reklama
maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 491
pbg ja nie jestem może autorytetem w tych sprawach, ale z tego co wiem to pediatrzy radzą by wychodzic z dziećmi od poczatku, jesli tylko sa zdrowe i nie ma mrozu poniżej -10 C, to dobre dla hartowania. A tutaj w Irlandii jak moja współlokatorka urodziła teraz w grudniu to jej powiedzieli, że ma wychodzić z dzieckiem zaraz po powrocie ze szpitala, więc dziecko mialo wówczas zaledwie 5 dni i już spacery odbywalo a teraz ma już 2,5 miesiąca i nie zachorowala, ani nic jej nie było. No a jesli chodzi o naszych teściów czy rodziców to zapewne oni są przewrażliwieni i przegrzewali by tylko a póxniej dzieci niezahartowane ... Ty jesteś mamą i Ty decydujesz czy wyjść na spacer czy nie, ale ja uważam, że jesli podoga jest sprzyjajaca a dziecko zdrowe to nie ma co go w domu trzymac tylko trzeba choć na 15min. na spacerek wyjść 
W IRL są łagodniejsze zimy i może można wcześniej wychodzić. U nas jednak pediatrzy zalecają 2 tyg werandowania, jeżeli poród był prawidłowy i dzidzi nie ma obniżonej odporności. Nasz Kuba musiał miesiąc w domu być zanim mogliśmy go werandować bo miał właśnie niską odporność.
Hej wróciłam z ip. Chcieli mnie zamknąć w szpitalu ale kategorycznie odmówiłam. Mam ostry stan zapalny piersi i od razu dostałam antybiotyk. Na szczęście nie muszę odstawiać od cyca, tylko dużo karmić. Z laktatorem muszę się rozstać i wogóle cierpię bo ledwo stoję a maluszek miał kolkę a teraz poleguje na mnie.Okropność z tą piersią
lajfik
Kuba i Kaja;*
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2008
- Postów
- 2 008
próbowałam nadrobić zaległości na tym wątku, ale nie daje radywięc wybaczcie mi, jeśli padł już podobny problem.
Karmię piersiąsutki bolą, ale wszystko zniosę dla dobra małej. Ale dwie nocki wstecz - był koszmarem! Mała w ogóle nie chciała mi spać. Wyła i wyła. Przystawiałam ją do cyca, bo myślałam, że jest głodna. Całą nockę spędziłam na cycu i na noszeniu jej. Dopiero rano się uspokoiła. Ale później znowu podobna sytuacja. Zauważyłam, że po karmieniu mała się zwija z bólu brzuszka. Tak jakby jelita źle znosiły mój pokarm. Próbuję eliminacji niektórych produktów, ale ja już prawie jem tylko bułkę z margaryną a mała ciągle zwija się.
Wczoraj dałam jej herbatke na trawienie i zbawienie. Pomogło. Ale po następnym karmieniu znowu to samo. Co ja mam zrobić? za każdym razem do karmienia dawać jej dodatkowo herbatkę? Tak chyba nie można! A ja dosłownie płaczę już razem z niunią! Głupi weekend. Bo inaczej zadzwoniłabym po moją położną i kazała jej szybko do mnie przybiec!
Język ciała noworodka - Noworodek - artykuł
Masaż dziecka - artykuł
Staraj się nie podawać herbatki ...bo jak sie domyślam dajesz jej przez butlę ??
Weź ją na rączki ..pochodź po pokoju ..ukołysz ..i przytulaj ...albo poproś męża o pomoc ...a ty na 15 minut się zrelaksuj ....i wycisz ....twój niepokój na pewno malutkiej się też udziela ;-)... A potem zrób jej masażyk i rób w miarę regularnie ..tylko uważaj na pępek

Na pewno ardzesh dasz radę..kurcze poród przeszłaś jak torpeda!!!
będzie dobrze BUZIAK!!!

hooba
lutówka 2009 i 2012
ardzesh mi położna poradziła żebym sama piła te herbatki, bo później i tak przekazuje ją dziecku w mleku
).
Antar współczuję zapalenia
(
U nas wczorajszy wieczór był straszny
. Mały darł się wniebogłosy, aż nie mógł oddechu złapać i nie dało się go uspokoić. Zasnął coś koło 24, przynajmniej tak mi się wydaje, bo jak tylko trochę sie uspokoił to zasnęłam
i obudziłam się dopiero po 3 na karmienie.
Antar współczuję zapalenia
U nas wczorajszy wieczór był straszny

A ja nie wiem czy mam narzekac czy sie cieszyć.
Amelka jak poszła spać o 22 po karmieniu tak obudziła się dopiero o 4 nad ranem a potem o 8. Zastanawiają mnie te dość długie przerwy pomiędzy karmieniami.
W dzień mała też nie za często sama się budzi na papu. Sama ją muszę miętolić by wstała. Rzadko kiedy płacze, kupki w normie.. takie fruuuu...żółte.
Czy któraś z was też ma takiego śpiocha?


Czy któraś z was też ma takiego śpiocha?
Kamylka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2008
- Postów
- 706
Jak moj Marcel lezal na wczesniakach to byla tam mamusia,ktora zabierala z odzialu swoje dziecko i zdecydowala z mezem ze zaraz ze szpitala jada do mcdonalda na obiadW IRL są łagodniejsze zimy i może można wcześniej wychodzić. U nas jednak pediatrzy zalecają 2 tyg werandowania, jeżeli poród był prawidłowy i dzidzi nie ma obniżonej odporności. Nasz Kuba musiał miesiąc w domu być zanim mogliśmy go werandować bo miał właśnie niską odporność.



Kamylka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2008
- Postów
- 706
--j-- a Amelka uporala sie z zoltaczka?Ja niestety nie wiem jaka moze byc przyczyna,ale jak moj synek mial zoltaczke to wlasnie tak spal i spal,ze musialam go budzic.Nie chce cie straszyc,ale tak mi sie to przypomnialo,bo trzymala go dosc dlugo,prawie miesiac czasu i nawet ze ssaniem byly problemy.Lekarze mowili,ze to przez zoltaczke.Poziom billirubiny(chyba tak sie to pisze
) byl juz w normie dopuszczalnej ale mimo wszystko utrzymywal sie na dosc wysokim poziomie,nawet juz Marcel zolty nie byl a konsekwencja byla taka ospalosc.

reklama
hooba
lutówka 2009 i 2012
-j- u nas tez tak na poczatku było, Bartek ciagle spal, nawet w trakcie jedzenia przysypiał. Ale z dnia na dzien jest coraz bardziej aktywny, taki mały terrorysta się robi ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 68
- Wyświetleń
- 26 tys
- Odpowiedzi
- 160
- Wyświetleń
- 24 tys
K
Podziel się: