reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Yen u mnie jest identycznie jak u Ciebie,jest kolosalna różnica między mową dziewczyn,Weronika się bardzo rozgadała,bardzo dużo powórzy,część powie po swojemu w totalnej chińszczyznie ale powie,natomiast Nikolka...mowi jak juz musi..albo ma wybitnie dobry humor i się rozkreci,jednak ma zdecydowanie mniejszy zasob slow.tez sie juz nad tym zastanawialam..no ale w koncu jak sama kiedys Tobie pisalam odnosnie chodzenia...kazda rozwija sie w swoim tempie,sa rozne i nie mozna porownywac...
 
reklama
hej, dziewzyny wracajcie do zdrowka. mnie zlapalo przeziebienie, chyba zmarzlam na basenie, wiecdzisiaj rezygnuje. do wyjazdu meza musze sie wykurowac...bo bedzie ciezko.
co do mowienia - u mnie paplaja oboje, ale malo konkretnych slow ciagle, za to jak sie juz naucza to jak papugi. moze Wojtek trche mniej slow zna ale papla rowno. czesto im sie wlacza po poludniu, albo po wstaniu z lozka albo jak jedziemy samochodem;) ostatnio cwicza lokalizacje wszystkiego ja tu, Ju tam. mama tam. tata tam. lbo Ju tu nie (Asia mowi Ju na Wojtka :D W samochodzie juz jest porzadek ustalony i za kierownica ma siedziec tata ;)

a ostatnio sie ubawilam - po kapieli wycieram Asie, oczywiscie rozglada sie po lazience i gada. mowi cos koto/kato, ja do niej - gdzie ty tu kotka widzisz??? a ona do mnie duzymi literami KA-TO. usmialam sie jak norka, non tak, ona na kota mowi koto albo kocio, a na kwiatka kato, kata. no i mnie dziecko pouczylo :D (kwiatki sa na plytkach w lazience ;)

tak mi się skojarzyło - kiedys moja mama sprzedawała mi zabobon,że podobno jak dziecko póxniej chodzi to wcześniej mówi i odwrotnie??? Zgadzałoby się u Was??

Kasia, kiedy masz zjazd???? ;)


mam pytako do naszych Pieczarek;) Znalazła fajny przepis na wiadomym blogu - na muffinki z colą. Ale zawsze mufinki mi wychodza takie trochę wydaje mi się za suche. Czy powinnam je piec ktrocej ( te piekłam i tak krócej niż w przepisie, jakieś 20 minut) A moze to termoobieg winny??? BTW Jola, jak tam Twój piekarnik? I gdzie się wogóle podziewasz?
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny...dawno nie pisalam choc czytam Was codziennie (wstyd przyznac):sorry:
U nas ok..na razie chorobska omijaja nas lukiem i mam nadzieje ze tak zostanie.
Zycze duzo zdrowka wszystkim chorowitkom...
dziewczyny z dnia na dzien robia sie coraz gorsze...a juz myslalam ze to koniec buntu a tu on wraca od jakis dwoch tygodni ze zdwojona sila:no:. Jest strasznie- a ja nie potrafie sobie poradzic z napadami szalu moich kobietek! Ech..:-(

Kasiu..u nas tez jest wielka roznica, w mowieniu co prawda ona sie zaciera ale np widac to bardzo w umiejetnosci skupienia, zapamietywania, a nawet zdolnosci. Juz widzimy ze Amelia bedzie umyslem scislym- ona pieknie liczy, nauczyla sie sama kilku rzeczy na swoim laptopie a nikt jej tego nie pokazywal, ma lepsza pamiec (wystarczy jej raz powiedziec wierszyk i juz go pamieta) no i potrafi lepiej rysowac (kolka , kwadrat itp ) Ala natomiast jest krok za nia...:sorry:

Anulka..ciesze sie ze juz jestes w domku...A mi ostatnio ginekolog poiwedzial ze mammografie to dopiero sie robi po 50 a tak to usg piersi. No chyba ze juz jest podejrzenie guza. Moja mama ostatnio byla i powiedzial ze to bylo najbardziej bolesne badanie jakie miala ( a mial ich bardzo duzo w tym punkcje guza tarczycy )..
 
To mnie pocieszyłyście dziewczyny, bo Maja zrobiła ogromne postępy, a Lenka jest jakby z tyłu tzn też gada ale po swojemu i mało wyraźnie - ale myślę że nadrobi:tak: to kwestia czasu.

