reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

ale współczuję wam tych chorób:-( W ogóle nie wiem jak wy ale ja nie cierpię tej pory roku - zimno, wieje, pada - na spacer wyjść nie można - dzieci dostają świra w domu - do tego ubieranie ich w te zimowe ciuchy to koszmar...no i te dołujące ciemności:angry:

Gemini mam badanie na wszystkie immunoglobuliny, ale to na podstawie IgE można twierdzić o procesie alergicznym (oczywiście ogólnie a nie szczegółowo).
 
reklama
15 kropli to jest jakieś 1,5 ml to dasz rade jej wstrzyknąć potem przytrzymaj brodę żeby nie wypluła tylko połknęła. Wiem jak to brzmi ale dla dobra dzieci trzeba czasem użyć siły.W smaku są nie za ciekawe ale skuteczne a w piciu to może całęgo nie wypić
 
Madzia ja wiem, próbowałam na chama podawać, ale ostatnim razem Nina wszystko wypluła i jeszcze palcem wygrzebywała z ust, a potem przez dwa dni odmówila mi jedzenia. Z Nadią ostatecznie jeszcze można sprobować...

Yenefer a jakie masz patenty na deszczowe dni w domu? Ja teraz przez to, że sama chora jestem, pozwalalm im cały poranek oglądać minimini, ale mam wyrzuty sumienia. Jak się poczuję lepiej, to zaczniemy chodzic do sali zabaw może.
 
Gemini znam to, moi jak ostatnio brali antybiotyk to ani razu całej dawki nie wzięli a często kończyło się wymiotowaniem i niestety musieli dostawać zastrzyki(założyli im wenflon i koniec) dlatego teraz szukam leków, które mają małe pojemności jesli oczywiście lekarz zezwoli. Na zbicie temp. też kupuje nurofen forte bo jego trzeba przyjąć mniej niż normalnego jest bardziej skoncentrowany. Te krople też na chama daję i czekam aż połkną. Skutkuje taka strzykawka z wąskim podajnikem właśnie z syropu nurofen forte. Ty znasz swoje dzieci najlepiej i wiesz co u nich przejdzie. Powodzenia i zdrówka
 
Juz o chorobach mi nic nie mówcie! Moje sa aktualnie z tata u lekarza. Czekam i się denerwuję. Maja po antybiotyku (choć wczoraj dostała gorączki troszkę) - czy to normalny objaw? Julka natomiast od dwóch dni ma taki napadowy kaszel, że mam wrażenie, że wypluje płuca! Pare razy juz zwymiotowała pozbywając się wydzieliny. Kiedy z nia nie pójdziemy to lekarze dają jedynie syropek bo nic jej nie świszczy w oskrzelach itp, ale ile się dzieciak może męczyć i leczyc syropkami! Raz a porządnie. Nie jestem zwolenniczka dawania antybiotyków, ale w jej przypadku to juz się ciągnie za długo... I jeszcze ta pogoda... Małe w domu - ja kombinuję jak tu zwolnienia nie brać... choć podświadomie czuję, że chyba zbliża się to wielkimi krokami!
 
Iws u nas była taka sytuacja w zeszłym roku w lutym jak mi dziewczyny chorowały. Antybiotyk był i jakby nic nie pomagał. Rzadko mi chorują, ale jak już, to zwykle się to ciągnie.
 
Juz o chorobach mi nic nie mówcie! Moje sa aktualnie z tata u lekarza. Czekam i się denerwuję. Maja po antybiotyku (choć wczoraj dostała gorączki troszkę) - czy to normalny objaw? Julka natomiast od dwóch dni ma taki napadowy kaszel, że mam wrażenie, że wypluje płuca! Pare razy juz zwymiotowała pozbywając się wydzieliny. Kiedy z nia nie pójdziemy to lekarze dają jedynie syropek bo nic jej nie świszczy w oskrzelach itp, ale ile się dzieciak może męczyć i leczyc syropkami! Raz a porządnie. Nie jestem zwolenniczka dawania antybiotyków, ale w jej przypadku to juz się ciągnie za długo... I jeszcze ta pogoda... Małe w domu - ja kombinuję jak tu zwolnienia nie brać... choć podświadomie czuję, że chyba zbliża się to wielkimi krokami!
jak pluje wydzieliną to dobrze bo jest to tzw. produktywny kaszel czyli pozbywa się zalegającej wydzieliny gorzej jak kaszle i dziecko się męczy a nic nie wypluwa. W waszym wypadku jeśli osłuchowo wyjdzie dobrze to faktycznie prócz syropu nic ci nie dadzą więcej. Kurcze te choróbska, zdrówka dla wszystkich dzieci ale taka pora roku, że rzadko kto nie choruje
 
najgorszy jest taki suchy kaszel...z wydzieliną jest ok...jezeli mozna na to patrzeć w takich kategoriach:-(

