reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Agniesia dacie radę przy pobieraniu :tak: tak jak Martussa mówi - będziecie musieli odwrócić uwagę Werci :tak:. Ja byłam z Bartem na pobieraniu krwi jak miał dwa tygodnie, ale wtedy to dostał cycka do buziola i nawet nie zauważył że coś mu robią;-):tak:.

U nas dziś nocka ok. Dwie pobudki w nocy, także mogę powiedzieć że się wyspałam :tak:. No i u nas przeraźliwy płacz też czasami jest, ale to zazwyczaj jak zęby idą:tak:. Nie wiem co Wam poradzić na to 1,5 h usypianie :-(.. A próbowałyście zaciągnąć tatusiów do usypiania dzieciaczków? U nas od poniedziałku Barta usypia mąż i w 15 min mu to idzie :tak:(mi to zajmuje minimum 40 min:dry:).
 
reklama
Martussa, Hooba my już jedno pobieranie krwi mamy za sobą - jak Weronika miała 3,5 miesiąca. Niestety nie mamy dobrych wspomnień. Baby nie mogły znaleźć żyły, wbijały się 3 razy, bo niby Wercia za gruba była :wściekła/y::no: Płacz był przeraźliwy, nwet cycuś nie pomógł. Teraz będę próbować ją czymś zająć, ale ona wśród obcych jest bardzo ostrożna i przygląda się raczej ludziom nie przedmiotom, a zwłaszcza takim, którzy do niej podchodzą.
 
agniesia dacie rade ja tez musze isc po skierowanie i isc z iga na pobranie krwii na poziom bilrubiny zeby wykluczyc te zoltaczke...mam nadzieje ze nasze dziewczyny dzielnie zniosa te kucie.
 
Agniesia Wercia jest pulchniutka i nie strasząc cię tym razem też będzie problem ze znalezieniem żyły. My jak byliśmy około miesiąc temu to piguła grzebała igłą w rączce Jurandowi. Ale nie było najgorzej. Nie wiem jak Wercia, ale Jurand z bólu płacze chwilę i nie jest to płacz przeraźliwy, za to jak mu coś nie wyjdzie to jest ryk.
Co do płaczu w nocy, J też się tak budzi z wielkim wypierdem w nocy. Kiedyś jak leżał między nami, myślałam, że może go gdzieś przygniotłam. J zanosi się przez sen, śpi i wyje, jedynie co go uspokaja to zapalenie światła. A z tym światłem wyszło zupełnie przypadkiem. Jak dla mnie śni mu się coś złego i dlatego.
U nas wczoraj też koszmar z zasypianiem na wieczór. Ale spał do 5, mleko i do 7 lulał.

Ja mam mały dylemat. Bo nie wiem kiedy moje dziecię zacząć kłaść spać tylko raz. Nie kładę go nigdy jak ziewa i trze oczy, bo u nas tego nie ma. Jurand dziś np ziewał gdzieś do 9 a później spokój, tak że poszedł spać z uśmiechem na ustach. Wczoraj jak go położyłąm popołudniu to spał 2,5h, po czym za 2h już był śpiący, a do południa też spał około 1,5h.
 
Maciek mial pobierana krew zaraz po porodzie i aktycznie sprawnie poszlo :tak: chwile poplakal tylko, za to ja nie lubie widoku pobieranej krwi :dry: staram sie nie patrzec gdy ktos to robi. Kilka lat temu pobierali krew mojemu kotu jak byl chory i kazali mi go na sile trzymac. Popatrzylam chwile na strzykawke wbijajaca sie w zyle i stracilam przytomnosc :shocked2: Po raz pierwszy w zyiu zemdlalam :sorry2:


hooba u nas tez dzis dobra nocka :-D 3 pobudki za to spal az do 8 rano!! to dla niego rekord ;-)
jesli chodzi o zasypianie przy tatusiu to owszem maly czasem zasypia z tata :tak: Ale nie zawsze idzie mu to szybciej. Czasem musze wkroczyc i przejac malego. Oni maja inny styl zasypiania. Maz kladzie malego na pieluszce i go glaska po pleckach az zasnie. A ja przytulam sie do Macka i mu spiewam. Przy spiewaniu albo opowiadaniu bajek zasypia duzo szybciej.
 
