reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Witajcie dziewczyny!

Wybaczcie dluga przerwe w pisaniu. Mialam ograniczony dostep do internetu przez te dni. Juz donosze co z Juliankiem.
No wiec brachyterapii nie robili, bo Kilonia potwierdzila, ze nie sa widoczne komorki rakowe i ze nie potrzeba. Zatem wyciagneli sondy jak tylko przyszla odpowiedz i zaczal sie dlugi proces redukowania dawek lekow przeciwbolowych i nasennych. Najwiekszy problem byl z fentanylem bo to opioid 150 razy silniejszy od heroiny i silnie uzaleznia - dlatego aby uniknac szoku organizmu musieli to robic drobnymi kroczkami. Julianek mial kazdego dnia coraz wiecej momentow kiedy byl przytomny az wreszcie zredukowali dawke do zera. Teraz jeszcze od czasu do czasu cos mu daja bo ma momenty w ktorych zaczyna drzec lub reaguje nazbyt emocjonalnie - typu panika i lzy, gdy sie znika na moment do lazienki na siusiu.Ale jest przytomny, wiecej je i pije, znow troche chodzi i sie bawi, choc szybko sie meczy i potrzebuje czestego odpoczynku. Wczoraj zrobili rentgen i zidentyfikowali wyciek moczu z pecherza - po dluzszej naradzie zdecydowali, ze znow operacyjnie wloza cewnik moczowy - ponoc wyciek sam sie prawdopodobnie naprawi - ale cewnik przez ten czas moze byc. Poczatkowo mowili, ze moze pod koniec tego tygodnia bedziemy mogli wracac do domku - ale teraz poniewaz jest cewnik wszystko przesunie sie na przyszly tydzien. Cewnik chca wyciagac w poniedzialek.Teraz trzeba tylko go pilnowac, aby go sobie nie wyciagnal, bo jest do tego jak najbardziej zdolny.

To tyle, jeszcze raz dziekujemy za Wase wsparcie, teraz juz bede sie odzywala regularnie.

Pozdrowienia i usciski dla Was i dzieciaczkow!

Nimfi - mam nadzieje, ze urodzilas bezbolesnie i jestes szczesliwa podwojna mama!

Dzieki rowniez dla wszystkich tych mam, ktore napisaly do mnie prywatnie!

Calusy od Julianka!
 
reklama
Przeczytałam wczoraj co się dzieje z Juliankiem i tak sobie w nocy myślałam , że były bardzo trudne te 2lata i 9m-c dla was ,Mamoflavii.Mi tak szybko to minęło ,że szok ale Tobie kochana chyba strasznie się dłużyło. Ciągłe czekanie. Teraz wierzę, że poleci czas i Julianek i wy i my wszyscy będziemy pamiętać chorobę księciunia jak by to było dawno dawno temu. Teraz nareszcie będziecie spokojnie mogli cieszyć się codziennością .
Julianku zdrowiej szybciutko i dostarczaj mamie samych radości. Buziole
 
mamaflavii na takie dobre wiesci wlasnie liczylam :tak: Oj oby ten koszmar szpitalny sie w koncu dla Was skonczyl. Zdrowka!



ana wspolczuje ospy... Choc po tych ostatnich dniach synek pewnie juz zdrowy ;-)



a ja jeszcze w dwupaku....
Mimo iz od 38TC chodze z 2 cm rozwarciem i główka synka nisko w kanale rodnym, a takze mecza mnie bolesne nieregularne skurcze na codzien (w pierwszej ciazy tak bardzo nie bolalo :-()...
No ale do terminu kilka dni wiec pewnie urodze niebawem i dam Wam znac ;-)
 
reklama
nimfii trzymam kciuki za szybki poród i życzę takiego jak ja miałam z Mają :) przy drugim dziecku wszystko szybciej idzie wiec bądź dobrej mysli :*
 
Do góry