Przyznam, że myślałam, że świrujecie z tym buntem dwulatka u dzieci półtorarocznych ale poczytałam co nieco i kurka flak. Mila pasuje jak ulał!
teksty typu "Mila, chcesz jeść - NIE, Mila zmieniamy pieluche - NIE, Mila siusiu na nocnik - NIE, Mila załóż kurteczkę - NIE!" itp. itd. to zmagania non stop u nas Potrafi rzucić się na ziemię, walić nogami i rękami żeby wymusić coś na mnie - nie uginam się, ale przechodnie patrza jak na ufo - jakbym dziecko maltretowała i conamniej się znęcała psychicznie (o ile nie fizycznie). Też jest niecierpliwym dzieckiem - jak zawoła "picie!" to ma być jej to podane w tej samej seundzie, bo jak nie to ryk! Aha - jak jej się coś nie podoba to sama siebie gryzie. Ale to od dawna nawet kiedys wygryzła mi dziurki w kilku bodziakach. Teraz już nie gryzie ciuchów tylko swoją dłoń lub rękę Nas na szczęście oszczędza
Ale najbardziej podobają mi sie teksty młodej - "Mila, kochasz mamę - tak!, Kochasz tatę - tak, Kochasz ciocię - tak, Kochasz Juranda - tak, kochasz babcie i dziadzia - tak, kochasz pana listonosza - tak, kochasz pana kominiarza - tak, kochasz sąsiada - tak..." Bajera! I z tymi TAK nie pasuje mi do buntu dwulatka, bo ponoć dzieci zawsze są na NIE ale reszta co przeczytałam, to idealny profil psychologiczny Mili ;-)
Proszę trzymać jutro za mnie kciuki, bo wędruję na rozmowę kwalifikacyjną Chociaż troszkę już mi się pozmieniało w główce, od czasu złożenia tej aplikacji, i mam już inny pomysł na siebie - to jednak bardzo ucieszyłaby mnie wiadomość, że ktoś chce mnie zatrudnić, i że we mnie wierzy A może gdyby jednak zechcieli mnie zatrudnić - to może bym się zgodziła?! Hmmm zobaczymy! Niemniej jednak - proszę o Wasze wsparcie! :*
teksty typu "Mila, chcesz jeść - NIE, Mila zmieniamy pieluche - NIE, Mila siusiu na nocnik - NIE, Mila załóż kurteczkę - NIE!" itp. itd. to zmagania non stop u nas Potrafi rzucić się na ziemię, walić nogami i rękami żeby wymusić coś na mnie - nie uginam się, ale przechodnie patrza jak na ufo - jakbym dziecko maltretowała i conamniej się znęcała psychicznie (o ile nie fizycznie). Też jest niecierpliwym dzieckiem - jak zawoła "picie!" to ma być jej to podane w tej samej seundzie, bo jak nie to ryk! Aha - jak jej się coś nie podoba to sama siebie gryzie. Ale to od dawna nawet kiedys wygryzła mi dziurki w kilku bodziakach. Teraz już nie gryzie ciuchów tylko swoją dłoń lub rękę Nas na szczęście oszczędza
Ale najbardziej podobają mi sie teksty młodej - "Mila, kochasz mamę - tak!, Kochasz tatę - tak, Kochasz ciocię - tak, Kochasz Juranda - tak, kochasz babcie i dziadzia - tak, kochasz pana listonosza - tak, kochasz pana kominiarza - tak, kochasz sąsiada - tak..." Bajera! I z tymi TAK nie pasuje mi do buntu dwulatka, bo ponoć dzieci zawsze są na NIE ale reszta co przeczytałam, to idealny profil psychologiczny Mili ;-)
Proszę trzymać jutro za mnie kciuki, bo wędruję na rozmowę kwalifikacyjną Chociaż troszkę już mi się pozmieniało w główce, od czasu złożenia tej aplikacji, i mam już inny pomysł na siebie - to jednak bardzo ucieszyłaby mnie wiadomość, że ktoś chce mnie zatrudnić, i że we mnie wierzy A może gdyby jednak zechcieli mnie zatrudnić - to może bym się zgodziła?! Hmmm zobaczymy! Niemniej jednak - proszę o Wasze wsparcie! :*