reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

aga od prawie miesiąca ta gula po szczepionce na gruźlice jej ropieje i ma powiększone węzły chłonne. 2 tygodnie temu nie zaszczepili nam młodej bo istniało podejrzenie zakażenia prątkiem gruźlicy, byliśmy u pulmunologa dwa razy i najpierw powiedział nam, że mamy poczekać, bo to będzie się goić, poszliśmy do niego znowu po tygodniu i nic się nie zmieniło, więc skierował nas dalej do szpitala chorób płuc i gruźlicy. Tam nas inna pani doktor obejrzy i zobaczymy co powie, zrobi tą próbę, żeby wiedzieć czy ma gruźlice czy nie oraz czy można szczepić dalej.
Ja jestem dobrej myśli, słyszałam, żę czasami to pół roku się ślimaczy nawet, mam nadzieję, że Kalina poprostu ostro zareagowała na tą szczepionkę, a nie że nabawiła się syfa... ;/
 
reklama
Widac,ale najbardziej mnie dziwi,ze to trojki gorne:baffled:Ma bardzo czerwone dzisla,az sine i wyczuwa sie pod palcami takie gorki,koronki jak male dzieci maja dopoki im sie nie zetra.Jak jej beda szly parami tak jak Marcelowi to ja chyba oszaleje:-);-)
Kamylka - często się zdaża że nie pokoleji wychodzą ząbki, to co opisujesz to wygląda mi na to że pierwsze będą dwójeczki, bo trójki wychodzą jako ostatnie , ale dwójki często są pierwsze przed jedyneczkami, z tego co opisujesz to niestety ale chyba będą szły parami, strasznie się nacierpicie. Tak wychodziły mojemu Maurycemu ząbki, potem zbrakło mu miejsca na jedyneczki, miał strasznie krzywe ząbki, już się bałąm że stałe też tak wyjdą i aparat będzie potrzebny, naszczęście Mauro znowu ząbkuje i wszystkie stałe ma prosto.
 
Kamylka :tak: podam mu soczek w najblizszych dniach... am jeszcze zaczekac jako ze ostatnia kupke zrobil sam bez pomocy przedwczoraj :tak: a on codziennie sprawia wrazenie jakby sie napinal tak jak do robienia kupki wiec po cichu mam nadzieje ze ona sie pojawi ;-) Dzis i wczoraj na szczescie byl spokojny i zadowolony
 
Larkaa, nieciekawie ;/ ale myślę, że wszystko będzie dobrze.
Cholera co się dzieje...biedne dzieciaczki :-(
Nimfii, Ty chyba piersią karmisz. Helce zdarza się nie robić kupki nawet 8 dni i w ogóle się tym nie martwię, dzieci cyckowe mają do tego prawo.

Oj z ząbkami jest róznie, mojemu Frankowi wyszly najpier jedynki górne potem dolne, następnie czwórki, trójki a dwójek jeszcze trzech mu brakuje.
 
nimfii czytałam, ze pokarm kobiecy jest lekkostrawny i moze ulec calkowitemu strawieniu i dlatego dzieci 'cyckowe' moga nie robic kupy przez kilka dni. jak tylko puszczaja bąki i sa spokojne jest ok. a jak potem kupa nie jest twarda to znaczy,ze nie ma zatwardzen i nie powinno sie interweniowac
 
ja juz nie wiem jak to jest z kupkami - bo lekarka z patologi uspokajala mnie ze dziecko moze robic kupke raz na tydzien ,a pediatra powiedziala ze tak byc nie moze :sorry: bądx tu mądrym jak kazdy inaczej mowi :zawstydzona/y:

jeżeli jest na cycku, bez dokarmiania innym mlekiem i nie ma wzdęć, kolek, bólu brzuszka to moim zdaniem jest ok. przechodziłam to z synem i z córką też przechodzę :tak:, może nie tydzień, ale nawet 5 dni.
 
dziewczyny, a jak z siadaniem Waszych dzieci? Borys jak go trzymam na kolanach podciaga sie sam i siedzi bez podparcia. nie wiem czy go zachecac do tego, czy to jeszcze duzo za wczesnie i obciaza sobie kregosłup :eek: juz mocno trzyma glowke, ale za to na brzuchu nie lubi lezec...jak jest u Was?
Gracjanek tez juz bardzo chcialby siedziec,gdy jest u mnie na kolanach sam sie podciaga i bardzo sie denerwuje jak mu nie wychodzi Maly tez nie przepada za lezeniem na brzuszku ale glowke juz ladnie trzyma:tak:
0017795676.gif
 
Mamaflavii za każdym razem gdy czytam Twoje posty, łzy zbierają mi się w oczach. Myślę o Was cały czas. trzymaj się.
Antar wiem co przeżywasz, nas też po wyleczeniu bakterii czeka to badanie, ale podobno ono nie boli. Trzymajcie się z Zosieńką.
Larkaa ja też wierzę, że Kalinka tylko ma taką ostrą reakcję na tę szczepionkę.
Dziewczyny ząbkujących dzieciaczków, życzę Wam dużo cierpliwości. Ja jestem ciekawa kiedy u nas to się zacznie, bo i ja i mój P ząbki pierwsze mieliśmy w wieku 4,5 miesiąca.
Labudka jakbym czytała o swoich przeżyciach z dzieckiem. U nas też było prężenie, spanie praktycznie wyłącznie na rękach, noszenie w pozycji pionowej, wyrywanie się od cyca i marudzenie całymi dniami. Też zrzucałam to na fakt, iż miałam mało pokarmu (myślę, że to jednak bardziej wmówiły mi super położne w szpitalu - bo przecież byłam po cesarce, więc jak mogłam mieć pokarm :wściekła/y:), potem że to gazy, kupki luźne, trochę śluzowate i bardzo często, bo przecież pije moje mleko - to co, że przeważnie z butelki, a tak w ogóle, że niunia ma po prostu taki lekko marudzący charakterek. A jednak wydaje mi się, że to już od początku coś tam było z tymi bakteriami. Dziś byłyśmy u lekarza, no i na szczęście obyło się bez szpitala, choć na początku chciał nas kłaść. Wercia ma E.coli 10^3, od dziś do soboty 2 x dziennie dostaje antybiotyk w zastrzykach, od niedzieli przez 10 dni będzie antybiotyk doustnie, potem prawdopodobnie furagin na noc przez około miesiąc. Potem poradnia nefrologiczna i cewnikowanie z kontrastem. Mam nadzieję, że szybko uda nam się pokonać to cholerstwo i nie będzie nawrotów, czego i Wam życzę.
 
reklama
Nie sadzać! pytałam dziś pediatre. Jak się podnosi to nie wolno pozwalac siedziec.

A mój pediatra mówi znowu co innego - jeśli jest na tyle silna by sama podnosić się z półleżenia do siadu, to nie przeszkadzać, a nawet lekko pomagać. Tak więc jak ze wszystkim - co lekarz, mama, babcia, to opinia
 
Do góry