Cailina, Mati - dziewczyny męzowie i teściowe to temat rzeka

Myśle, że z facetami wszystko sie unormuje jak życie troche wróci do poprzedniego stanu, teraz to strata nerwów tłumaczyc im nasz wkład, tez mam wiele razy dola bo nie rozumie ze tak jak teraz to jeszcze w życiu sie nie napracowałam, a że efektów tej pracy nie widać (szczególnie w portfelu) to wygląda, że sobie "siedzimy" w domu jak pączki w maśle, podczas gdy oni tak cięzko pracują na nasze "zachcianki"
Jak Mati pisała, duuuuużo by pisać
U nas tez piękan pogoda i chociaz jak juz siedzimy wchacie to na sacer bym poszla ale niestety obaj gorączkują więc dooopa, kisimy się.
W weekend widzieliśmy się zze znajomymi i powiem Wam, że mąz mojej kumpeli to jest normalnie bliski ideału, nie dośc ze duzo pracuje to jeszcze się dzieckiem zajmie, posprzata, ama jakis gen macierzyństwa normalnie, o żone tez się troszczy bardzo, zaraz rodzi im się drugie dziecię, a on sie opiekują nia aż miło popatrzeć. No i jest dumny że może zarobić na rodzinę, czuje sie potzrebny i spełniony ambicjonalnie, że jest facetem. Normalnie szok, z takim mężem to i 5 dzieci mogłabym mieć
