybuchla...No ja tego nie kumam -psychopatka mala z tego naszego dziecka!!!
a u nas dzis zaczelo sie od wycia... Slyszymy ze mloda sie obudzila wiec Adam poszedl do niej by otworzyc jej drzwi(mamy takie harmonijki wiec nie potrafi otworzyc sama) Otwiera a ta w ryk!!! ale nie placz tylko to wycie takie od ktorego w kodzborowie sie znajde!!!! No i pytamy co jej,co chce a ta ni tylko wyje na kazde wypowiedziane zdanie glosniej!!! Az agresiw nam sie wlaczyl na maxa...Ale spoko-przymknelismy drzwi zeby sie uspokoila..A my zeby nie wybuchnac zaczelismy sobie spiewac pod nosem...Ja to normalnie musialam 10 razy mocno odetchnac zebym zaraz nie wybuchla...No ja tego nie kumam -psychopatka mala z tego naszego dziecka!!!
Pati oj znam takie akcje... Nie wiadomo o co biegaNajbardziej wkurzające/przykre jest jak np. babcia cos się do niego odezwie a ten w pisk
Sylwia, ze mną też nie takie numery;-)Ryczy, łzy leca jak grochy a ja na to "uspokoisz się, to będzie... to czy tamto", po kilku sekundach mówi "już"
Sylwia, ze mną też nie takie numery;-)Ryczy, łzy leca jak grochy a ja na to "uspokoisz się, to będzie... to czy tamto", po kilku sekundach mówi "już"
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Wczoraj zrobilismy sobie szybki wieczorny spacer a potem Wojtek byl normalnie anielski
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
U nas w 90% tekst typu"uspokoj sie bo nie dostanie" absolutnie nie skutkuje... Czy ja mam az takiego diabelca
ell
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 3 515
U nas w 90% tekst typu"uspokoj sie bo nie dostanie" absolutnie nie skutkuje... Czy ja mam az takiego diabelca
nie nie Pati u nas tez tak nie mozna mówić, bo to zupełnie odwrotnie działa
ja zapalam światełko i zaczynam gadkę na przykład o zupelnie czymś innym szeptem albo daje buzi w czółko, ale wtedy zazwyczaj obrywam nogami
U nas jedynym sposobem jaki pomaga jak Mateusz wpada w histerię swoją jest przytulenieŻadne gadki nie pomagają A jak go przytulę to odrazu mówi kocham cię i jest ok. Poza tym od kilku dni jest troszkę inny już i wczoraj ładnie poszedł spać i nie budził się w nocy tylko dopiero o 5 nad ranem zapłakał. Ale pomogło czytanie bajek przed spaniem. Przeczytałam wczoraj 3 bajki mu i w końcu usnął.
reklama
Podziel się: