Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
u nas zasypianie to dramat- tak w dzień, jak i w nocy
w dzień usypia ją babcia na kolanach, wieczorem ja na kolanach i najczęściej jest walka jakby Hanka bała sie, że śpiąc coś przegapi
wczoraj miała tylko jedną, 1,5 godzinną drzemke i myślałam, że wieczorem będzie loooz...zjadła tylko 160 ml mleka... usnęła po długich 45 minutach, o 19:50, pierwsza pobudka ok 01.00, więc ją do nas wzięłam, pięknie zasnęła od razu, potem wielki ryk ok 3:00- nie szło jej uspokoić, a że przytulać się nie chce, to jeszcze gorzej... w koncu zaczęłam jej "sroczka kaszkę" i " kurka kurka ko ko ko" to w 2 minuty zasnęłą i dospałyśmy do 7 bez żarcia... ja nie nadążam...
w dzień usypia ją babcia na kolanach, wieczorem ja na kolanach i najczęściej jest walka jakby Hanka bała sie, że śpiąc coś przegapi
wczoraj miała tylko jedną, 1,5 godzinną drzemke i myślałam, że wieczorem będzie loooz...zjadła tylko 160 ml mleka... usnęła po długich 45 minutach, o 19:50, pierwsza pobudka ok 01.00, więc ją do nas wzięłam, pięknie zasnęła od razu, potem wielki ryk ok 3:00- nie szło jej uspokoić, a że przytulać się nie chce, to jeszcze gorzej... w koncu zaczęłam jej "sroczka kaszkę" i " kurka kurka ko ko ko" to w 2 minuty zasnęłą i dospałyśmy do 7 bez żarcia... ja nie nadążam...