ana545
Mama Gabrysia
Nimfi trzymam kciuki oby porod byl szybki i bezbolesny
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
mamo flavii właśnie na takie dobre wieści czekałam i mam nadzieję że teraz ich będzie tylko coraz więcej . Buziaki ślemy i dalej trzymamy kciuki za całkowite wyzdrowienie :-). I mam nadzieję że Julianek będzie mógł sie cieszyć życiem bez szpitali i lekarzy. Życzę Wam tego z całego serca:-)
nimfi szybkiego porodu .
Dziewczyny a ja mam problem z Bartem. Mimo już prawie rocznej nauki nocnikowania - on dalej nie woła siku :-(. Nie wiem gdzie robię błąd . Praktycznie do 2,5 roku życia nie byłam w stanie posadzić go na nocniku, kibelku. W wakacje się w końcu przekonał i jak powiedziałam mu żeby zrobił siku to siadał i robił. Potem był bunt i mimo moich próśb, on "perfidnie" stawał na środku pokoju i robił tam siku. Mówiłam sobie: nie krzycz, nie denerwuj się na niego bo to tylko pogorszy sprawę. No i po tygodniu, dwóch po prostu się poddawałam i przekładałam temat za "za dwa tygodnie". Po dwóch tygodniach znów to samo. Teraz powiedziałam że nie dam za wygraną, ale kurde właśnie mija 4 tydzień chodzenia w majtkach, piorę codziennie prawie, zaopatrzyłam się w kilkanaście par majtów, ale wierzcie mi mam już dość. Jak mu powiem idź zrobić siku to zrobi - jest ok. Ale jak mu nie powiem to potrafi się posiurać za każdym razem jak mu się zachce. Kupę leci zrobić sam, a z siku jest jak jest. Teraz to już nawet wie gdzie są majtki i jak zrobi siku to idzie się sam przebrać, ale jest to mało pocieszające . Wszyscy mi mówią dookoła że jeszcze ma czas itp. ale kurde zastanawiam się czy nie iść z nim do jakiegoś lekarza :-(.