reklama
a ja chce sie troszeczke niesmiało(oby nie zapeszyc) pochwalic, ze Klaudia od 3 dni je ciutenke wiecej..tzn..jesli np jak dzis nie chciała obiadu..to nie..bylismy na spacerze bez wózka nałaziła sie..ze juz jak wracalismy "jeczała" i piciu nie wystarczało...Jak wpadlismy do domu, ja do garów..a ta "mamooo mamaooo da da"..i wisiała mi na nodze.. jadła ślicznie z nami kolacjeczyli swoj obiadek kotleciki z ziemniaczkami i podjadała od nas makaron zapiekany z jajkiempotem kąpiel i zasneła w przeciagu 20 min:-)..
No Karol ale cie ktos urzadzil:-( Oby zbtnio nie swedzialo i szybko przeszlo! A swoja droga ciotka Pati ma racje, ze jak chorowac na ospe to tylko zima:-)
Rusalko oby ta tendencja sie utrzymywala i Klaudia dalej wam tak ladnie jadla jak dzis.
Rusalko oby ta tendencja sie utrzymywala i Klaudia dalej wam tak ladnie jadla jak dzis.
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
Karolku zdrówka i nie pozarażaj rodziców
Baśka z naszej trójki to0 właśnie Kubas przechodziłó najgorzej, bo my dostawaliśmy heviran a on nie. Wysypany był na maksa i smarowaliśmy pudrodermem, ale trzeba bardzo uważać po jak zagrubo się posmaryje to jeszcze gorzej, a na twarz chyba vratizolinem jeśli dobrze pamiętam. Podobno najlepsza jest jednak gencjana ale ...... wiadomo.
A do kąpieli delikatny różowy roztwór nadmanganianu. Niestety ślady po krochach schodziły baardzo, baardzo dlugo
Baśka z naszej trójki to0 właśnie Kubas przechodziłó najgorzej, bo my dostawaliśmy heviran a on nie. Wysypany był na maksa i smarowaliśmy pudrodermem, ale trzeba bardzo uważać po jak zagrubo się posmaryje to jeszcze gorzej, a na twarz chyba vratizolinem jeśli dobrze pamiętam. Podobno najlepsza jest jednak gencjana ale ...... wiadomo.
A do kąpieli delikatny różowy roztwór nadmanganianu. Niestety ślady po krochach schodziły baardzo, baardzo dlugo
Karolek zdróweczka! Żeby tylko szybko poszło. Ja miałam w 7 klasie podstawówki, brrr
U nas dalej choroba, ale i dalej nie wiadomo co to jest. Węzły jakby mniejsze, bo sztywność szyi ustępuje, ale za to gorączka 2 razy dziennie... Dziś idziemy do lekarza...
U nas dalej choroba, ale i dalej nie wiadomo co to jest. Węzły jakby mniejsze, bo sztywność szyi ustępuje, ale za to gorączka 2 razy dziennie... Dziś idziemy do lekarza...
Dziękujemy
Mikusiowi życzymy zdrówka
u nas niestety jest gorzej bo przyszła i gorączka i marudzenei i problemy ze spaniem, no o swędzeniu juz nie wspominam - krost przybywa, pękają więc i swędzi./..ale dzis lekarz przepisał heviran i jeszcze jeden antywirus i powiedział że w 5 dni powinno przejść...więc mam nadzieję, bo dłużej nei podołam...tym bardziej że bez zwolnienia no bo jak brać zwolnienie po półtora tyg pracy w nowym miejscu???? a nasz lekarz zwolennik nie kąpania przy ospie - mamy moczyć jak najmniej i tydzień "na brudasa" żeby szybciej zaschło i sie nie roznosiło...ale wiem że zdania co do tego sa podzielone...dziś by ła kąpiel od pasa w dół tylko - tam ma nieliczne krostki
Mikusiowi życzymy zdrówka
u nas niestety jest gorzej bo przyszła i gorączka i marudzenei i problemy ze spaniem, no o swędzeniu juz nie wspominam - krost przybywa, pękają więc i swędzi./..ale dzis lekarz przepisał heviran i jeszcze jeden antywirus i powiedział że w 5 dni powinno przejść...więc mam nadzieję, bo dłużej nei podołam...tym bardziej że bez zwolnienia no bo jak brać zwolnienie po półtora tyg pracy w nowym miejscu???? a nasz lekarz zwolennik nie kąpania przy ospie - mamy moczyć jak najmniej i tydzień "na brudasa" żeby szybciej zaschło i sie nie roznosiło...ale wiem że zdania co do tego sa podzielone...dziś by ła kąpiel od pasa w dół tylko - tam ma nieliczne krostki
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Oj Karolku ...duza buzka od nasz wszystkich...Trzymaj sie !!! i rodzice tez :-)
reklama
A u nas niewiadomo co. Panowie wrocili z Brukseli cali ale nie w formie bo Julek wymiotuje i ma temperature. Z tego co maz mowil to Julek wymiotowal tuz przed wyjazdem, w samolocie, w aucie no i po powrocie w domu. No i w nocy tez obudzil sie kolo polnocy bo zwymotowal do lozka. Potem spal ok do 6 rano. Temperatury duzej nie ma bo tylko 38 ale jednak dzis przetrzymalam go w domu i nie poszedl do swego mini przedszkola. Mam nadzieje , ze mu szybko przejdzie i nie zrobi sie z tego niewiadomo co. A na razie jedziemy na wodzie, bananach i gtowanym ryzu i liczymy, ze bedzie lepiej.
Podziel się: