reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Yen - super sprawa kociołek. Ja jadłam pare razy i jest naprawę boski. I masz rację z ogniska najlepiej smakuje.

Moje córki wstaja o 6.30! Od jakiegos tygodnia. Dla mnie jak będziemy chodzić do przedszkola to nawet dobrze że same będą wstawać bo odejdzie mi tortura budzenia! Chyba że im się wtedy przestawi! :)

Witam nowe Mamuśki :)
 
reklama
Witajcie,
i ja na to mówie po prostu ziemniaki pieczone :-) uwielbiam je :-)i nie wiem czy ona pochodzi ze śląska bo tu rzadko je robią a całą młodość mieszkałam w małopolsce i tam bardziej znane są ;-) Ja robie na gazie przeważnie...

Witajcie nowe mamuśki :-)
 
dziewczyny proszę dajcie znać jak długo trzymałyście do odbicia Wasze maluchy po karmieniu? i jeszcze o ułożenie do odbicia takich maluchów czy "przerzucać" ich przez bark tj że tak wiszą czy raczej główka na wysokości barku?
z góry dziękuje
 
Lona witamy serdecznie. Chlopcy sa super:) Widac ze ladnie jedza:) bobaski takie:) ale jak zaczna latac to wybiegaja wszystko. Opis wyczerpujacy dalas:)

Kasiu ja tez juz nie umiem odpoczywac. Wogole mam takie wrazenie odkad urodzily sie dziewczynki, ze jezeli robie cos nie zwiazanego z nimi marnuje czas:D tez tak macie? polezalam sobie poltorej godz, obejrzalam film ale jak pomyslalam o tym co sie dzieje w domu wzielam sie za robote.A moje aniolki kochane jakie stesknione wrocily wczoraj:) dobre sa takie rozlaki czasem bo dzisiaj od sie tak ciesze ze moge spedzic z nimi sama caly dzien:)i od rana sie tula do mamusi:)
Kociolka nigdy nie jadlam:)za daleko Śląska mieszkam bo nawet o tym nie slyszalam:)

Iws znajac zycie to jak bedzie trzeba do przedszkola wstawac zaczna spac do 9:) jak to juz bywa z tymi dziecmi naszymi:D

Karola u nas byla glowka na wysokosci barku, nie przerzucalam przez ramie. A ile..az sie odbije! u nas raczej szybko sie odbijalo bo lakomczuchy szybko jadly i powietrze lykaly. Ale jak trzymalam juz pare minut i nic to odkladalam, bo chyba za kazdym razem sie odbic nie musi.

Chcialam wyjsc na spacerek ale cos sie chmurzy, niby deszczu nie zapowiadali ale uwielbiam poprostu jak sie uszykujemy, wychodzimy i padac zaczyna! wiec poczekam chwilke jeszcze.

A tu cos do poogladania: http://vod.onet.pl/miedzy-nami-rodzicami,miedzy-nami-rodzicami,4298,0,4301,odcinek.html
 
Ostatnia edycja:
a ja przeoczyłam Lone :( Fajnie masz łobuziaczki, słodkie jak nie wiem co i wcale nie uważam żeby były za duże :) skoro lubią sobie podjeść to nie ma co im odmawiać. Nie ma chyba nic bardziej frustrującego dla mamy jak dziecko nie chce nic jeść.

karola jak były malutkie to podnosiłam wyżej na poduszce i odbijało się, potem już na ramię na wysokości barku, żadnego przerzucania.

Ania ja to już nie powiem co dziś zdążyłam zrobić odkąd dziewczynki zasnęły - chyba mam świra....

iws ty to sobie z nowej pracy tak klikasz? Ale ci fajnie...ja w swojej robocie to nawet kompa swojego nie mam, więc jak wrócę to będzie całkowity odwyk od forum.

anula to jest na 100% śląskie, przynajmniej ta wersja którą oni robili - z buraczkami, marchewką, boczkiem itd Rodzina mojego męża jest z okolic Poznania i nikt nie zna kociołka :)))
 
no własnie przyszła do nas połozna i zaczeła dosłownie nimi rzucac, potem rozwaliła małej pepek i poszła ma do nas znów zajrzec za tydz a ja jej nie chce:(

dziewczyny jak radziłyscie sobie same w domu z 2 jak były malutkie jakies patenty? jak nakarmie 1 to zaraz chce 2 czasem nie ma jak odbic czasowo a potem obydwoje jecza i chca na raczki a mam tylko 2:(

a i jeszcze sie zastanawiam kiedy jest najciezszy okres czy teraz czy raczej dopiero nadejdzie i kiedy zacznie sie pomału normowac?
 