Moi rodzice już pojechali a męzulek już przyleciał - trochę się za nim nawet stęskniłam:-p Takie rozstanie ma czasem pozytywne aspekty:-D

onna pierwsze spotaknie mam 3 grudnia ale nic nie obiecuję jezeli chodzi o ten termin bo pojadę pewnie z koleżanką która też się tam dostała. Na pewno jeszcze bedzie okazja:tak:
Co do muffinek to ja nigdy nie piekę z termoobiegiem, no chyba tylko wtedy jak mi zalezy na chrupiącej skórce, bo termoobieg właśnie wysusza. Ja piekę grzałka górna i dolna. A jeśli chodzi o muffiny to ja stosuję już od jakiegoś czasu patent aby do ciasta dodawać rozgniecionego dojrzałego banana, wtedy są takie mięciutkie i delikatne:tak:

Jola niestety taki wiek, musisz to jakoś przetrzymać, zreszta im starsze dzieci tym wszystko jest trudniejsze. Kończy się okres pielęgnacji a zaczyna się przwdziwa nauka i wychowywanie.
 
Yen - u nas też dziewczynki nie robią wszystkiego tak samo. Maja dużo mówi po swojemu i ma skłonność do nazywania po swojemu przedmiotów. Nie lubi powtarząć na zawołanie, Julka chętnie powtarza wyrazy i wychodzi jej to bardzo dobrze. Maja natomiast wyprzedza ja w manualnych zdolnościach - lepiej trzyma długopis czy kredki i lepiej się nim posługuje. Julka ma większa cierpliwość do układania puzzli czy dopasowywania kształtów. Majka jest niecierpliwa i zaraz się złości a Julka może długo i namiętnie bez nerwów.

Wydaje mi się, że wszystko w swoim czasie i nie ma się co stresować. Chodzić moje tez zaczęły róznie. Julka prawie 3 miesiące po Majce.
 
dziewczynki ogladaja teletubisie więc mam chwilkę...

Chce kupić dziewczynkom pościel, bo śpia jeszcze pod tą niemowlęcą. Tylko zastanawiam się nad rozmiarem, pod jakimi kołdrami śpią wasze dzieci? Poza tym może podrzuci któraś z was jakąś firmę pościelową która nie zrujnuje mi budżetu.
 
Yen, moje spią jeszcze pod niemowlęcą, ale sytuacja nas zmusza do zmiany na większą, bo w nocy jest za zimno. Teściowa załatwiła mi dwie nowe grube kołdry 100x135, na strychu znalazłam w idealnym stanie komplet poszewek na to, wczoraj na lumpeksach dokupiłam jedną poszewke na kołdre, a było ich kilka, anwet w kompletach z poduszkami, ale ja poduszki im juz zlikwiduje chyba,
tesciowa przerobi mi jeszcze i zrobi dwie poszewki na kołdre, i wtym tyg juz zamierzam ich pod tym połozyc, niewiem czy sie nie zakopią w tym :tak:
 
Kasiu - nic się martw, że będzie za dużo miejsca zajmowała. Moje sa tym zachwycone - odkąd zmieniłam im kołdry na większe i takie bardziej puszyste to jak się przykrywają to az się cieszą, że pod samą szyję mogą i że jest jej tak dużo w łózku. Miałam taka pościel z falbaną ale dużą, która na łózka mi nie pasuje i przerobiona została na dwie kołdry dla dziewczyn. Nauczyły się nawet choć trochę przykrywac więc i z tego jest plus. Muszę zamiast tego zainwestowac z poduszki. Miały dziewczyny takie do ich łóżek ale juz nie niemowlęce, ale Julce ona nie pasuje - ona lubi jak jest duża i miękka no i mamusia oddała swoją z łózka a wzieła jej :) Jakie było szczęście o nowa poduszkę...
 
reklama
Yenefer my kupilismy dziewczynom przy okazji drugich urodzin nową posciel z poszewkami i śpią pod wielkimi kołdrami, które są większe niż ich łózka :-) Też miałam wątpliwości, ale widzę, że to w niczym nie przeszkadza, a dziewczyny były wprost zachwycone takimi wielkimi kołdrami. Z tym rozwojem też u nas bywa różnie. Sa rzeczy, w których Nadia wyprzedza siostrę, np. z załatwianiem się do nocniczka, pierwsza nauczyla się zakładac buciki. Nina z kolei prawie w ogóle nie brudzi się przy jedzeniu, jakoś tak łatwo przyszło jej samodzielne jedzenie. Różne czynności na różnym etapie.


Onna niektóre muffinki są bardziej suche inne mniej. Ja np. robiłam korzenne z jabłkami i były raczej suche, a chocolate chips i bananowe wilgotne. A może faktycznie wina termoobiegu?
 
Do góry