reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

pbg ale ona duuużo mówi. Krzysiek w tyle z mówieniem w porównaniu z wami. A co tego zapalenia oskrzeli to ja już zaczynam podejrzewać właśnie że u nas się to nawraca na tle alergicznym :( My robimy cały czas wziewy z flixotide i ventolin

My mamy Pulmikort, choć wcześniej jeszcze coś na S (nie pamiętam dokładnie) pielęgniarka dawała. Szczęście, że ta Dr się tak przejęła, nawet nam ten aparat do nebulizacji sprezentowała i zamówiła sobie nowy. Gorzej, że Zuzię kiepsko utrzymać przy tym wdychaniu, bo za długo to trwa. Na kilka podejść próbujemy, ale to męczarnia.
 
reklama
Witam dawno nie pisałam ale często was poczytuję, po porostu bark czasu na pisanie.

mamaflavii- wyobrażam sobie przez co przechodzisz, każdy następny dzień to wielka niewiadoma, żyje się dniem dzisiejszy a przyszłośc jest odległa.. ale jest także nadzieja, duża nadzieja, bo mały jest silny i tak pięknie się rozwija.

Jestem pod wrażeniem jak to niektóre dziedziaczki potrafią już ładnie mówić.
Wielkie gratulacje !

Jaś nadal nie mówi za wiele, a jego ulubione słówka oprócz mamy i Alinji
to brym-brym, mniam-mniam, dzidzia ( na każdego człowieka), do psa -oć tu, dziadzio teraz doszło, bam i buju-buju, mimo, że zna znaczenie tych słów używa też do określania innych rzeczy:cool2:Ale ja się nie przejmuję wszystko w swoim czasie.
Tak samo jeśli chodzi o nocnikowanie, będę przyuczać jak Jas będzie więcej rozumiał, zresztą w sierpniu jedzemy na wakacje a z pieluchą wygodnieja no i w takiej nauce trzeba byc konsekwentnym.

Myślę, że pierwsze próby podejmę gdzieś we wrześniu, ale nic na siłę.

Mimo wszystko jestem pod wrażeniem Niko- Jolek - należą się gratulacje, masz mądrego i pojetnego chłopca.

A Jaś na swój sposób, mądrala, cwaniak i okropny rozrabiaka:szok:
Posprzątane mieszkanie w 5 min wygląda jak po przejściu huraganu, staje nózkami na siodełku rowerka, wszędzie włazi, a najgorzej to psoci się psom, wygania ich z posłania a następnie z mina rozkoszniaka sam się tam rozkłada. Biedne psy jak widzą Jasia to uciekają gdzie pieprz rośnie, ja tłumacze, pokazuje, że tak nie można, że pieski kochane, że trzeba ukochać, przytulić ale gdzie tam ukocha a za chwile znowu psocenie się i tak od rana do wieczora nie wspomnę o taplaniu się w w psiej misce z wodą jak próbuję usunąć z drogi to jeszcze na koniec ją kopnie albo wskoczy do niej.

Ale tak poza tym Jaś jest kochanym rozkoszniaczkiem, przytulaczkiem ( to chyba przez to cycacanie) który codziennie nabywa nowe umiejętności, codzień odkrywa coś nowego, to jest takie przecudowne, że mogę w tym uczestniczyć.:-D
 
Dziewczyny jak Wy uczyłyście dzieci siusiać do nocniczka? Dziś pierwszy dzień nauki. 2 pary majteczek mokrych. Raz posikał się na dywanie, raz na panele :)
 
Habciu ja to uczyłam go jak był malutki i jeszcze nie siadał .Brałam go na ręce i tak nad nocniczkiem natrzymywałam .Jak minął jakiś czas to powolutku go zaczęłam sadzać i jak siedział to już go po prostu sadzałam i dawałam pudło z zabawkami .On miał zajęcie i przy okazji napełniał nocnik .Teraz to Niko robi rzadko siku ale za to bardzo dużo . I tak co 1,5-2 godz wiem ,że będzie robił to podstawiam wiadereczko i on brzuszkiem się nadyma i siusia , ale ja go wyczuwam .Chociaż jak sam chce to podchodzi do mnie i łapie się za spodenki to czasem ma już popuszczone ,a czasem zdążę
 
Habciu - przygotuj sie, że to nie tak łatwo... dwa dni nie wystarczą... u nas jest tak, że sadzam po każdym prawie posiłku na EE czyli kupkę i rano po przebudzeniu jak jest sucha pieluszka po nocy... mimo, że są sukcesy - Hania jeszcze nie woła, że jej się chce, ale od dwóch dnie jest tak, ze Hanka nie zaśnie wieczorem jak ma siku (po kąpieli już jak jest w piżamce) i wstaje wcześniej rano, jak zrobi siku - dziś o 4:30 puściła już si w pieluchę i się nie mogła uspokoić i uśpić do 6.... więc coś zaczyna rozumieć, ale ja podchodzę do tego bardzo spokojnie - nawyki wypracowuje się powoli - tylko trzeba być konsekwentnym.

nie wiem, czy Twój sposób z lataniem bez pieluchy na samym początku jest dobry - skoro Maks jeszcze nie bardzo rozumie, o co chodzi z nocnikiem - Jolek od bardzo dawna przecież uczyła Niko... uważaj, zeby Ci się Maks nie zniechęcił... powodzenia!!:tak::tak::tak:
 
habcia my też zaczynamy naukę oswojenia z nocnikiem i też H mi nie chce siedzieć, tylko nogami w niego włazi:baffled: zastanawiam się czy nie kupić takiej nakładki na sedes i z tym go oswajać:dry:

a do tego teraz H ma biegunkę już prawie, że tydzień, byliśmy u lekarza, najprawdopodobniej to ząbki, do tego nic nie chciał jeść, wczoraj zaczął cokolwiek, jak tak ma wyglądać ząbkowanie to ja dziękuję, aby się dziecko męczy, na szczęście odparzeń nie ma.
 
Ostatnia edycja:
Hej, my dziś byłyśmy na odkładanym szczepieniu. Wercia waży 11700. Oczywiście nie obyło się bez płaczu przy badaniu i szczepieniu, ale błyszczyk do ust i malowanie motylka na ręce pomogło, więc płacz nie trwał długo ;-) Teraz śpi, ciekawe jak długo.
 
reklama
Padam z wrażenia jak Was czytam. Moja dzidzia jeszcze długo bedzie walić w pieluchy. Może zaczniemy się oswajac z nocnikiem, ale na pewno dla niej na chodzenie w majteczkach jest za wczesnie. Inna sprawa, ze mamy teraz wszędzie wykładziny, za 2 miesiące przeprowadzamy się do innego domu gdzie na dole sa panele, więc może wtedy zaczniemy nauki. Pewnie jak troszkę jeszcze poczytam o postepach Waszych dzieci to bedę bardziej zmotywowana.
 
Do góry