Ostatnia edycja:
karola każda z nas widzi to chyba inaczej. Dla mnie to był najlżejszy czas jak one były malutkie, bo tylko jadły i spały. Ja miałam czas na wszystko, czytałam książki, spałam w dzień - teraz jest dla mnie nieustająca walka z czasem :(
Pytasz o patenty - chyba nie powiem nic odkrywczego, czasami zdarzało się że jedna płakała a ja w tym czasie karmiłam drugą i choć serce mi się krajało to musiałam to przetrzymać. Ja miałam dwa leżaczki i karmiłam je na dwie ręce - strasznie oszczędzało to czas. Starałam się mieć wszystko pod ręką. Organizacja i jeszcze raz dobra organizacja czasu - to najważniejsze.

A ta położna to jakaś wariatka:szok:
 
Cześć
Jeżeli chodzi o pieczonki to ja uwielbiam. Można zrobić je na gazie ale to już nie to samo, nie ma jak pieczonaki z ogniska super zapach super smak. U nas najczęściej robi się je koniec sierpnia, wrzesień w weekend prawie nakażdym ogródku. No i do nich pyszny żurek.

Jak ja bym chciała żeby mi tak od czasu do czasu brał tak chłopaków na 2 - 3 godzinki. Odsprzątała bym sobie mieszkanie, bo tak to naprawdę brak czasu (przy dzieciach to już nie to samo). Mama jest moja z nimi z rana jak ja jestem w pracy 8 godz to potem raczej po południu nie śmiała bym ją o to prosić. Teściowa daleko mieszka. No ale tak to trzeba sobie jakoś radzić.
Teraz latem to jeszcze tym bardziej mało czasu, jak tylko wracam z pracy obiadek małych ubrać i do wieczora na plac zabaw albo na ogródek, a wieczorem to człowiek już zmęczony i się już nie chce albo trzebas szykować obiad na następny dzień. (i tak w kółko).

Witam po przerwie Lonę - chłopaki super - pulpeciki - ale przez to chyba tacy słodcy - gratuluję
 
popieram yenefer, takie przerzucanie to cos nienormalnego, przeciez dziecko wtedy na brzuszek ma ucisk :-/
ja tez nie raz płakałam jak 1 karmilam a 2 mial tez za chwilke pore karmienia, ale trzeba sie przyzwyczaic do płaczu i tyle, a jak jeden chwilke zaczeka na odbicie to nic sie nie stanie
mi jak ktorys nie chcial sie odbic to kladłam na przewijak na chwilke i znow do pionu i na 200 % odbił ;)
 
reklama
karola..ja napisze Ci to co Kasia tzn. dla mnie czas kiedy dziewczyny byly malutkie byl czasem najlzejszym. Czym dziewczyny sa strasze mam go coraz mniej na wszystko a male sa coraz bardziej i bardziej absorbujace.
Ja nie wyobrazam sobie zycia bez lezaczkow- kladlam w nich male i zawsze karmilam w jednym czasie. Nawet odbijalam je w jednym czasie - moja super HV pokazala mi jak to robic. Jak byl moj maz w domu to karmilismy, odbijalismy, przewijalismy a potem bylo spanko- i wszystko w jednym czasie dzieki czemu mialam czas dla siebie i na wykonywanie obowiazkow domowych.
Usypialy w lezaczkach - bujalam je na dwie nogi..:sorry: Ot..tak sobie radzilam.
Nie wiem czy dzieki temu ale male do tej pory jedza, spia w tym samym czasie. Kiedys nawet pisalam ze w tym samym czasie robia siusiu i kupke..:sorry:

Co do odbijania to kilka minut zawsze trzymalam dziewczyny w pionie- nigdy nie przerzucone przez ramie...
U nas najbardziej sprawdzila sie technika kilku klepniec w plecki dlonia ulozona w stozek a potem kilka okrazen dlonia i tak kilka razy.

Lone...witaj...Przystojniacy z tych Twoich kawalerow:-) - slodkie te faldeczki i pyzate policzki..;-) Ale jak zaczna biegac to pewnie szybko sie "wyciagna"

yenefer..super ze spedziliscie fajnie czas.:tak: Co do kociolka to nigdy nie jadlam- szczerze to pewnie bym nie zjadla bo napisalas ze tam sa buraczki a ja nie cierpie nawet zapachu burakow..:baffled: Zreszta moj Przemek tez a dziewczyny maja od razu odruch wymiotny..:sorry:

patrzalek..Gratulacje!! Super wage mialy maluchy...no i dlugie..:tak::tak:

anulka...ja tez niestety mam takie cos ze staram sie wszystko zrobic jak dziewczyny spia....baaa nawet jak moja mama je wezmnie na spacer to mam wrazenie ze oni zaraz wroca i musze sie spieszyc bo nie zdaze niczego zrobic..:baffled:
A jak usiade to mam wyrzuty sumienia ze siedze.:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Do góry