reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Habcia dużo zdrówka dla Maksiolka, a dla Ciebie sił i cierpliwości.
Martussa wiem co to znaczy, bo u nas też tak było. Spróbuj może dawać Hańci pyralginę w czopka, po pół na raz. Nam bardzo pomagała, choć właściwie stosowałam na gorączkę - nurofen prawie nie zbijał, a pyralgina rewelacyjnie. Wytrzymacie, będziecie miały o 3 bliżej końca.
 
reklama
habcia Maksiowi zycze zdrowka :tak:Podejrzewam, co czujesz.... i Tobie dużo siły w tym wszystkim życze|!



I my na wczorajszej wizycie lekarskiej otrzymalismy niepokojącą wiadomość... Maciek ma powiekszoną wątrobę. Lekarka zdziwila się, ze inny lekarz tego nie zauważył w zeszłym miesiącu na badaniach. Pytała, czy mały chorował ostatnio, bo podobno takie rzeczy biora sie także od infekcji, wiec nie musi to zwiastować niczego powaznego.

Dowiemy się w piątek, bo wtedy bedziemy miec wyniki badań krwi i zrobione USG.... I znow do lekarza na kontrole.... Wtedy powie nam co mamy dalej robic....

Wczoraj mi tylko powiedziala tyle, ze gdyby Maciek źle wygladal, to by go od razu zatrzymala na oddziale :-:)-:)-(
On na szczescie jest pełny życia i dzieki temu jestjeszcze z nami w domu....

Echhhhh mam nadzieje ze nie bede musiala go zostawić w piątek w szpitalu, bo chyba przerycze cały weekend :confused2: Tak czy inaczej na razie jestem kłębkiem nerwów.... Ale licze na pozytywne wiadomości...



A tak pozatym to moj wielkolód ma juz 12,3kg i wzrost 82cm :-p Wierzcie mi ze ledwo go wyciągam z łóżeczka, a tak to calymi dniami jest skazany na chodzenie nózkami po podlodze ;-) ja go nie nosze - co najwyzej mąż, albo dziadek.
 
Agniesiu, wydaje mi się, że nawet dość silny lek nie zadziała na niepokój, jaki jest z takiego uogólnionego bólu... na bank nie działa paracetamol w syropie:-( dziś już noc normalna... po czopku...o 5 wskoczyła do nas i spała do 7:tak: czekam na te zębiska jak w grudniu na Mikołaja:-p:-pa ta pyralgina to dla dzieci może być?:sorry:

Nimfii - o jasny gwint, nastraszyli Cię...mam nadzieję, że niepotrzebnie... nie płacz, Maciuś to wyczuje i oboje będziecie się denerwować!!! przytulam!!
 
Ostatnia edycja:
Martussa właśnie pediatra przepisał nam pyralginę podczas ostatniej choroby. Powiedział, że nurofen i paracetamol są za słabe dla naszych maluszków i rzeczywiście nurofen obniżał temp o 1 stopień a i tak szybko wzrastała. Po pyralginie spadała szybko i mogłam dawać tylko raz dziennie, bo temp nie wzrastała.
Nimfii koniecznie daj nam znać jakie będą wyniki.
 
martussa na razie nie placze, tylko godziny mi sie dluza i mam wrazenie ze od piatkowej diagnozy dzieli mnie bardzo odlegly czas.... Dlatego jestem klebkiem nerwow bo juz bym chciala wiedziec co i jak....
Plakac bede dopiero, jesli bede musiala go zostawic w szpitalu.... bo nie wyobrazam sobie nawet godziny w pustym domu bez mlodego.... Tym bardziej ze świadomościa, że coś mu dolega...
 
Nimfii a czemu zostawić? Nie zostaniesz z nim jakby co?


To co dla mnie zdaje sie byc oczywiste dla szpitali moze wydawac sie nie oczywiste.... Tzn ja bym chciala z nim zostac 24h, ale jaki moge miec na to wplyw? Mojej sasiadce kazali zostawic dziecko w szpitalu ktore mialo niecale pół roku. Pozwolili jej tylko odwiedzac go, gdy chciala. Wiec nie wiem jak z tym zostawaniem w szpitalu bedzie, choc na razie nie chce o tym myslec...
 
reklama
Do góry