reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

Irmaa - mi alergolog powiedział jak jeszcze karmiłam że bez problemu mogę brac leki wziewne bo działąją miejscowo - mam konkretnie Flixonase i coś tam jeszcze miałąm, a Flonidan (podobny chyba jak Zyrtec
tylko Zyrtec mnie usypiał zawsze) to nie bardzo.
Z kolei pediatra stwierdził że to nie szkodzi dziecku a nsz alergolog boi się kobiet w ciąży i dzieci i dlatego mi kazał skończyć karmić ;) (tak swoją drogą nasz alergolog ma inną orintację i chyba sie z [pediatrą nie lubi)
moja lekarka jak mi kazała dawkę uderzeniową wziąć jak mnie osa ugryzła i noga mi się podwoiła tez tak powiedziała- tzn że to nie zaszkodzi Karolowi. więc jak widzisz zdania są podzielone…Myślę, że jak weźmiesz sporadycznie to nic nie będzie (w końcu mój Karol tez bierze Zyrtec- w kropelkach, a ile tego może być w pokarmie-na pewno nie są to wielkie ilości!!!) ale na dłuższą metę trzeba skonsultować z lekarzem
 
reklama
Ja nie brałam żadnych leków jak mi w tym roku wiosną wszystko pyliło. Jakoś przeżyłam, choć miałam "chwile zwątpienia". Ale nie sądzę, żeby nie można było nic brać, szczególnie, że przecież Iza je różne inne rzeczy, a nie tylko mlesio.
 
Ja jeszcze karmię i biorę Zyrtec bo tez jestem alergiczką uczulają mnie pylki traw. Mój lekarz nie miał watpliwosci powiedział ze nie ma ryzyka dla dziecka:-)W zeszłym roku nie bralam tabletek ale teraz alergia sie bardzo nasilła i nie wyobrazam sobie bez. Alkohol tez na to pomaga:-D
 
dzięki dziewczyny :-)na was zawsze mozna liczyc:tak:

Sylwia to ty tez jeszcze karmisz? myslałam ze tylko ja się ostałam:-D
 
A u nas sie pokickalo bo Julek wczoraj dostal wysypki na brzuchu i plecach, dzis obudzil sie z goraczka (39 stopni) i obsypany az po piety :-( No wiec siedzimy i myslimy co za paskudztwo nas zlapalo a jutro jak nie bedzie poprawy to bedziemy chyba probowac szukac jakiegos prywatnego gabinetu, ktory by nas przyjal.
Na pierwszy rzut oka to mi wyglada na rozyczke no ale ze mnie zaden lekarz...
 
JA TEZ KARMIE PIERSIA- CZY JEST NAS 3-CZY WIECEJ?;-)BO JA MYSLAŁAM, ZE JA JEDYNA :-)

A POWIEZCIE MI JAK TO JEST JESLI TRAFI SIE TAKA NOC -MAŁY DRINK- JA WIEM, ZE TO MOZE SIE WYDAC ŚMIESZNE PYTANIE..I WAHAŁAM SIE JE ZADAC..........ALE MUSZE, NO BO GDZIE I KOMU INNEMU- PRZCIEZ NIE LEKARZOWI:sorry2:...NO WIEC- CZY ALKOHOL PARUJE TAK JAK Z KRWI?..CZY MLEKO TAKOWE ODCIĄGNĄĆ?(BO JA TAK ROBIE)- ALE JAK JUZ CZUJE SIE OK I MIEŁO KILKA GODZIN - CZY NA PEWNO MOGE CYSIA DAC?ZY TO ODCIAGANIE JEST KONIECZNE?.........JEJ O CO JA PYTAM - W OGÓLE NIE POWINNAM PODPIJAC..ALE JA DOKARMIAM CYSIEM I WÓWCZAS PODAJE JEJ INNE JEDZONKO..A ZDARZYŁO SIE TO DWA RAZY I MAM JAKOS Z TYM NO DOŁA.....I KACA MORALNIAKA, .....EH:sick:
 
JA ZYRTEC TEZ BRALAM I DWA RAZY ANTYBIOTYK MI NAWET LEKARZ PRZEPISAL, TU W UK TEZ, ALE NIE WZIEŁAM..JAKOS NIE CUŁAM TAKIEJ POTRZEBY I MIAŁAM RACJE:-p
 
reklama
A u nas chyba poprawa bo Julek wstal mniej nakrapiany (tzn. kropki sa bardziej wyczuwalne ale mniej czerwone) i co najwazniejsze jak zobaczyl, ze jem sniadanie a jemu nie daje to byl wrzask - czyli pomalu wracamy do normalnosci (wczoraj nie chcial jesc):-):-)
Moze jednak to byla trzydniowka? Sama juz nie wiem co myslec.

Rusalko mnie sie wydaje, ze gdzies czytalam, ze po kieliszku wina trzeba odczekac 3 godziny a potem mozna normalnie karmic. Tak wiec najlepiej drinkowac od razu po karmieniu albo ograniczyc sie do niewielkich ilosci (1/3 kieliszka) bo wtedy to chyba problemu nie ma. Ja w kazdym razie pilam wino do kolacji w minimalnych ilosciach jak karmilam:-)
 
Do góry