Ja też tak mam...Ogólnie może w domu bardzo dużo, ja tylko chodzę i sprzątam.
Ale powiem Wam że odkąd chodzi to jest mi łatwiej. W sumie go za bardzo nie kontroluje co robi, tylko jak robi się nagle cisza sprawdzam co narozrabiał. Kabli nie rusza bo już wie że nie wolno i przestały go interesować. A poza tym nie mam niebezpiecznych rzeczy i miejsc w domu (poza kuchnią gdzie sam nie zostaje)
Ostatnia edycja: