reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze majowe dzieciątka ( poród, szpital, pobyt w domku)

to wygląda na to, że siatki sobie, a dzieci sobie i po kiego ktoś toto wymyslił. Niech się dzieciaki nie dają szufladkować :laugh:
 
reklama
tak ale twoję dziiecię Gosiek i twoje Abryz było duże jak się urodziło (nie wiem jak Annymarii) a moja była wagowo normalna i długośc - niby 58 ale wg mnie to było 55 bo ta głowa szpiczasta zawyzyła ją ;D ;D ;D. czyli jakby przyrost mają miarodajny :)
 
moja też miała 58 cm, a ważyła 3350. No i mój Wojtek też twierdzi, że jakoś dziwacznie mierzą, bo na tych 58 cm nie wygladała
 
nie moge uwierzyc jak one rosna,Natka rowniez w ciuszki na 62 wyrasta,nosi teraz 68 ale pewnie nie za dlugo.A dzis dziweczyny myslam,ze serce mi peknie.Mala rosnie wiec juz w wanience sie nie miesci,postanowilam wyciagnac foczke i wlozyc ja do wanny,Natalk byla usmiechnieta przez 3min,a uwilebia sie kapac,po tym czasmie nagle sie spela,cale cialo jej zesztywnialo,zrobila sie czerwona jak burak i takiego placzu ze starchu jeszcze u niej nie widzialam,ufff........wystarszyla sie wielkiej wanny,choc dla mnie wydaje sie mala,ale kapalam sie juz z nia w niej,no ale byla ze mna wiec czula sie bezpieczniej,wlozylam ja ponownie jak sie uspokoila i to samo,maz przylecial i niemogl uwierzyc,ze az tak sie wystraszyla,wiec znowyu ja poniesliszmy,mi lzy ciekly jak grochy,w koncu wyciaglam wanienke i ja wlozyslismy to niej,dziecko zadowolone bylo jak cza,mogla soebi nozkami o scianki podotykac,uwilebia sie odbijac i na foczce zjezdzac  w dol,a oczywsicie w wannie juz nie mogla tego roci,bo nozki swobodnie jej dyndaly,ojjj bidulka ::)
 
nasza w dużej wannie też już od jakiegoś czasu się kąpie i nie płacze, ale czasmi widać taką niepewnośc na buźce. Biedne te dzieciaczki, takie małe, a świat w koło taki nowy i duży
 
to fakt,dla nas wszytko jesy oczywiste,a one dopiero sie ucza

Ja chyba pare razy sprobuje z nia zsie ykapac,a by jej pokazc,ze wann to nic starsznego,bo niechce aby bala sie kapieli tym bardziej,ze do tej pory to uwielbiala ::)
 
No ja też się z nią kąpię, a dziś nawet we trójkę władowaliśmy się do wanny i mimo tego, że wannę mamy sporych rozmiarów, było ciasnawo, tzn. nam bo obstawialismy boki, żeby Zosia miała miejsce ;)
 
zwłaszcza na brzuchu:) i chętnie wodę by popijała. Wczoraj płukałam jej włoski prysznicem, myślałam, że bedzie płakała (tak było z moją siostrą-wrzask co niemiara i to juz spora była), najpierw polałam jej rączki, brzuszek no i nic, no to sprobowałam z głowką i spoko. Cieszę się, że nie boi się wody, planujemy pojechać z nią do aqwaparku i wszystko na to wskazuje, że plany zrealizujemy.
Chyba najważniejsze żeby nie zrazić dziecka do wody
 
reklama
Do góry