Moja maruda właśnie teraz zasnęła, Zuzia mało płacze, ale jak jej się coś nie podoba to "burczy" ze złości, takie "brrrrrr" i piskia no i cały czas chce być noszona i w centrum uwagi, nawet na spacerze przez poł drogi muszę ją nieść, bo inaczej to się rzuca w wózku niczym śledź bez wody
pbg to tak jak Wercia, tylko że moje złoto ma tak już od 3 miesięcy, nie wiem jak Zuzia. A mi już plecy totalnie wysiadają.
Ja czytałam, że jak dziecko je stałe pokarmy, to nie trzeba do odbicia już podnosić, ja jednak po jedzeniu mleczka, zawsze trochę ponoszę.