Moja Złośnica wypiła przed snem wczoraj 370 (!!!) ml mleka :-):-)
O la Boga! :szok::-D.Moja by to wziela na 3 razy hihih;-)
Mamuska ty ja przyzwyczailas spac z Wami ? to chyba dlatego jest ryk co?;-):-p

Wczoraj jak go położyłąm popołudniu to spał 2,5h, po czym za 2h już był śpiący, a do południa też spał około 1,5h.
No pieknie!! Tylko pozazdroscic:-)

Ja za to dzis w nocy mialam Myksyk!:baffled::dry:. Pobudka co godzine i placz !...nie wiem czy kolejne chorobsko sie zbliza wielkimi krokami , czy moze laskawie wylaza gorne jedynki:dry:. W kazdym razie juz nic nie gadam, ze moje dziecko ladnie spi! I juz!:-p.Jesc nie chciala , pic tez nie , zel nie pomogl ....dupa jasio nie wiem co!!!:dry:
 
lajfik to chyba ząbki bo jak Ali wyłaziły to tez tak miałam ani jeść, ani pić, beczała stale i spała tak niespokojnie...
 
hooba u nas tez dzis dobra nocka :-D 3 pobudki za to spal az do 8 rano!! to dla niego rekord ;-)

To ja chyba do Częstochowy na kolanach powinnam pójść dziękować za tak dobre dziecko jakie mam. Zuzia wprawdzie zasypia długo bo z godzinę trzeba ją przekładać, włączać karuzelkę, podawać smoczusia, ale gdy już zasypia o 21.30 to śpi bez przerw aż do 9 :-) a potem o 12 taka prawie godzinna drzemka, o 17 też tak na przynajmniej 30min się kładzie. I nie ma dla niej znaczenia wtedy gdzie to jest czy w samochodzie, czy w łóżeczku, czy w wózku na spacerze - przychodzi czas to zasypia. Teraz już muszę ją przyzwyczajać do takiego "dnia żłobkowego" bo od marca idzie na tzw "pełen etat". Pani dyrektor wysłała mi nawet mailem rozkład dnia w ich żłobku i taki informator jak przygotować dziecko by się lepiej u nich czuło.

Agnisia dużo zależy od atmosfery jaka panuje przy pobieraniu, myślę, że dacie radę i oby jak najmniej boleśnie dla Werci to przebiegło.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny sukces :D Maksiu sam usnął w łóżeczku i o dziwo nie było żadnych awantur. Pół godziny szalał w łóżeczku, aż sam zasnął!!!!!!!!! Jupiiiiiiiiii

habcia super! tylko teraz musisz być konsekwentna i niech Maksiu już sam usypia:tak:

habciu moje gratulacje. Daj jutro znać jak nocka
maltanka U nas dokładnie to samo, odkąd młoda śpi w łóżeczku nocki są oki.Ale wadomo każde dziecko jest inne

no dokładnie nie na każde dziecko to zadziała, u nas jak nosiłam Huberta na rękach to częściej się budził i rano wcześniej mi wstawał o 5.00 zawsze:baffled:

A próbowałyście zaciągnąć tatusiów do usypiania dzieciaczków? U nas od poniedziałku Barta usypia mąż i w 15 min mu to idzie :tak:(mi to zajmuje minimum 40 min:dry:).

u nas tata też usypia na noc, ale czasami dłużej czasami krócej to trwa, nie ma reguły.

Ja mam mały dylemat. Bo nie wiem kiedy moje dziecię zacząć kłaść spać tylko raz. Nie kładę go nigdy jak ziewa i trze oczy, bo u nas tego nie ma. Jurand dziś np ziewał gdzieś do 9 a później spokój, tak że poszedł spać z uśmiechem na ustach. Wczoraj jak go położyłąm popołudniu to spał 2,5h, po czym za 2h już był śpiący, a do południa też spał około 1,5h.

aga ja kładę Huberta tak koło południa, dzisiaj np. też mi nie ziewał i nie tarł oczu, ale widziałam że jest już zmęczony, bo nawet bawić się bardzo nie chciał i usnął mi w 5 minut (w przeciwieństwie do wczorajszego dnia). później już idzie spać na noc o 20.00
 
Do góry