Iwona a jak patrzą na zwolnienia u ciebie w pracy? Bo u mnie (jak jeszcze pracowałam) to patrzyli krzywo...no ale co zrobic jak dzieci chore? Wyglada na to że twoje dziewczynki przynoszą z przedszkola wszelki mozliwe choróbska:sorry:

Gemini ja już sama nie wiem co im wymyskac. Oczywicie tv nas ratuje ale ostatnio pooglądają 10 min a potem już nudaaaaa. Teraz kupiłam im kilka nowych zabawek, nowe wózki, takie piramidki do układania, klocki, ale uwielbiają też garnki, miski - wrzucam im do misek po kilka rodzynków, chrupki - wtedy mieszają to łyzką i się cieszą:-) Kupiłam też takie kulki jak są w salach zabawa i wrzucam je do kosza na bieliznę - mają wtedy zabawę w wyrzucanie 500 kulek z kosza a ja mam zabawę w sprzątanie. Poza tym zmieniam im pomieszczenia - chodzimy po pokojach - otwierają sobie szafy i robią matce "porządek":eek: No ale pozwalam im bo co mam robić jak dzieciom się nudzi?
 
no to ładnie. wczoraj w nocy się zwzięłam i uzupełniłam wreszcie nasza listę urodzinową;) Spałam potem jak zabita, Aasia rano wolala mamo, a ja nie byłam w stanie się podnieśc. to już ktoras noc jak ide pać o 2giej. DObrze że to tato wstaje dać meczko rano. A dzieci jakoś od kilku nocy nie budza się po północy troche mruczą , zawolaja przez sen, ale same usypiają zazwyczaj... Ja sobie tak myślęże może to jednak zmiana w postaci włączenia koloryferów??? może im jeednak zimno było - mimo ze sie odkrywaly - nie zawsze sie udało przykryć ponownie i się wybudzaly. Teraz jest ciepelko i mogą spac bez kocykow.... Luckaa, Tobie się dzieci tak w nocy budzą, może spróbuj więsza temperaturę w pokoju, mi kiedyś koleżanka mówila, ze jej dzieciak tak sie budzil, kupila mu śiworek,żeby sie nie odkrywał, ale moje w śpiworkkach by się chyba udusiły tak sie kręcą.....

wszystkie piszecie o choróbskach, nie ma co chwalić, ale ja jestem naprawde zaskoczona, że moje dzieci jakoś nie choruj. w swoim życiu dwa razy mialy gorączkę, ale to przez goa 1 dzień.... Póki co sa chyba dość odporne, ale nie mają codziennego kontaktu z innymi dziećmi, to fakt. Yen, Twoje tez cyba nie chorują może to to,że mama rzadko poza domem i dzieci tez do przedszkola jeszcze nie chodzą. Ale jak ich tu przyzwyczaić, może prowadzić do dzieci ,nawet przeziębionych?nie mam za dużó takich ale jakiś plac zabaw zasmarkany się znajdzie ;)
 
reklama
Hej dziewczyny..ale u nas strasznie wieje!! Obiecalismy dziewczynom dzis spacer do parku na kasztany ale one sie boja wiatru wiec sama nie wiem...Moze na basen skoczymy...
Ja sie ciesze bo moj Przemek ma 5 dni wolnego a w piatek jedziemy do mojej kolezanki od blizniaczek i bedziemy u nich nocowac ...juz jestem cala happy na ten wyjazd :-)

Iws...no to w koncu i Ciebie dopadlo chorobsko! Trzymaj sie kochana.

Gemini, Yen...u nas male poza tym ze uwielbiaja swoja kuchnie i gotowanie ( oprocz swoich owocow i warzywek wsypuje im do garnkow suchy makaron- kupilam ostanio takie wielkie muszle- i maj aubaw ze ho ho), ksiazki, wozki i lalki to teraz ostatnio bawimy sie malujac farbami. Uwielbiaja to! Do tego zakupilam play doh i wszytkie potrzebne akcesoria i bedziemy sie bawic. Musze im jeszcze taka maszynke do wyciskania kupic. No ale jeszcze chwilke poczekam z lepieniem na bardziej jesienno- zimowe dni. Aaa wiecie co u nas sie jeszcze sprawdza?? Ta mata wodna. Zaluje tylko ze my mamy te mala- gdybym ja ja kupowala to kupilabym ta duza.
Ogolnie nie narzekam- dziewczyny potraafia sie ladnie bawic.
 
Ostatnia edycja:
Do góry