A
ara
Gość
monika.g pisze:Zapomnialam dodac,ze popieram Was dziewczyny,milosniczki zwierzat. Moje sa wszystkie przygarniete z ulicy i nie wyobrazam sobie zebym ktoregos mogla sie pozbyc. Nienawidze ludzi ktorzy biora zwierzeta a potem oddaja lub wyrzucaja. Uwazam,ze dzieci lepiej sie wychowuja ze zwierzetami a co do alergii,to wiele lat pracowalam ze znana pania alergolog i mam na to swoj poglad.
monika, jak bardzo sie z toba zgadzam pomimo tego ze moje koty nie sa przygarniete, a mam ich trzy, to tez nie wyobrazam sobei ze moglabym sie ich pozbyc bo jestem w ciazy. ja je traktuje jako czesc naszej rodziny i nie wyobrazam sobie zycia bez nich