Ha ha rozwalilas mnie z tym kielonem! Ale moje gagatki tak mi dzis dopiekly, ze az mi tesc kremowki na pocieszenie przyniosl. Wyrzuty sumienia mam poza tym bo oboje dzis po lapach dostali bo jeden mnie bil i za wlosy ciagnal a drugi gryzl a wszystko bo na podlodze siadlam by sie z nimi bawic. A niech sie gady bawia same jak tak. Ale zle mi z tym.
Z wozka to ja wypuszczam ale tylko na duzej przestrzeni np.w parku na srodku trawy daleko od sciezki, na plazy jak jest odplyw i daleko od morza, na placu zabaw itp. W Polsce tez zaczelam myslec jak to blizniaki maja przekichane bo swiat na zewnatrz tylko z wozka poznaja. Choc spotkalam dzis nianie, ktorej roczniak chcial z wozka sie wykrecicbi uciec i sie zablokowal a ona nie wiedziala jak go wyciagnac, wiec musialam mala marude ratowac;-)
Z wozka to ja wypuszczam ale tylko na duzej przestrzeni np.w parku na srodku trawy daleko od sciezki, na plazy jak jest odplyw i daleko od morza, na placu zabaw itp. W Polsce tez zaczelam myslec jak to blizniaki maja przekichane bo swiat na zewnatrz tylko z wozka poznaja. Choc spotkalam dzis nianie, ktorej roczniak chcial z wozka sie wykrecicbi uciec i sie zablokowal a ona nie wiedziala jak go wyciagnac, wiec musialam mala marude ratowac;-)