reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Witajcie, dziewczynki, Miki, dzieki, ze o nas pamietasz, sorry, ostatnio z niczym nie wyrabiam, dlatego tak zadko tu wpadam. U nas, niestety, szkoda gadac, katastrofa za katastrofa. Julianek w zeszlym tygodniu wyladowal nadprogramowo na oddziale, wartosci byly w dolku, no i przyplatal sie jakis wirus, zaczal strasznie kaslac, poczatkowo mysleli, ze mu jakos przejdzie, ale oczywiscie nie, wreszcie w zeszly piatek zostawili nas na oddziale na antybiotykach, zrobili przeswietlenie, no i okazalo sie, ze to lekkie zapalenie pluc. :-( W sobote Flavia dostala silnej goraczki i wkrotce potem tez zaczela kaslac jak gruzlik. 2 dni temu bylam z nia ponownie u lekarza i lekarka stwierdzila, ze to juz zapalenie oskrzeli. Na razie nie jest na antybiotykach, tylko na kropelkach i syropku, bo niby lepiej i nie ma goraczki, ale kaszel nadal brzydki. Ja caly czas chodze z chrypka, i katarem, mam jakiegos wirusa, ktorego nie moge sie pozbyc i to chyba ja tak to moim dzieciom ciagle sprzedaje.
No i na domiar zlego, wczoraj babcia, ktora sie dziecmi ostatnio intensywnie zajmowala, nagle zaczela narzekac na brak powietrza i bol w piersi, wezwalismy karetke, zabrali nas do szpitala i tam zrobili dokladne badania i stwierdzili, ze to zalaw. Niby maly, ale to juz 2 w jej zyciu. Pierwszy rozlegly byl 15 lat temu. W poniedzialek maja jej zakladac cewnik sercowy a potem pewnie stent. Brak mi sil, wrocilam z pogotowia o 5 nad ranem, dzieci splakane spaly z mezem. Jutro Julianek jedzie z tata na 6 dni do Dusseldorfu na kolejna chemie i hipertermie (tak, jednak zdecydowali sie dac mu jeszcze 2 bloki intensywnej terapii, a potem przez pol roku jeszcze tabletki). A ja zostaje tu sama z drugim chorym dzieckiem, babcia w szpitalu, no i rozgrzebanym remontem...
 
reklama
mamoflavii - :szok::szok::szok: współczuję :-( Oby wszystkie choroby od Was uciekły czym prędzej. zdrówka życzę i wytrwałości!

Niech już przyjdzie wiosna, bo te wirusy zimowe są paskudne! My z Milą zaś załatwione - nosy pełne zielonej mazi. Tak ciągle od początku grudnia.. To pikuś przy Julianku... ale nie cieszy mnie nawet mała choroba córki :sorry2:
 
Mamaflavii dużo zdrówka ślemy, mam nadzieję że zła passa szybko minie :)

Ardzesh wam też zdrówka życzę. U nas Bartek też zakatarzony od tygodnia i jakoś przejść nie może:-(.
 
mamoflavii no, że też to wszystko na Was musi spadać... bardzo Wam współczuje i myślami jestem z Wami... Trzymajcie się tam dzielnie i mam nadzieję, że wreszcie jakoś się Wam to wszystko pozytywnie poukłada... ściskam Was całym sercem i dużo dobra życzę
 
mamoflavii współczuję ,trzymaj się kochana .Jak by to nie mogło was omijać ,tak ci się wszystko zwala na głowę .Całuski i jeszcze raz trzymajcie się
 
mamaflavii duzo zdrowka kochana dla calej twojej rodziny,a szczegolnie dla Julianka
kasha dzieki za link,jutro wprowadzam ta metode usypiania w zycie,wiec podejrzewam,ze bede nieobecna przez kilka dni...
 
Mamaflavii...zdrówka dla Was wszystkich...

Ja wczoraj tak naprawdę pierwszy raz w zimę wyszłam na dłuższy spacer z krzyśkiem no i chory...bardzo łatwo łapie infekcje :( Katar, kaszel...eh...byle do wiosny..
 
Mamaflavii to straszne że tak wszystko naraz się sypie :-( ale ja i tak wierze że to wszystko się kiedyś skończy i nasz mały Julianek będzie zdrowy,dużo zdrówka i siły dla Twojej rodzinki
 
reklama
mamoflavii duuuużo zdrówka i wytrwałości dla Was
pozostałym chorowitkom i mamom też zdrówka życzymy:-)
my się póki co trzymamy wszyscy zdrowi (odpukać;-))
 
Do góry